Rozdział XVII

614 56 10
                                    

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.



Coś we mnie pękło...

Widząc zapłakaną twarz Jimina nie mogłem darować sobie swoich okropnych myśli. To nie on! Teraz już wiem! Yoongi ty idioto!

Patrzyłem na rudowłosego, który stał od tak płacząc i uśmiechając się jednocześnie w moim kierunku. Wzruszył nagle ramionami, zaciskając swoje pełne, malinowe wargi.

— Teraz już wiesz... — odparł z lekką chrypką, która powstała w wyniku nadmiaru słonych kropli. — Nadal jesteś dla mnie ważny. Pomimo tych wszystkich krzywd, kłamstw... Nawet tego, że nigdy mnie nie kochałeś... — ponownie ukazał mi swoją bezsilność za pomocą uniesienia ramion.

Jimin włożył swoje dłonie do kieszeni spodni, odwrócił się i po prostu odszedł, a ja nawet nie próbowałem go zatrzymać. Było mi zbyt ciężko.



Hoseok

Długo rozmawiałem wraz z Yoongim. Szczerze obawiałem się tego, że wyznanie Jimina zmieni coś w jego uczuciach względem mnie oraz rudowłosego. Obawy rosły z każdą chwilą. Mimo, że wiedziałem jaki miał stosunek do niego to jednak... Byli ze sobą prawie dwa lata. Min w pewnym momencie związku poczuł coś do Parka. Na drodze stałem im tylko ja... Nie chcę, aby Yoongi i Jimin byli nieszczęśliwi, ale ja... Też nie chciałem. Po raz pierwszy czuję się tak bardzo kochany w sposób romantyczny. Czarnowłosy o mnie dba i się martwi. Chcę mi dać od siebie tak wiele, chociaż ja nie potrzebuje niczego innego prócz jego miłości...

Siedząc w sali przymiarek, kolejnych ciuchów z kolekcji Fly przypomniałem sobie naszą wczorajszą rozmowę w samochodzie, którym odwiózł mnie tradycyjnie prosto pod dom.

— Nie chcę, abyś mnie opuszczał, ale... Tym bardziej nie chcę, żebyś był nieszczęśliwy — spuściłem głowę w dół, a wtedy poczułem ciepłe dłonie Yoongi'ego na mojej twarzy.

— Co ty wygadujesz Hobi? Przy tobie jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie — wyznał i złożył pocałunek na moich ustach.

— Ale co teraz będzie z Jiminem? — zapytałem, martwiąc się o przyjaciela.

— On musi po prostu zrozumieć, że między nami niczego już nie będzie. Jestem z tobą, chcę być tylko z tobą. Nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek inny mógł zająć twoje miejsce. Jesteś moją nadzieją Hobi.

Uśmiechnąłem się wtedy pod nosem i zawstydzony odparłem :

— J-Hope.

Uśmiechnąłem się do siebie wspominając wczorajszy wieczór. Yoongi zapewnił mnie, że nikt poza mną się nie liczył. Było mi z tego powodu bardzo miło na sercu.

Fashion Love & OblivionWhere stories live. Discover now