Rozdział VI

770 72 9
                                    

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Razem z Mistrzem postanowiliśmy powiedzieć Tae o naszych zamiarach co do niego. Gucci Boy musiał być teraz znany jako Cute Boy albo po prostu jako młody chłopak. Nie chcieliśmy, aby gwiazda modelingu była kojarzona z poprzednią marką. Będzie to dla nas ogromnym wyzwaniem jednak wierzyłem, że wszystko się uda, choć już na samym początku pojawiły się problemy.

Taehyung skrzyżował ręce na klatce piersiowej i prychnął coś pod nosem.

— Nie po to tyle charowałem, żeby teraz udawać jakiegoś chłopczyka. Nie zgadzam się! — gwiazdeczka się nieco zbulwersowała, ale ja miałem na niego sposób.

Spojrzałem w kierunku osoby, która była totalną świeżynką w tej branży. Hoseok bacznie mi się przyglądał od samego początku, gdy tylko przekroczyłem próg tego pomieszczenia. Z trudem powstrzymywałem się od tego, aby nie ukazać swojego chytrego uśmieszku, ale musiałem wykazać się pełnym skupieniem na projekcie chociaż... Jung cholernie mi utrudniał tę robotę. Tak strasznie mnie pociągał!

Wskazałem palcem na przestraszonego, szczupłego chłopaka i kazałem mu się do nas zbliżyć. Hoseok podparł się na dłoniach i wstał z podłogi, po czym przyszedł do nas, a jego nogi trzęsły się jak galareta.

— Jeżeli nie ty Tae to Jung Hoseok będzie twarzą mojej marki — odparłem.

Taehyung uniósł wysoko jedną brew, zaśmiał się i po chwili zaczął kaszleć teatralnie tłumiąc swój śmiech.

— Że niby on? — zapytał. — On się do tego nie nadaje! — powiedział z pełną irytacją, kpiąc z Hoseoka.

Popatrzyłem na Junga, który nagle spuścił głowę w dół i zaczął wątpić w swoje możliwości. Znów się bał... W tej chwili akurat jego obawy budził Taehyung, który miał niewyparzony język i nadęte ego. Nie mogłem pozwolić na to, aby Hoseok przestał w siebie wierzyć, bo tym samym mógłbym zwątpić w wizję mojego projektu.

— W takim razie proponuję taki układ — odparłem.

— Jaki? — zapytał bezzwłocznie Tae.

— Proponuję zrobić jedno zdjęcie. Macie tylko jedną szansę, aby się zaprezentować i przekonam się czy ex Gucci Boy podoła.

Taehyung uśmiechnął się sztucznie gardząc moimi słowami i bez obaw podjął się tego wyzwania.

Spojrzałem w bok i zawołałem także do siebie Jimina, który również miał uczestniczyć w sesji.

Przygotowania trwały krótko. Fotograf już od samego rana czekał na pierwsze zdjęcia, a moi chłopcy byli gotowi na sesję. Jedynie Hoseok nie był pewien czy jest na właściwym miejscu.

Zaciskał dłonie i nerwowo patrzył przed siebie. Spoglądał na Jimina i Tae, którzy już szykowali się do zdjęcia, a on stał cały czas za fotografem. Strach przed sesją... Znów się bał.

Pokiwałem głową na boki i westchnąłem głośno czym zwróciłem jego uwagę. Wzdrygnął się w jednej chwili, bo nawet nie dostrzegł tego, że stałem obok niego.

— Chyba nie dam rady... — odpowiedział zniechęcony.

Ja jedynie uśmiechnąłem się szeroko i postanowiłem mu powiedzieć o moim planie.

— Nie ważne jak wyjdziesz na tym zdjęciu i tak wygrasz z Tae — powiedziałem przekonującym tonem, a Hoseok popatrzył na mnie zszokowany.

— Dlaczego? — chłopak przez moment zaczął się cieszyć z tej sytuacji. Nie miałem pojęcia o czym on pomyślał, ale musiałem otworzyć mu oczy.

— Nie zrozum mnie źle, ale Taehyung i tak zostanie twarzą firmy. W tej rundzie z tobą przegra, ale to tylko dlatego, aby uświadomić mu, że mimo, że jest wielką gwiazdą to musi się starać.

To był właśnie ten moment... Moment, w którym na twarzy Junga znów zagościł smutek, a tym razem przemieszany był z gorzkim rozczarowaniem.

Było mi za to wstyd. Naprawdę nie czułem się dobrze, że wykorzystałem chłopaka do swoich celów, ale przynajmniej mu o tym powiedziałem. Chciałem, aby wiedział.

— Dołącz do nich — wydałem polecenie swojemu pracownikowi, bo jedynie taka relacja powinna nas łączyć.

Hoseok poszedł w kierunku pozostałej dwójki modelów i wszyscy zaczęli pozować do jedynego zdjęcia. Zerknąłem w obiektyw aparatu, a po chwili na mojego ulubionego modela, na którego twarzy dostrzegłem jeszcze jedno uczucie, którym była złość.

Fotograf zrobił pierwsze zdjęcie

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Fotograf zrobił pierwsze zdjęcie. Wpatrywałem się w fotografię i byłem pod wrażeniem jak cała trójka była dopasowana do siebie. Tworzyli naprawdę dobrą ekipę tylko jeszcze o tym nie mieli pojęcia.

Taehyung poprawiał jeden z guzików przy swojej koszuli, a gdy usłyszał werdykt zastygł jak posąg, który spoglądał i mierzył mnie wzrokiem.

— Brawo panie Jung, naprawdę się pan postarał.

— Jak to Jung?! — uniósł swój ton pupilek Gucciego. — Jestem tysiąc razy lepszy od niego!

— Tak?

— Tak!

— Może i tak, ale Jung Hoseok lepiej potrafi się wczuć w swoją rolę. Posłuchał moich rad. Miał być młodym chłopakiem z odrobiną uroku i przeciętności. Tego wymagam, a ty najwidoczniej nie potrafisz tego dokonać.

— Kontynuujmy sesje, a udowodnię ci na co mnie stać — zaproponował Taehyung, a ja już czułem słodki smak zwycięstwa.

Popatrzyłem ponownie na Hoseoka, który był coraz bardziej przygnębiony.

— Dobrze. W takim razie zaczynajmy — poinformowałem.












***

Co na ten moment myślicie o FL&O?

Fashion Love & OblivionWhere stories live. Discover now