30. Świat jest pełen tych stworzeń

78 8 5
                                    

Podczas śniadania Sebastian pokazał mi listę, którą wczoraj sporządził. Wszyscy podejrzani mają mocne alibi.

- Co teraz zrobimy?- spytał lokaj.

- Hmmm... A może by tak sprawdzić gdzie mieszkają jeszcze inne zamożne wdowy?

- To nie jest zły pomysł. To pozwól że cię teraz opuszczę na dwie godzinki.

- Dobrze. Ja w tym czasie zajmę się papierami firmy Ciela.

Po zjedzeniu ubrałam się oraz poszłam do gabinetu wypełnić swoją papierkową robotę. Powinnam zrobić się systematyczniejsza ponieważ mam teraz duuuuuuuuuuuużo zaległych spraw. Całość zajęłam mi około półtorej godziny. Jestem z siebie dumna że podołałam zrobić to wszystko sama. Zniecierpliwiona czekałam na mojego demona. Po upływie dwóch godzin zjawił się kamerdyner wraz z listą.

- Masz może pomysł gdzie może udać się teraz zabójca?- spytałam czarnowłosego.

- Tak. Zbójca ma swój system wybierania ofiar. Zazwyczaj są to kobiety z czarnymi włosami. System jaki obrał nasz sprawca jest bardzo kreatywny. Już tłumaczę, wszystkie są wybierane po pierwszej literce nazwiska. Mając wybraną literę nazwiska zabójca robi kolejność przez alfabet. Co druga ofiara ma literkę z co drugiego miejsca w alfabecie.

- Pomysłowe. Ale nie uzyskałam pełnej odpowiedzi na pytanie.

- Prawdopodobnie uda się do Elizabeth Less. Mieszka niedaleko nas więc można się tam udać.

- W takim razie dzisiaj wieczorem idziemy tam. Musimy złapać tą osobę odpowiedzialną za te wszystkie zbrodnie.

*Time skip*

Byliśmy już pod wskazanym adresem. Powoli robiło się ciemno ale będąc demonem to nie przeszkadza w żaden sposób. Nagle usłyszeliśmy wrzask, który nagle ucichł. Szybko pobiegliśmy do mieszkania wdowy. Zabójca nadal był w pomieszczeniu. Jedna rzecz zaczęła mnie niepokoić ponieważ Sebastian zaczął się coraz dziwniej zachowywać jakby ktoś mu przeszkadzał swoją obecnością. Chyba miałam dobre przeczucia ponieważ demon zaatakował sprawce. Sama wyczuwałam coś nieprzyjemnego ale myślałam że to przez zwłoki. Przypatrzyłam się zabójcy. Był to brązowowłosy mężczyzna ze znajomym kolorem oczu, miały odcień głębokiej czerwieni. Wszystko wskazywało na to że to był... demon. To by wyjaśniało zachowanie Sebastiana.

- Co zamierasz z nim zrobić?- spytałam.

- Zabrać tam gdzie jego miejsce. Czyli do piekła. Takie istoty nie powinny być w tym świecie. Oczywiście nie wliczając wszystkich demonów bo niektórzy są wyjątkami.

-Jeszcze tego pożałujesz Michaelis. Spotkamy się w piekle.- powiedział brązowowłosy mężczyzna.

- Znasz go?- spytałam.

- Nie. On mnie zna ponieważ jestem synem króla piekieł, ciężko by było gdyby mnie nie znał.

- Aaaaaaa. To teraz trzeba sporządzić raport że pozbyliśmy się mordercy.

Moje oczy robiły się coraz cięższe. Lokaj chyba to zauważył ponieważ wziął mnie na ręce oraz zabrał mnie do rezydencji.



Rozdział krótszy i moim zdaniem chujowy ale no to moje zdanie XDD Mimo wszystko mam nadzieje że się podoba. Następnym razem bardziej się postaram.



Uczennica SebastianaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz