Rozdział XXI

589 49 6
                                    

Yoongi

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Yoongi


Obudziłem się, uniosłem lekko głowę i jakiś wilgotny materiał opadł na moją twarz. Sięgnąłem po coś białego i okazało się, że był to zimny okład.

Zorientowałem się, gdy zobaczyłem miskę na szafce nocnej.

Potem mój wzrok skierowałem nieco niżej i zobaczyłem Hoseoka, którego kołdra okrywała do klatki piersiowej. Wpatrywałem się w jego odstające, boskie obojczyki oraz słodką twarz. Wyglądał jeszcze bardziej uroczo, gdy spał.

Nie mogąc się powstrzymać, dotknąłem jego ciała i zacząłem gładzić jeden z jego obojczyków. Niestety to sprawiło, że zbudziłem mojego chłopaka.

Hobi przeciągnął się i ledwo otworzył swoje zaspane oczy. Przetarł je rękoma złożonymi w pięści i po chwili na mnie popatrzył, a ja przywitałem go uśmiechem przepełnionym szczęściem.

Już zawsze chciałbym budzić się u jego boku.

— Jak się dziś czujesz? — zapytał zatroskany.

— Już dobrze — odaparłem i uniosłem na dłoni gazę. — To ty zrobiłeś mi okład?

— Niezupełnie sam, pomogła mi w tym pani Kwon — wyznał.

Zawsze był taki szczery i pamiętał o innych.

Znów się do niego uśmiechnąłem i postanowiłem wykorzystać fakt, że razem leżeliśmy w łóżku. Przysunąłem się jeszcze bliżej niego i w jednej chwili ułożyłem się na jego ciele. Okryłem nas białą, puchatą kołdrą i zacząłem całować Junga.

Chłopak zaczął panikować, że ktoś nas usłyszy, ale ja zapewniałem go, że nikt nie wejdzie bez uprzedzenia.

To go nieco uspokoiło, choć nadal był spięty. Musiałem go rozluźnić z samego ranka.

Jego dłonie znalazły się na moich biodrach, które poruszały się niczym fale na spokojnym morzu. Delikatne ruchy i czułe pocałunki, które składałem na jego ustach. Jedną ręką przeczesywałem jego włosy, jednocześnie podpierając się na niej, a drugą gładziłem brzuch Hobi'ego. Był tak szczupły, a zarazem umięśniony. Postanowiłem zjechać nieco niżej i dłonią zacząłem zsuwać spodnie od piżamy, którą zapewne dała mu gosposia. Brązowowłosy jednak chwycił momentalnie za moją dłoń i przestał wymieniać się pocałunkami.

Spojrzałem na niego z niezadowoloniem, że przerwał tą miłą chwilę.

— Nie, nie Yoongi. Musisz iść do pracy — powiedział.

Fashion Love & OblivionWhere stories live. Discover now