thirteen

8.9K 699 855
                                    

- Yoongi, zaraz Yeonrin przyjdzie...

- I co z tego?

- No i to, ż-że pewnie nas z-zawoła...

- To ją wygonimy, Jimin, nie marudź...

Ta dwójka naprawdę się próbowała powstrzymać. Oni tylko chcieli puścić film na laptopie i spędzić czas razem, jak normalni ludzie. Jednak jak to Yoongi, na początku nie dawał po sobie poznać, że rudowłosy cholernie go kusił w krótkich spodenkach, które idealnie opinały jego pośladki, lecz po niecałych trzydziestu minutach nie wytrzymał, a tym samym sprowokował również młodszego.

- Yoongi, ja doskonale wiem, że zamiast patrzeć na ekran, to gapisz się na mnie.

- Trzeba było nie ubierać tych przeklętych spodenek.

- Cokolwiek nie ubiorę, to zawsze masz jakieś zapędy.

- Bo tak na mnie działasz, mały.

I tak w końcu skończyli na łóżku Jimina, który leżał pod starszym. Blondyn składał mokre pocałunki na szyi i obojczykach młodszego, gdzieniegdzie zostawiając czerwone ślady. Jego ręce błądziły albo pod koszulką chłopaka, albo po udach, czy pośladkach lekko je ściskając. Na każdy ruch ze strony starszego, Park reagował głośnym westchnięciem, bądź cichym jękiem, co jeszcze bardziej nakręcało Mina. 

Do tego dochodziły pocieranie o siebie kroczami, co niesamowicie podniecało nastolatków. Nawet jasnowłosy nie powstrzymywał się od cichych westchnięć prosto w ucho chłopaka, który dostawał gęsiej skórki, jak tylko je słyszał.

To nie tak, że oni prędzej przysięgli sobie, że do czegoś takiego nie dojdzie. Po ich pierwszym pocałunku nie czuli wyrzutów sumienia. Gdy tylko byli sami, skradali sobie niewinne całusy, a nawet czasami pozwalali sobie na bardziej namiętny pocałunek.

Jednak starali się nie przekraczać granicy, tak jak tego popołudnia, kiedy mieli tylko obejrzeć film. Mimo, że w głębi duszy wiedzieli, że postępują nie w porządku, w końcu Hoseok wciąż był z Yoongim, to starali się o tym nie zadręczać. Blondyn zapewniał młodszemu, że jeszcze trochę i będzie tylko jego, a ten mu ufał. 

- Kurwa, Jimin, dojdę zaraz od samego pocierania i słuchania twoich jęków, przysięgam... - warknął przed złączeniem jego ust z tymi niższego, który wplótł swoje palce w końcówki włosów dziewiętnastolatka. 

- Nie przestawaj... - wyszeptał między pocałunkami, kierując swoje dłonie pod koszulkę starszego, by móc poczuć jak mięśnie pleców spinają się pod jego dotykiem. 

Yoongiemu nie trzeba było dwa razy powtarzać. Chłopak uniósł dłońmi uda młodszego, który od razu oplótł nimi talię blondyna. Ich języki pocierały się o siebie, powodując podwójne doznania i podniecenie rosnące w ich dolnych części ciała. 

- Jimin-

- Chłopcy! Kupiłam wam różnego rodzaju lody, a dworze jest taki upał, że hej! Chodźcie szybko, zanim się roztopią!

W przeciągu dwóch sekund rudowłosy całą siłą odepchnął od siebie wyższego, który zamiast wylądować obok chłopaka, wyleciał poza łóżko prosto na panele.

- Żesz kurwa... - jęknął głośno, łapiąc się za bolące biodro.

- Halo? Co się tam dzieje, wszystko w porządku? - dopytywała gosposia za drzwiami. Gdyby mogła to by najlepiej weszła do pokoju, ale szanowała prywatność i Jimina i jasnowłosego.

- W-Wszystko w porządku! Oglądamy horror i Yoongi się wystraszył, zaraz zejdziemy! - odpowiedział szybko siedemnastolatek, wychylając się zza łóżka, by sprawdzić stan chłopaka - Przepraszam, nic ci się nie stało? - wyszeptał do chłopaka, który próbował wstać, krzywiąc się przy tym z bólu.

thirst // yoonminWhere stories live. Discover now