twenty

7.2K 565 324
                                    

Jimin biegał jak poparzony z jednego pokoju do drugiego, obawiając się, że mógłby coś jeszcze zapomnieć spakować do swojej walizki. Yoongi wyraźnie zadecydował, że chce wyruszyć o godzinie dziewiątej, mimo prósb młodszego, któremu zdarzyło się wyjątkowo zaspać.

W ciągu godziny musiał ogarnąć siebie i spakować rzeczy, co dla chłopaka to zdecydowanie było za mało czasu.

- O mój Boże, dlaczego on mi to robi, jasna cholera, czy ja na pewno wszystko mam? - rudowłosy nerwowo mówił sam do siebie, biegnąc do łazienki - Wziąłem szczoteczkę? A ręcznik? Ja wiedziałem, że o czymś zapomniałem-

W połowie drogi zatrzymał go mocny uścisk na ramieniu przez co gwałtownie cofnął się do tyłu i wylądował w czyiś ramionach.

- Hej, spokojnie - przed nim ukazała się twarz Yoongiego, który szeroko się uśmiechnął do wystraszonego chłopaka - Jeszcze sobie coś połamiesz przed wyjazdem i nigdzie nie pojedziemy.

- To przez ciebie! Po prostu się obawiam, ze czegoś zapomnę...

- Niepotrzebnie, mały. Poza tym, nawet jakbyś czegoś zapomniał to zawsze mogę ci pożyczyć albo pojedziemy do sklepu. A teraz chodź, zejdziemy i coś zjemy jeszcze.

- Mogłeś mnie przynajmniej obudzić - stwierdził z wyrzutem młodszy, robiąc zawiedzioną minę i udając, że wcale mu nie jest piekielnie przyjemnie w ramionach starszego. 

- Jesteś tak cholernie uroczy, kiedy śpisz, że nie miałem serca tego robić - blondyn roztrzepał włoski Jimina, który jedynie przewrócił oczami. Jednak w środku krzyczał z radosci i podniecenia, na słowa chłopaka - To co, idziemy?

- Jeszcze tylko ostatnie rzeczy dopakuję i zejdę do ciebie - oznajmił rudowłosy, po czym odsunął sie od dziewiętnastolatka, by pójść do łazienki po resztę kosmetyków.

Nastolatkowie zdecydowali jechać cztery dni po całej rozmowie z panem Jungiem i Hoseokiem. Już wiecej nie wracali do tych nieprzyjemnych zdarzeń, starali sie ruszyć dalej, ciesząc się sobą.

Obydwoje uznali, że skoro wakacje jeszcze trwają, a pogoda naprawdę dopisuje, to wybrali morze. Nie stwierdzili od razu na jak długo chcą jechać, chcą jedynie odpocząć od wszelkich problemów i być razem.

Co do ich uczuć, to nie mieli okazji jeszcze otwarcie porozmawiać na ten temat. Owszem, Jimin już był w stu procentach pewny co czuje do niego Yoongi, jednak on sam nie miał okazji przyznać się starszemu, że także to odwzajemnia.

Dlatego chłopak miał w planach to zmienić na ich wspólnych wakacjach.

Kiedy już w końcu nastolatek upewnił się, że wszystko spakował, zabrał ze sobą walizkę i starał się ostrożnie z nią zejść po schodach. Zostawił ją w przejściu i poszedł do kuchni, gdzie stał Yoongi oparty tyłem o blat i jadł płatki z mlekiem. Yeonrin pakowała dla tej dwójki suchy prowiant na drogę.

- Kochanie, usiądź i też coś zjedz, nie możesz z pustym żołądkiem jechać - oznajmiła rozpromieniona gosposia, podając Jiminowi gotowe śniadanie na stoliku. 

Chwila im zajęła spożycie małego posiłku. W końcu zdecydowali się szykować do wyjścia.

- Macie na pewno wszystko? Yoongi, nie zapomnij proszę o dokumentach, a i jedź ostroznie! Nie chcesz chyba, żeby Jimin się wystraszył - nie tylko rudowłosy w tamtym momencie był nieco zdenerowany, ale i Yeonrin, która nie potrafiła wypuścić z objęć ani jednego, ani drugiego nastolatka.

- Uspokój się, nic ani jemu, ani mi się nie stanie. Jedziemy tylko na wakacje, już się tak nie martw - oznajmił lekko zirytowany blondyn, biorąc w jedna dłoń swoją torbę, a w drugą walizkę Jimina, ktory za to zabrał ze soba reklamówkę z jedzeniem oraz piciem na drogę.

thirst // yoonminWhere stories live. Discover now