13.

3.9K 222 1
                                    

Draco Lucjusz Malfoy rzadko kiedy miał wątpliwości co do swojego postępowania. Znaczenie wyrażenia "wyrzuty sumienia" było mu raczej obce, a wszelkie wewnętrzne opory szybko ustępowały. Tym razem jednak poważnie się zastanawiał, czy powinien zrobić to, co zamierzał. Związanie się z kimś tak silnym zaklęciem nie było łatwą decyzją. No i mogła go potem za to przekląć czymś paskudnym. I znienawidzić.

To była jednak jedyna okazja, żeby to zrobić - kolejna mogła się już nie nadarzyć. Musiał zadziałać, bo inaczej nie mógłby ze sobą żyć w spokoju i zgodzie. A im więcej czasu z nią spędzał, tym bardziej mu zależało, żeby jednak się nie zabiła przez przypadek.

Hermiona spała niespokojnym snem u niego na kanapie. Tym razem nie udało mu się jej odstawić do domu - zasnęła jak kamień, co było efektem przyjęcia zbyt dużej ilości alkoholu do krwioobiegu. Nie miał zamiaru wpędzić jej w alkoholizm, ale akurat dzisiaj było mu to wybitnie na rękę. Sam przez cały wieczór sączył sok porzeczkowy, który idealnie imitował wino skrzatów. Nie mogła przecież nabrać podejrzeń.

- No dobra... - Powiedział sam do siebie i podszedł do niej z różdżką. - Mam nadzieję, że niczego nie spieprzę.

Snape dokładnie wytłumaczył mu działanie zaklęcia, jego efekty, właściwy ruch ręką i sposób wypowiedzenia inkantacji. Draco musiał się bardzo skupić, żeby nie zrobić im obojgu krzywdy.

Dziewczyna leżała skulona, oddychając lekko. Czasem jej ciałem wstrząsał spazmatyczny dreszcz, ale nie budziła się. Była kompletnie nieświadoma zamiarów chłopaka.

Draco uklęknął obok niej i wymierzył magiczny przedmiot prosto w jej głowę. Zebrał się w sobie, odetchnął głęboko i wymówił pewnym, bardzo stanowczym głosem: Sanguinem Consociata i machnął różdżką w skomplikowany sposób.

Nagle poczuł jak jego całe ciało robi się gorące z powodu przepływającej przez nie wyjątkowo silnej magii. Miał wrażenie, że krew wrze w jego żyłach. Po chwili pojawił się czerwony promień i połączył go z Hermioną, która krzyknęła głośno przez sen i zadygotała. Młody Malfoy nie dowiedział się jednak od razu, czy wszystko poszło dobrze, bo gdy tylko światło zniknęło zapadła ciemność i zemdlał.

Terapia // DramioneWhere stories live. Discover now