W końcu przestałem okładać tego frajera pięściami, leżał nieprzytomny na podłodze.
-Co tu się dzieje? - usłyszałem głos i odwróciłem się w stronę drzwi. Był to Christopher i Harry.
Rosie siedziała skulona na podłodze oparta o ścianę, a z jej oczu spływały łzy. Znowu miałem ochotę przywalić temu kolesiowi.
- Twój wspaniały pracownik dobierał się do Rosie. - wytłumaczyłem, a oni spojrzeli na dziewczynę.
- Same z nim problemy. - skomentował Harry. Co ty nie powiesz?
-Thomasie bardzo cię przepraszam za tą całą sytuację. -powiedział Chris.
-Nie mnie powinieneś przepraszać. - powiedziałem patrząc na Rosie. Nie zwracała na nas uwagi.
-Masz racje. Rosie, wybacz obiecuję, że zostanie zwolniony dyscyplinarnie, w trybie natychmiastowym, dopilnuję też tego aby dostał jak najgorszą opinię i nie miał już możliwości pracy w tym zawodzie. Jeśli chcesz to gdzieś zgłosić to nie powstrzymuję i masz wsparcie mojej firmy, nie wiem jak taka osoba znalazła się w mojej firmie. Bardzo mi przykro. - powiedział patrząc na nią, ale ona patrzyła na swoje ręce.
-Zabierzcie go i wyjeździe stąd zanim, moja córka to zobaczy. - rzuciłem.
-Ale co z naszą umową? - powiedział zdziwiony.
- Nie będzie żadnej umowy. - rzuciłem.
- Rozumiem, że jesteś zdenerwowany ale przemyśl to jeszcze. To dobra oferta.- powiedział, a Harry podnosił tego palanta z podłogi.
-To ostateczna decyzja. - powiedziałem wściekły.
Kilka minut zajęło im wyjście z domu. Patrzyłem jak zamykają się za nimi drzwi i wróciłem do pokoju Rosie. Dalej siedziała na podłodze.-Już jesteś bezpieczna. - powiedziałam klękając obok niej i obejmując ją. Poczułem jak się trzęsie. Pękało mi serce widząc ją w takim stanie. Bardzo mi na niej zależało.
-Dziękuję - wyszeptała przytulając się do mnie.
-Nie pozwolę cię skrzywdzić nikomu. - wyszeptałem i pogłaskałem ją po włosach.
Po chwili trochę się uspokoiła.-Powinnaś położyć się spać, jesteś zmęczona. - powiedziałem spokojnym głosem.
-Masz rację. - powiedziała łamiącym się głosem. Pomogłem jej wstać.
-Pójdę się wykąpać. -powiedziała. Jak mogłem wpuścić do domu tego gnojka. Nie chcę nawet myśleć co by było gdybym tu nie przyszedł.
-Dobrze, ja zejdę zamknąć drzwi i włączyć alarm. - powiedziałem i wyszedłem zostawiając ją samą.
~Rosie.
Cała byłam roztrzęsiona, ale postanowiłam wziąć się w garść i pójść się kąpać.
Szorowałam się jak nigdy wcześniej. Chciałam zmyć te niewidzialne plamy dotyku tego kolesia. Nie wiem co by mi zrobił gdyby nie Thomas. To była najgorsza chwila w moim życiu, nigdy się tak nie bałam. Całe szczęście, że nic mi się nie stało a najbardziej cieszę się, że Lily tego nie widziała. Jestem Tomasowi bardzo wdzięczna. Tylko, że teraz przeze mnie nie podpisze umowy.
Po godzinnym szorowaniu wyszłam z łazienki i usiadłam na łóżku.- Nie przeszkadzam? - usłyszałam głos Thomasa. Stał przy drzwiach.
-Nie, wejdź. - powiedziałam wymuszając uśmiech.
-Jak się czujesz? - zapytał siadając obok.
-Już dobrze. - powiedziałam.
- Cieszę się. - powiedział dotykając mojej dłoni. Poczułam na niej przyjemny dreszcz.
YOU ARE READING
Moja idealna Niania ( ZAKOŃCZONE)
RomanceMłoda dwudziestoczteroletnia Rosie Hyland, poszukuje pracy, natrafia na ciekawą ofertę. Postanawia zostać nianią pięcioletniej Lily. Dziewczynka jest wychowywana przez samotnego ojca, Thomasa, a jednocześnie największego biznesmena w Los Angeles...