Słonawy posmak, które drażniło wrażliwe kupki smakowe Lamparciej Cętki dezorientował ją tak samo, jak ten dziwnie rześki zapach, gdy biegła przez nieznane jej terytorium. Kamyczki w piaskowej, nierównej powierzchni raniły jej poduszki, jednak w tym momencie zależało jej bardziej dowiedzieć się, gdzie tak właściwie się znajduje.
Miała z tyłu głowy myśl, świadczącą o jej świadomości iż jest to sen, jednak ten był strasznie dziwny, a co było zaskakujące - nawet gdyby chciała, nie mogła zwolnić biegu. Jakaś siła pchała ją do przodu i jedyne co zostawało kotce, to rozglądać się w poszukiwaniu czegoś znajomego. Próbowała zasmakować powietrza z nadzieją wyczucia znanego jej zapachu, ale na nic się to przydało - słona, rześka woń nie ustępowała jej na krok, a w uszach jej huczało, jakby nie daleko był jakiś ogromny wodny zbiornik.
Nagle wbiegła na piaszczystą polankę z suchymi kępkami trawy i wtem zatrzymała się gwałtownie, wznosząc tuman kurzu. Gdy pył opadł, a ona zamrugała parę razy lodowymi oczami, rozejrzała się po miejscu, w którym się znajdowała. Wtedy, przez zapach słonawy przedarł się dobrze jej znany z wczesnych czasów dzieciństwa. Rozejrzała z złakniona ujrzenia tego kota i po chwili spojrzenie jej jasnych oczu wylądowało na drugim końcu polany - stała tam srebrzysta, smukła kocica.
Ta widząc Lamparcią Cętkę schyliła głowę w geście pozdrowienia i powolnym krokiem podeszła do niej.
- Witaj młoda wojowniczko - miauknęła ze spokojem w zielonych oczach kocica, stanąwszy naprzeciw kremowo-brązowej kotki, której ślepia przybrały dwa razy większe rozmiary na widok gwiezdnej przodkini.
- Ś-świetlista Gwiazda? - wyjąkała zaskoczona i zdezorientowana Lamparcia Cętka, nie wiedząc jak ma się w tej chwili zachować.Czy pamiętała byłą przywódczynię? - Oczywiście. Choć zaledwie została uczennicą, gdy ta umarła, ale bardzo dobrze ją pamiętała oraz jak zmarła. Dlaczego to wszystko pamiętała? - Bo wiedziała, że tak naprawdę ta zginęła z łap jej mściwego ojca, a nie jak powiedział - przez nieznane koty, z którymi walczyła była przywódczyni.
Na wspomnienie o swoim ojcu, przeszedł dreszcz przez Lamparcią Cętkę, która była zaskakująco podobna do niego z wyglądu, wręcz identyczna. Posiadała te same, lodowe oczy co Wilcza Gwiazda i kremowo-brązowe futro w ciapki. Odwróciła na chwilę wzrok od stojącej przed nią kocicy, która zmrużyła zielone ślepia, widząc jej zachowanie.
- Zdaję sobie o czym myślisz, jednak było to już jakiś czas temu i musisz wiedzieć, że takie było moje przeznaczenie - miauknęła ze spokojem i zakryła pysk Lamparciej Cętki swoim ogonem, gdy tamta chciała coś powiedzieć. - Chodź za mną, nie pójdziemy daleko, ale powiem ci jedno. Nie przyszłam tu by akurat teraz rozmawiać o twoim ojcu - dodała cichszym głosem, którego brzmienie nie przypadło do gustu kremowo-brązowej kotce, która domyśliła się, że coś się zbliża.
I nie byłaby zdziwiona gdyby chodziło o jej ojca.
Srebrzysta kocica ruszyła przez piaszczysto-kamienisty teren z małą ilością trawy, nie spoglądając ani razu czy młodsza od niej idzie za nią - za pewnie była tego pewna. Lamparcia Cętka pośpiesznie truchtała cicho tuż za Świetlistą Gwiazdą, a w oddali słyszała szum wody, której jednak nie widziała.
Ciekawe, czemu akurat do mnie przyszła... - przeleciało przez myśl wojowniczce z Klanu Lasu, gdy wpatrywała się w srebrnawe plecy kocicy, która wtem zatrzymała się przy małej sadzawce. Tafla wody odbijała gwiazdy, jednak żadnych z nich nie było na niebie, bo panował dzień co było dość zaskakujące.
- Nastaną mroczne czasy dla klanów, którym nie łatwo sprostać będzie - wymruczała cicho kocica, mrocznym głosem. - Zostałaś wybrana by poprowadzić razem z trójką innych kotów klany w trakcie tych ciemnych czasów. Pamiętaj, Klan Gwiazdy ci ufa i zawsze pomoże. Razem po zgromadzeniu się spotkajcie, a następnie w słowa pełni się wsłuchajcie - kontynuowała i gdy skończyła mówić, zaczęła blednąć.
![](https://img.wattpad.com/cover/228339414-288-k343121.jpg)
YOU ARE READING
Wojownicy • Tom 1 - Wschód
Fanfiction❝Tam gdzie słońce się budzi, jest i nadzieja❞ 🌅 O dawnych problemach zapomniały wszystkie klany właściwie całkowicie, skupiając się na zwykłych błahostkach, jakimi są chociażby potyczki na granicach. Jedna z młodych wojowniczek Klanu Lasu, Lamparc...