29. Tylko potrzebuje bliskości.

98 9 4
                                    

       Obudziłam się z bardzo obolałą głową. Po co mi to było? Nawet jako demon to jest uciążliwe. No cóż, czasu nie cofnę. Podczas gdy próbowałam wstać z łóżka do pokoju wszedł Sebastian wraz ze śniadaniem oraz szklanką wody. Nie miałam zamiaru się odezwać z dwóch powodów. Pierwszy to taki że głupio mi było że musiał mnie widzieć w takim stanie. Drugi to taki że nadal byłam na niego trochę zła mimo tego że się pogodziliśmy.

- Przyszedł list od królowej.- powiedział lokaj podając mi kopertę z wiadomością.

- Super...- mruknęłam do siebie.

- Coś nie tak?- spytał demon.

- Tak. Mam sprawę do rozwiązania a dzisiaj nie dam rady nic zrobić.- odpowiedziałam załamana.

- A czego dotyczy sprawa? Pomogę oraz zajmę się częścią zadania. Już kilkakrotnie miałam zaszczyt w takim zdarzeniu uczestniczyć.- rzekł pewny siebie kamerdyner.

- Sprawa dotyczy masowych morderstw wdów. Jej wysokość chce byśmy dowiedzieli się kto za tym stoi.

- Udam się w takim razie do Undertakera w celu zebrania informacji na temat wspólnych cech morderstw. Jutro zajmę się listą podejrzanych.

- Dasz radę sam dzisiaj to załatwić? Pomogłabym ale chwilowo nawet z łóżka nie umiem wstać.

- Byłoby hańbą nie umieć takich rzeczy będąc twoim lokajem. Poprosić Mey-Rin by pomogła ci się wykąpać? Ja niestety mam dużo do załatwienia.

- Dam sobie sama radę.

- Dobrze. Zatem ja wracam do pracy.- powiedział po czym skierował się w stronę wyjścia pokoju.


         Gdy zjadłam śniadanie czułam się już lepiej dlatego postanowiłam zrobić sobie szybką kąpiel. Siedząc w wannie przypomniał mi się wczorajszy dzień. Miałam takie odczucia ponieważ potrzebuję tylko troszkę bliskości, której mi nikt nie dał w dzieciństwie.  Po dziesięciominutowej kąpieli byłam gotowa zająć się papierami firmy Ciela.

*pov. Sebastian*

      Powierzyłem poszczególne zadania tym debilom. Augh... Oni nadają się tylko do psucia oraz do obrony posiadłości, w sumie dlatego ich wybrałem ale bez tej pierwszej cechy, którą posiadają. 

      Szybko opuściłem rezydencję i skierowałem się do naszego informatora. Idąc w stronę miasta przypomniał mi się wczorajszy wieczór... Nadal nie umiem uwierzyć w to co wczoraj usłyszałem od William'a oraz gdy przeszkodziłem mu w spotkaniu z Claudem.(dop.aut. na końcu rozdziału info) Nawet nie wiem co mam myśleć na temat tej całej niezręcznej sytuacji. Wracając do Wiktorii, Will miał zupełną rację. Muszę więcej czasu jej poświęcać oraz pokazać jej że mi zależy.

     Podróż bardzo szybko minęła. Nim się odwróciłem byłem pod lokalem Undertakera. Bez dłuższych namysłów udałem się do wejścia. Jak zwykle było tam ciemno, całe pomieszczenie oświecało tylko kilka świeczek. 

- Któż to mnie odwiedził. Michaelis, dawno się nie widzieliśmy.- powiedział grabarz wychodząc z trumny.

- Przyszedłem się dowiedzieć sposobu morderstw, do których niedawno doszło.

- Ahhh tak. Więc wszystkie kobiety były zamożnymi wdowami. Zabójca charakteryzuje się podcinaniem gardła. Wnioskując po ranie możemy domyślać się że jest leworęczny.

- Jetem pod wrażeniem że powiedziałeś to bez żadnej zapłaty.

- Hihi mam dzisiaj bardzo dobry humor, to dlatego.

        Po uzyskaniu informacji szybko zacząłem robić listę osób leworęcznych z Londynu oraz okolic. Troszkę czasu mi to zajęło ale dzięki temu mamy już kilka podejrzanych osób. Wracając do rezydencji myślałem nad wieczorem, który chciałem zorganizować dla mojej panienki.



Tylko tyle bo wena uciekła. Teraz te info co wspominałam wyżej. Musielibyście przeczytać Rozwinięcie wątku z poprzedniego rozdziału. Wszystkie rozwinięcia znajdziecie u William_Tall_Spears w jego książce ,, Rozwijanie wątków z książek''.

Uczennica SebastianaWhere stories live. Discover now