twenty four

5.8K 484 287
                                    

Z prysznica leciała przyjemna, ciepła woda kojąca skórę dwóch nagich nastolatków. Mimo, że w łazience nawet nie było parno, to obydwoje mieli wrażenie, jakby znajdowali się w saunie, a to nie wcale z powodu wody, która nawet nie osiągała wysokich temperatur.

Jimin stał obrócony tyłem do starszego, który jedną ręką obmywał jego brzuch żelem, a drugą trzymał stanowczo za biodro chłopaka. Jego plecy przylegały do rozgrzanej klatki piersiowej blondyna, przez co nie potrafił się skupić na niczym innym, tylko na jasnowłosym.

Jego serce zaczęło bić coraz mocniej, kiedy Yoongi składał pocałunki na jego szyi. Gdzieniegdzie dziewiętnastolatek przyssał się mocniej do skóry, zostawiając blade ślady, tak by na drugi dzień nie były widoczne.

Min skierował swoją dłoń niżej, głaszcząc przy tym podbrzusze chłopaka. Kiedy już złapał całą długość jego członka, w kabinie rozległ się cichy jęk. Siedemnastolatek oparł się jedną ręką o ścianę naprzeciwko niego. Gdyby nie to, że dodatkowo blondyn trzymał go za biodro, to już dawno leżałby na ziemi. 

- Y-Yoongi... - wydyszał młodszy, czując, jak chłopak przyśpiesza ruchy ręką. Jego szczyt się zbliżał, co starszy zauważył, zwracając uwagę na jęki oraz stęknięcia, które robiły się coraz głośniejsze. Oczywiście chłopakowi to bardzo schlebiało, w końcu to tylko on mógł dotykać Jimina w ten sposób, no i samo reagowanie ciała na jego dotyk mówi samo za siebie.

Jasnowłosy przestał dotykać twardego penisa rudowłosego i go obrócił przodem do siebie, przyszpilając jego ciało do ściany, przez co młodszy się wzdrygnął, czując zimne kafelki na plecach.

- Tak cholernie cię pragnę, Jiminnie - wyszeptał wprost w usta mniejszego, splatając swoje dłonie z tymi jego. Trzymał je mocno po obydwóch stronach rudej czupryny - Chcę cię kochać, chcę sprawić ci taką przyjemność, jaką nigdy z nikim innym nie doświadczysz, mały.

Ich wargi mocno napierały na siebie, dołączając do tego swoje języki. Tym pocałunkiem chcieli przekazać swoje uczucia i emocje, czyli to, co nimi targało od momentu, kiedy obydwoje popadli, zakochując się w sobie na zabój.

Jiminowi robiło się słabo, jak tylko starszy przygryzał jego dolną, pulchną wargę i delikatnie ciągnął. To co ten chłopak z nim robił to było nie do wyobrażenia, te gesty, ruchy, słowa. Wszystko powodowało stado motyli w jego brzuchu, nie wspominając o sercu, które mocno waliło o żebra. Cały drgał na myśl, że Yoongi jest jego i tylko jego.

- Zrób to. Kochaj mnie mocno, proszę - wydyszał zdesperowany siedemnastolatek, czując bolesne pulsowanie w dolnej partii ciała.

Nastolatkowie wpatrywali się dłuższą chwilę w swoje zamglone podnieceniem oczy, po czym ponownie wpili się w swoje usta. Kiedy już się oderwali od siebie, starszy obrócił chłopaka tyłem do siebie i poprosił, by się wypiął, dając idealny widok na swoje pośladki. 

Jasnowłosy nie czekając dłużej, wsadził z łatwością dwa palce do wnętrza chłopaka, który wygiął swoje plecy delikatnie w łuk. Min kochał patrzeć na swoje maleństwo w takim stanie, mając świadomość, że to on jest tego powodem.

Niedługo potem paliczki zastąpił swoim członkiem. Jęknął nisko, czując jak na jego penisie zaciskają się ścianki młodszego.

- Mój piękny. Najpiękniejszy - Yoongi czuł potrzebę zasypywania rudowłosego komplementami, który ledwo trzymał się na nogach. Blondyn mocno go trzymał za biodra, całując gorącą skórę na jego ramionach.

- K-Kocham cię - wyszeptał Park, odwracając swoją głowę w bok, by spojrzeć na nastolatka. Ten wpił się w jego usta, przyśpieszając swoje ruchy. Swoimi wargami zagłuszał coraz głośniejsze jęki młodszego.

thirst // yoonminWhere stories live. Discover now