2.Nowa w pracy.

376 16 3
                                    

Gdy posprzątałam swój pokój było około godziny dwudziestej trzeciej.Zmęczona całym dniem podróży oraz sprzątania położyłam się na łóżku próbując zasnąć.Po jakiś dwóch godzinach obudziło mnie otwieranie drzwi do mojej sypialni.Ostrożnie wstałam by zobaczyć co kryje się za drzwiami.Przez lekko uchylone drzwi wyskoczył czarny kociak.Wzięłam kociaka na ręce gdy do mojego pokoju nagle wszedł Sebastian.
-Co ty tutaj robisz,dlaczego nie śpisz?
-Jako lokaj rodziny Phantomhive muszę być o każdej porze gotowy na jakąś ewentualność.-rzekł uśmiechając się.
-A teraz oddaj mi tego kotka,będzie ci przeszkadzał.
-Nie, Todo zostaje ze mną.
-Todo?-jegi zdziwiona mina wyrażała więcej niż tysiąc słów XD.
-Tak, nazwałam tego kotka Todo.
-Naprawde oddaj mi go. -Nie odpuszczał.
Widać było że był kociarzem ale nie wie o tym że ja też jestem wielką kociarą.
-Przykro mi, ale Todo zostaje ze mną, jestem wielką kociarą więc proszę cię o opuszczenie mojego pokoju.
Po tych słowach wyszedł zostawiając mnie z Todo.Znowu moja bezsenność dała o sobie znać dlatego razem kociskiem usiedliśmy na parapecie okna wpatrując się w piękny księżyc.
Po godzinie zrobiłam się senna więc położyłam się spać.
Wstałam z samego rana by zacząć swoją pracę w nowej posiadłości.Szybko się przebrałam i skierowałam do lusterka, które wisiało obok szafy. Znajdowało tam się również biurko więc mogło mi ono służyć jako toaletka.
Spiełam włosy w niedbały kucyk oraz zrobiłam delikatny makijaż.
Po 10 minutach byłam gotowa.Skierowałam się do kuchni gdzie była tam tylko Mey-Rin oraz Sebastian.Zrobiłam sobię małe śniadanie.
Po małej filiżance herbaty oraz jednej kanapce skierowałam się do schowka gdzie znajdowały się rzeczy niezbędne do sprzątania.
Oczywiście znając moje szczęście zgubiłam się.Zobaczyłam pokoik z nadzieją że tam jest schowek ale się myliłam.Weszłam tam i to był błąd.Zaraz po wejściu poczułam jak podłoga jest niestabilna oraz szukałam miejsca gdzie sie nie zapadnie podłoże.
Po tym jak zeszłam z niestabilnej podłogi ona zaraz po tym się zapadła.
-Świetnie, pierwszy dzień w pracy i już takie coś.
Zaczełam szukać innego wyjścia ale niestety nic się nie ukazało.Myśląc że ucieknę przez okno zobaczyłam ciekawą książkę.Nosiła ona tytuł ,,Demony oraz inne stworzenia paranormalne'' autorstwa Michael'a Mercury'ego.Stwierdziłam że pożyczę tę książkę ponieważ i tak by jej nikt stąd by jej nie wziął.
Po 10 minutach zobaczyłam kogoś w progu drzwi.To był Sebastian.
- Jak tam się znalazłaś?-zapytał śmiejąc się ze mnie.
-Zgubiłam się, a teraz mógłbyś mi łaskawie pomóc,jestem na przepaścią, która ma na oko z 6 metrów!-odpowiedziałam denerwując się.
-Skacz, złapię cię.-powiedział spokojnie.
-Napewno mnie złapiesz?
-Obiecuje.-po wypowiedzeniu tych słów uklęknął trzymając jedną rękę na piersi.
Skoczyłam z zamkniętymi oczami.

Uczennica SebastianaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz