HelloMani:
Hej dziewczyny 😀BananaPrincess:
Oh, Mani, właśnie miałam do ciebie pisać 😅AllyB:
A nas chciałaś olać? Zostawić bez żadnych aktualizacji odnośnie rozwoju Camren? 😢DJ97:
Czuję się niechciana. Ally pakuj walizki, uciekamy do Europy, może tam ktoś nas pokocha 😢✈HelloMani:
Nie ma mowy, kochanie 😯HelloMani:
Nigdzie ode mnie nie uciekniesz 😡BananaPrincess:
Dobrze wiecie, że kocham was obie 💛💛BananaPrincess:
Po prostu potrzebuję, żeby Normani mi coś załatwiła 😉😆DJ97:
Czemu? Coś się stało? 😯BananaPrincess:
Um, tak jakby...AllyB:
Co to znaczy 'tak jakby'? Mila, mów, zaczynam się martwić 😯BananaPrincess:
Kojarzycie Maddie?AllyB:
Tą wariatkę, która sugerowała zniknięcie Lauren na imprezie?BananaPrincess:
Dokładnie 😞HelloMani:
Co z nią?BananaPrincess:
Kiedy byłyśmy u dziadków Lauren, stała za płotem i nas obserwowała, Lolo ją widziała 😕😐DJ97:
Chwila...DJ97:
Gdzie jest Laur? Wszystko z nią w porządku? Maddie coś jej zrobiła?BananaPrincess:
Spokojnie DJ, jest tutaj i tuli się do mnie 😊💗💗AllyB:
Ta, jasne, a może ty po prostu jesteś Maddie, porwałaś Lauren, a Camili zabrałaś telefon i piszesz do nas, żebyśmy niczego nie podejrzewały? 😑😑MangoMoon:
Ally, spokojnie jestem tutaj 😊MangoMoon:
Po prostu Camzi jest tak wygodna i cieplutka, że nie chciało mi się wstawać po telefon 😅😅AllyB:
Uhm, jasne, wyślijcie zdjęcie z teraz, to może wam uwierzę 😑BananaPrincess:
BananaPrincess:
ProszęBananaPrincess:
Ja i moja księżniczka, całe i zdrowe 😊💕💕AllyB:
😥😥HelloMani:
Mila, w takim razie co chciałaś, żebym ci załatwiła?BananaPrincess:
No więc... dzwoniłam do firmy ochroniarskiej, która zabezpiecza wszystkie moje imprezy w Miami i zatrudniłam kilku ochroniarzy, żeby pilnowali naszego domu na Kubie dopóki tu jesteśmy
YOU ARE READING
But my heart knows
Fanfiction-Nie znamy się. Nie wiesz tego. -Masz rację, nie wiem... ale moje serce wie.