Rozdział XV

659 65 9
                                    

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Hoseok


Na mnie nigdy tak nie patrzył

Takie słowa wypowiedział Jimin, gdy zauważył, że jestem w związku z prezesem. Zasmucił się w tamtej chwili, patrzył na Yoongi'ego w taki sposób jakby było mu go brak, ale...

To wszystko nie miało sensu! Przecież Jiminsi dał mi wskazówki odnośnie tego, co lubi prezes. Zaproponował, abym go zaprosił gdzieś po pracy, wspierał mnie w tym, aby mi się ułożyło z Yoongim.

Czemu... Dlaczego Min naprawdę oskarżał tego chłopaka? Co on mu takiego zrobił?

Właśnie...

W tym momencie uchyliłem lekko swoje usta i spojrzałem przed siebie uświadamiając sobie najistotniejszą rzecz, która dopiero teraz wpadła mi na myśl.

Stojąc na podwyższeniu i czekając aż jedna z krawcowych doszyje brakujący materiał na spodniach, doszedłem do wniosku, że coś między nimi w przeszłości musiało się stać. Nie rozstali się przecież bez powodu. W dodatku pierwsze dni mojej pracy... Yoongi wtedy poprosił, aby Jimin zjawił się w jego gabinecie.

O co tam wtedy chodziło?

Min powinien mi to wyjaśnić skoro byliśmy razem. Miałem prawo to wiedzieć. Jego słowa mogły zmienić wszystko. Mógłby powiedzieć coś, co dałoby szansę na przekonanie prezesa, że Jimin jest niewinny. Nie miałem oczywiście pewności, ale był moim przyjacielem, naprawdę go polubiłem, więc... Musiałem chociaż spróbować mu pomóc.

Yoongi powiedział mi, że zatrudnił Jimina jedynie ze względu na to, że jest synem Parka Jae, ale teraz, sądząc po sytuacji jaka zaistniała, nabrałem wątpliwości.

— Dziękuję panie Jung. Skończone — oświadczyła krawcowa.

Uśmiechnąłem się do kobiety z chwilą opóźnienia, bo wyrwała mnie z moich myśli znienacka.

Pracę skończyłem dzisiaj wcześniej, ponieważ Mistrz musiał się z kimś pilnie spotkać. Pierwszy raz taka sytuacja miała miejsce, więc byłem trochę zdziwiony.

Spojrzałem na zegarek. Yoongi był jeszcze na spotkaniu biznesowym, więc nie miałem jak przyjść do niego. Ech... Tyle czekać... Co ja będę sam robił?

Nie pójdę zjeść, ponieważ to z chłopakiem umówiłem się na wspólny posiłek.

Hym... Może?

Fashion Love & OblivionWhere stories live. Discover now