#43

1.6K 68 16
                                    

Kolejnego dnia Yoongi wstał bardzo wcześnie. Wręcz za wcześnie, ponieważ od siódmej rano był już na nogach, szykując się do wyjścia, byle móc spędzić jak najwięcej czasu z Jiminem.
Wiedział, że zapewne chłopak jeszcze będzie spał, jednak tym razem nie mógł pozwolić na to, by ktokolwiek wlazł im z butami, tak jak dzień wcześniej Yugyeom, ze swoją "cudowną" wizytą. Min, wyszykowany niezbyt elegancko, by już nie bawić się w jakiegoś pawia, ruszył do domu młodszego, energicznie pukając do drzwi. Tym razem był pewny siebie wiedząc, że będą sami i w końcu mężczyzna będzie mógł się wykazać.

Tego ranka drzwi otworzył mu zupełnie inny ChimChim. Stał w przejściu zupełnie zaspany, w roztrzepanych włosach, zbytnio nie kontaktując. Nawet zamiast zwykłego "hej", przywitał go słowami "dzień dobry", co zabrzmiało tak cholernie uroczo... Yoongi zaśmiał się pod nosem, powoli wchodząc do środka i zamykając za sobą drzwi.
- Wybacz, że cię obudziłem, ale nie chciałem, by znowu ktoś mi ciebie zarezerwował - zaśmiał się, delikatnie przeczesując palcami włosy młodszego - potrzebujesz jeszcze pospać czy dasz radę jakoś funkcjonować? - spytał, delikatnie unosząc brew, jednak jedyna odpowiedź jaką otrzymał, to mocny przytulas i ledwo słyszalne "zanieś mnie". Boże, ten dzieciak był taki słodki, gdy dopiero się budził! Min nawet nie myślał, że może się tak bardzo ekscytować takimi pierdołami, ale to po prostu... Nieważne, trzeba opanować emocje. Starszy delikatnie chwycił jasnowłosego, biorąc go na ręce i powoli niosąc go do pokoju, gdzie ułożył go na łóżku. Już miał siadać obok, gdy nagle został pociągnięty na łóżko, a następnie przygnieciony niewielkim ciężarem chłopca, który leżał na nim, układając głowę w zagłębieniu jego szyi. Yoongiego na chwilę aż zmroziło z wrażenia. Co jak co, ale nie spodziewał się, że jego ChimChim to naprawdę duże dziecko.

Po około godzinie leżenia pod Jiminem, którego delikatnie gładził po plecach, chłopiec zaczął się rozbudzać. Yoongi delikatnie zsunął z siebie malca, by ten nie czuł się zbyt niekomfortowo, gdy zrozumie, że właśnie leżał rozwalony na chłopaku, któremu kazał o siebie zabiegać, a teraz tak łatwo sam się do niego lepił.
- Oh, Yoongi - rzucił nieco zdziwiony, podnosząc się do siadu - co ty tu robisz? I długo tu siedzisz? - spytał z lekkim rozbawieniem.
- Sam mnie tutaj wpuściłeś, głuptasie - pstryknął mu w nos- i tak, czekam tu dość długo aż łaskawie wstaniesz i w końcu się mną zainteresujesz - uśmiechnął się delikatnie.  - przez ten czas zdążyłem nawet zgłodnieć, więc musisz zrobić śniadanie dla dwóch, a później już mam wszystko zaplanowałem i  nie będziesz musiał się niczym zamartwiać.
- Jezu, przepraszam...-mruknął zawstydzony, że chłopak musiał tyle czekać, w dodatku oglądając go w tym stanie - zrobię Ci najpyszniejsze śniadanie, które zrekompensuje cały ten czas, gdy czekałeś na szanownego księcia - odparł z uśmiechem, nieco żwawiej wstając z łóżka i szukając jakiś ubrań na dzisiejsze wyjście. Następnie przebrał się i szybciutko popędził do kuchni, by coś dla nich przygotować.

                               ***

Cały dzień minął chłopcom w bardzo przyjemny sposób, poczynając od zjedzenia pysznych naleśników, przez wszelkie atrakcje, które wymyślił Min, aż po niezdrową kolację w jego domu, którą zamówił przy młodszym, następnie udając, że przecież to on ją przygotował. Bawili się naprawdę świetnie, a bynajmniej tak odbierał to Yoongi, dlatego nie obyło się bez jednego, konkretnego pytania.
- I jak? Podobało Ci się dzisiaj? Bo jak dla mnie, było o wiele lepiej niż z tym gburem Yugyeom'em. - mruknął, delikatnie bawiąc się jego włosami podczas oglądania filmu.
Park zmarszył brwi na słowa starszego, spoglądając w jego stronę.
- Nie mów tak o nim. On jest naprawdę miły, poza tym, myślałem, że się lubicie - odparł spokojnie - Ale tak, masz rację, bardzo mi się podobało i chętnie bym to powtórzył. - Skinął głową z delikatnym uśmiechem.
- Lubimy...? Nie nazwałbym tak tego. - wywrócił dyskretnie oczami. Jak mógł choć trochę lubić kolesia, który staje mu na drodze do szczęścia? - Po prostu... Wkurza mnie to, że jest ode mnie lepszy i może dać ci o wiele więcej niż ja... Trochę przytłacza mnie ta wizja, że możesz lubić go o wiele bardziej niż mnie. - szepnął, dopiero po chwili orientując się, że powiedział to na głos.
Jimin wysłuchał jego paplaniny, odwracając się w jego stronę i ściskając jego policzki.
- Kto ci powiedział, że jest o wiele od ciebie lepszy? Czy gdybym cię nie lubił, spędzałbym z tobą czas? Mówił, że mi się podoba? Nie. Idiota.- burknął, wracając do wcześniejszej pozycji. - Jak mogłeś tak w ogóle pomyśleć, hm? Tym bardziej, że to ciebie lubiłem wcześniej, nawet gdy traktowałeś mnie jak...
- Nie kończ. Wiem o tym... Przepraszam. Po prostu widzę, że przy nim się cieszysz, że on może dać Ci drogie prezenty, zabrać na super imprezę. Myślałem, że...
- To źle myślałeś. Lubię was obydwóch i wiem do czego dążysz w tej chwili. Nie, Yugyeom nie przekupi mnie pieniędzmi. Jest dla mnie ważny, ale... Nie sądzę żebym mógł być z nim w związku, bo właśnie o to ci chodzi, prawda? -westchnął ciężko - Nie czuję do niego niczego takiego. Nie wiem czy w tym momencie w ogóle czuję do kogoś coś silniejszego, bo ostatnim razem gdy naprawdę kogoś kochałem, zostałem potraktowany jak ostatni....-mówił, z każdą chwilą czując jak jego głos bardziej się załamuje, co strasznie działało na Yoongiego. Nie chciał by kończył, nie chciał tego słyszeć tak bardzo, że posunął się chyba trochę za daleko. Nachylił się odrobinę i pocałował usta chłopca, zostając z nim przez chwilę w takiej pozycji. Młodszy odsunął się powoli dopiero po chwili, wtulając się mocno w tors wyższego.
- Nie rób tak, głupku. Pocałunki powinny być wyjątkowe, a nie brane kiedy się chce kogoś uciszyć. - mruknął w jego koszulę.
- Przepraszam, już tak nie będę robił, ale musisz wiedzieć, że dla mnie ten pocałunek był wyjątkowy. Był z osobą, która naprawdę wiele dla mnie znaczy - pogładził go po plecach - w każdym razie, wiem co zrobiłem, ale proszę, nie wypominaj mi tego, bo czuje się z tym okropnie. Zwłaszcza, gdy widzę jak cierpisz na same wspomnienia. Obiecałem Ci poprawę i mam zamiar dotrzymać słowa. Udowodnię, że potrafię być kochającym mężczyzną, na którego zawsze będziesz mógł liczyć - Wyszeptał, tuląc do siebie chłopca z delikatnym uśmiechem. Wiedział, że przed nim jeszcze ciężka i długa droga, jednak był naprawdę zdeterminowany, by znów podbić serce tego dzieciaka, tym razem w porządny sposób.

_______________________________________

Hiii piekne dzieci, w końcu zabrałam się za rozdział! A teraz odpowiem na wadze pytanka, za które bardzo dziękuję uwu

Hiii piekne dzieci, w końcu zabrałam się za rozdział! A teraz odpowiem na wadze pytanka, za które bardzo dziękuję uwu

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

_prin_of_angels_ ❤️
1. Yyyyyy ja i wszyscy członkowie grupy sodososso a tak rel to chyba vkook
2. Ostatnio mniej, ale tak to EXO, SHINEE, bigbang i jakieś tam jeszcze
3. Słoneczko
@JaM__JiMiNa 💜
1. Milion lat temu przez koleżankę, która przyjechała do mnie na sylwka i puszczała mi ich piosenki i czytała jakieś tweety
2. Przez kuzynkę, która chwaliła się opowiadaniami i zachciało mi się fejmu xD
3. Mam foteczki, album bts, plakat i rysunki
4. Jak próbujesz z nimi porozmawiać o czymś innym, a one ciągle próbują wpleść w rozmowę temat kpopu (oczywiście nie wszystkie)
Miłego dnia❤️

Rogalik_z_kremem 💙

Rogalik_z_kremem 💙

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

1. Vkook
2. Omg ja jem prawie wszystko, ale tortilla i penne no zjadłabym
3. Słuchać muzyki, robić makijaże artystyczne i to tak głównie, a poza tym to strasznie szybko zmieniam zajęcia
4. Yup, wiedzą, a ich opinia średnio mnie obchodzi, choć większość raczej nie ma z tym problemu :3

Mordercza_Klucha
Niestety żaden z tych :((((

yoυ нυrт ◻ yoonмιn ◻ cнaтWhere stories live. Discover now