26. Co jest ze mną nie tak?

91 10 21
                                    

          Następnego dnia przyszedł Claude wraz z Willem. Postanowiłam ich zatrzymać na ten jeden dzień. Przeczuwałam że ich relacje to coś więcej niż tylko kumple. Co się dziwić po tym jak zobaczyłam ich razem. 

- No proszę kto mnie tu odwiedził. Zapraszam. - powiedziałam sarkastycznym tonem głosu.

- Jest tutaj panicz?- spytał złotooki demon.

- Niestety tak. Ale zapraszam was do mnie. I tak już gorzej być nie może.

- Nawet nie myśl że przystanę na tą ofertę.- rzekł shinigami.

- Dam wam pokój na calusieńki dzień, który POSIADA ZAMEK.- powiedziałam z uśmieszkiem.

- Przyda mi się chwila spokoju od tego bachora. Ja się zgadzam a ty?- lokaj spojrzał na żniwiarza.

- No dobra, ale nie możesz nikomu o tym powiedzieć.- powiedział z pełną powagą zielonooki patrząc mi w oczy.- Augh.. Te demony, zawsze znajdą sposób by mnie przekonać... Dobra istnieją wyjątki, taki Sebastian nigdy mnie nie przekona na nic,- szepnął do siebie Spears.

        Mężczyźni weszli do środka a ja starałam się szybko znaleźć się w swoim pokoju. Na moje nieszczęście Sebastian pojechał do miasta zrobić zapasy więc byłam skazana na wysłuchiwanie podrywu Aloisa. Zaprowadziłam mężczyzn to obiecanego pokoju. 

     Gdy przeszłam próg drzwi na moim łóżku widziałam Aloisa bawiącego się moimi rzeczami. Czy on zawsze musi robić coś czego nie powinien. 

- Mógłbyś w końcu robić coś innego niż tylko mieć obsesje na moim punkcie! Mam tego dość! Spierdalaj z mojego pokoju!- nie wytrzymałam. Wiem że nie powinnam stosować takiego słownictwa ale nie dałam rady.

       Zdziwiony blondyn wyszedł uśmiechnięty z mojego pokoju. Dostałam załamania nerwowego. Byłam bezsilna. Niby jestem tym demonem ale zachowuje się jak bezsilny człowiek. Zamknęłam drzwi oraz upadłam na podłogę z braku siły. Łzy zaczęły same spływać bez powodu. Czułam się w tym momencie samotna. Nikogo zaufanego nie było koło mnie.  Poczułam pustkę. Nie zostało mi nic innego jak czekać na Sebastiana. Z czasem moje załamanie robiło się większe.

      Zrozumiałam że mój ukochany wróci późno dlatego postanowiłam przejść się po rezydencji. Zauważyłam Aloisa, który zaczepia ciągle służbę... Zostawiłam to bez zbędnego komentarza. Gdy przechodziłam przez kolejny korytarze postanowiłam wejść do pokoju obok mnie. Po wejściu zauważyłam kolejny drzwi, które mnie zaciekawiły. Oworzyłam je a w środku był Demon z shinigami wtuleni  w siebie. Zaś muszę wejść w złym czasie i w złym miejscu.

- Przepraszam, nie przeszkadzajcie sobie. Już wychodzę.- szybko wyszłam zamykając za sobą drzwi.

        Ciekawe czy inni o tym wiedzą że shinigami z demonem są w bliskiej relacji. Gdyby jednak ktoś o tym wiedział to żniwiarz miałby nie małe kłopoty.

      Nadal mój lokaj nie wrócił dlatego poszłam spać. Przez to że połowę dnia płakałam to długo nie zajęło mi zaśnięcie. Po jakimś czasie czułam jak ktoś kładzie się obok mnie ale nie miałam siły sprawdzić kto to. Zamknęłam oczy oraz ponownie odpłynęłam.




Przepraszam że taki krótki ;-; Miałam dzisiaj problemy z samopoczuciem xD Kilka osób o tym doskonale wie. Mozliwe że jutro pojawi się kolejny rozdział ale nic nie obiecuje.

Uczennica SebastianaWhere stories live. Discover now