#13

4.1K 257 76
                                    

Jimin siedział samotnie w fotelu i przy dźwiękach smętnej muzyki przypalał kolejne miejsca na skórze. Nie czuł już prawie bólu, przyzwyczaił się do okaleczania swojego ciała, ale nadal sprawiało mu to satysfakcję.

Yoongi : Ej, stary, nie gniewaj się już

Yoongi : Czasmi zachowuję się jak idiota, ale to nie moja wina...

Jimin : Nie kurwa, moja

Yoongi : No nie, twoja też nie.

Yoongi : Czasem... Po prostu tak mam i przepraszam.

Yoongi : Wybaczysz mi?

Jimin : Dlaczego mam ci zawsze wszystko wybaczać? Co ja jakiś automat czy jaki chuj?!

Yoongi : Weź nie udawaj takiego nafuczonego, bo wiem, że nie chcesz się ze mną kłócić.

Jimin : A skąd ty niby wiesz co ja chcę, hm?

Yoongi : To są tylko przypuszczenia, ale najwyraźniej trafne...

Jimin : Może ci wybaczę jak będziesz miał odwagę przeprosić mnie osobiście, a nie przez SMS-y

Yoongi : Jakie wymagania...

Yoongi : Ale okej, zrobię to.

Yoongi : Kiedy możesz się spotkać?

Jimin : Jutro

Yoongi : Godzina?

Jimin : Po 15 kończę lekcje...

Yoongi : Czekaj na mnie przed szkołą, dobrze?

Jimin : Okej...

Młodszy chłopak odłożył zapalniczkę i lekko się uśmiechnął. Cieszył się, ponieważ starszy zrozumiał, że zachował się podle i zdecydował się na przeprosiny.

Suga również się uśmiechał. Był z siebie dumny, że zebrał się w sobie i przeprosił chłopaka, na którym od niedawna zaczynało mu bardzo zależeć.

__________________________________

Jezu, jestem z siebie dumna, że w końcu dodałam ten rozdział. $-$

yoυ нυrт ◻ yoonмιn ◻ cнaтTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang