Rozdział XXXIV

366 40 15
                                    

Hoseok

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Hoseok


Ludzie spoglądali na Yoongi'ego, ale moje spojrzenie było inne.

Bałem się...

Bałem się tego, co teraz mój narzeczony miał w swojej głowie. W jaki sposób myślał o blondwłosym modelu? Jakie fakty z przeszłości mógł pomylić, dodać lub odjąć?

Czarnowłosy ze spuszczoną głową podszedł do Jimina i nawet mnie nie zauważył. Jak on mógł...? Narzeczony zaczął coś mówić do jasnowłosego, lecz niestety byłem zbyt oddalony, aby cokolwiek usłyszeć. Poza tym były prezes szeptał wypowiadane słowa.

Nagle uniosłem swoje brwi, gdy zobaczyłem jak Yoongi przytulił z całych sił Jimina. Coś w moim wnętrzu pękło, Mistrz położył rękę na moim barku w geście otuchy, a ja nawet się nie zorientowałem, w którym momencie do mnie podszedł. Pojawił się znikąd.

Nie mogłem na to patrzeć. Szybkim krokiem podszedłem do tej dwójki. Jimin wyglądał na speszonego całą tą sytuacją. Tylko dlaczego skoro odwzajemnił uścisk od razu? Natomiast Yoongi uśmiechnął się do mnie szeroko. Miałem ochotę go uderzyć. Miał się nie ruszać z domu... Moja ręka sama zacisnęła się w pięść, ale... Ja przecież nigdy bym mu nie zrobił krzywdy. Nie wybaczyłbym sobie tego...

— Chodź — chwyciłem go za rękę i wtedy uśmiech narzeczonego stał się jeszcze bardziej promienny.

Zabrałem go ze sobą do drugiego pomieszczenia. Były prezes H&Y był zadowolony z tego, że mógł ze mną tutaj przebywać. Usiadł tuż obok mnie, a fryzjerka zaczęła się zajmować moimi włosami.

— Taki kolor może być? — zapytałem Yoongi'ego, który skinął głową.

Oboje spędziliśmy ten czas w firmie. Chłopak rozmawiał także z innymi, choć nie wiedział, że miejsce, w którym teraz przebywał należało niegdyś do niego. Pamiętał jednak wszystkich, których zobaczył. W pewnym momencie miała wejść do nas także Jihyo, ale gdy tylko zobaczyła mojego narzeczonego to od razu się wycofała.

Rozumiałem ją... Nie każdy był gotów na to, aby stanąć z Yoongim twarzą w twarz. Dla mnie każdego dnia to było piękne, lecz zarazem bardzo bolesne...

Słowa, które niegdyś wypowiedziałem traciły swój blask. Chcę się budzić u twojego boku każdego ranka. Tak bardzo siebie nienawidziłem. Swoich myśli. Tego, że tak łatwo się poddawałem...

Po pracy postanowiłem pojechać z Yoongim do miejsca, które powinno przywołać nieco jego wspomnień. Była to dla mnie ważna chwila, ponieważ narzeczony właśnie tutaj, nad rzeką Han-gang po raz pierwszy mnie pocałował.

Fashion Love & OblivionWhere stories live. Discover now