nine

8.7K 769 444
                                    

To była najgorsza wycieczka szkolna dla Parka Jimina.

Minęło zaledwie kilka dni od kłótni między nastolatkami. I ponowie nie odzywali się do siebie. W ostatnią noc, kiedy byli w stolicy, rudowłosy został sam w pokoju hotelowym. Jungkook z Jacksonem starali się przekonać chłopaka do tego, by się z nimi rozerwał, ale odmówił, tym bardziej, że ta dwójka tego wieczoru zamierzała znowu się napić, lecz tym razem "na luzie", w dodatku poza terenem hotelu z parą, którą najstarszy doskonale znał z klasy, czyli Baekhyun i Chanyeol.

Nawet w momencie, kiedy pan Min pytał swojego syna i Jimina o to, jak się bawili, ci siedzieli w ciszy. Nie raczyli ani słowem odpowiedzieć na pytanie mężczyzny, który spytał się, o co chodzi, jak tylko widział zdenerwowaną twarz Yoongiego. Rudowłosy odpowiedział cicho, że nic takiego się nie stało. Tamten głupio uwierzył, myśląc, że chłopcy po prostu są zmęczeni.

Z jednej strony miał rację, byli cholernie zmęczeni tą całą sytuacją. Młodszy był wykończony zaborczością starszego, a ten ciągłym odpychaniem przez Parka.

Każdy chciał czegoś innego, każdy miał inne zdanie na temat ich "relacji". Jiminowi nie podobało się to, że Yoongi nie przejmował się jego uczuciami, a co ważniejsze - uczuciami Hoseoka, który mimo, że do najmilszych osób nie należał, to zasługiwał na miłość od swojego chłopaka.

Blondyn naprawdę już nie raz chciał sobie odpuścić młodszego, lecz nie potrafił. Cały czas coś mu w umyśle mówiło, żeby się dalej starać, żeby w końcu zdobyć Parka Jimina. Jednak nie wiedział, że cały problem skupiał się właśnie na jego własnej osobie. Yoongi nie przypuszczał, że swoim zachowaniem odpycha młodszego od siebie.

Rudowłosemu za to było ciężko, przyznać się do tego, że faktycznie podobało mu się to, w jaki sposób blondyn go pieścił tamtego wieczoru. Nawet przed wycieczką, to co starszy robił w jego kierunku, te malinki, te ciągłe jego próby, by być jak najbliżej mniejszego, wszystko zaczęło mu się z czasem podobać. 

Ale nie podobał mu się fakt, że robią wielki błąd.

Chłopak tak bardzo wypierał się swojej orientacji i myśli, iż Yoongi przecież ma Hoseoka. Jimin nie chciał być powodem rozpadu ich związku, nawet jeśli blondyn nie należał do świętych i nie mówił całej prawdy swojemu partnerowi, po prostu nie miał zamiaru się wtrącać w ich sprawy.

Nastolatek leżał na łóżku w swoim pokoju i rozmyślał o tym wszystkim. Czuł, że jak tak dalej będzie, to zwariuje w najbliższym czasie, dlatego postanowił znaleźć sobie jakieś zajęcie, by jak najmniej myśleć o wszystkim, co związane było z Yoongim. 

W domu był praktycznie sam, blondyn zniknął od razu, jak tylko się ogarnął w łazience przed południem, Yeonrin wyszła do sąsiadki na kawę, a pan Min jak zwykle - w pracy.

Mógł iść do Jungkooka, ale ten po wycieczce złapał jakiejś grypy żołądkowej, więc rudowłosy nie chciał się zarazić. 

W domu też nie miał nic specjalnego do roboty, wolne wieczory, czy weekendy spędzał na nauce i szkole, ale że zbliżały się wakacje, to nastolatek nie miał już nic do pouczenia się.

Postanowił w końcu, że zadzwoni do swoich rodziców. Był wieczór, więc państwo Park powinni mieć koniec pracy na ten dzień. Dawno z nimi nie rozmawiał, więc otworzył swojego laptopa i włączył Skype'a, by kliknąć w odpowiednią ikonkę do nawiązywania połączenia. Po kilku sekundach na ekranie pojawiła się matka chłopaka.

- Jimin, synku! Tak bardzo za tobą tęsknimy z tatą. Czekaj zawołam go. Hajoon, przyjdź tu!

Nastolatek jedynie się zaśmiał na entuzjazm rodzicielki. Cieszył się, że jednak zadzwonił do tej dwójki, miał nadzieję, że uda im się oderwać go od myśli związanych z Yoongim.

thirst // yoonminWhere stories live. Discover now