Podniosłam się na łokciach i leniwie uchyliłam powieki. Rozglądnęłam się po pokoju i po chwili stanęłam na zimnych panelach. Zeszłam cicho po schodach i A tyłem do mnie opierając się o blat stał chłopak. Wyminęłam go i podeszłam do ekspresu by po chwili zrobić sobie kawę. Zaraz poczułam oplatające moję Talię ręcę i ciężar na ramieniu.
- Na, którą masz dzisiaj? - zapytał a ja wyciągnęłam ciemny kubek z pod maszyny.
- Na 10 ale Dohyun po mnie przyjedzie więc się nie martw ale kończę o 16 - powiedziałam krzywiąc się.
- Mam po drodze więc po ciebie wpadnę - powiedział na co przytaknęłam. Weszłam z parującą cieczą do pokoju i otworzyłam garderobę by po chwili wziąść czarne jeansy i białą opiętą bluzkę a na to czarny sweter.
Rozczesałam włosy i lekko potuszowałam rzęsy po czym spowrotem zeszłam na dół i usiadłam na kanapie.
- Ja już będe się zbierać. Do później - odchyliłam głowę do tyłu by ten mógł się nachylić i cmokąć mnie w usta. Uśmiechnęłam się i zaraz udałam się do pokoju po swoją kawę. Odłożyłam pusty kubek do zmywarki i zaraz usłyszałam dzwonek. Podeszłam do ciemnych drzwi i je otworzyłam.
- Z pięć minut szukałam dzwonka - powiedziała a ja parsknęłam śmiechem.
- Chodź - uchyliłam szerzej drzwi wpuszczając ciemnowłosą do środka.
- Trzeba było do mnie zadzwonić - powiedziałam a ona tylko przewróciła oczami.
- No dzwoniłam do ciebie - powiedziała a ja zmarszczyłam brwi po czym spojrzałam na stolik do kawy.
- Przepraszam pewnie mój telefon został na górze z torebką. Zaraz wrócę - powiedziałam na co przytaknęła a ja pobiegłam szybko na górę. Odrazu wzięłam torebkę i telefon po czym zeszłam na dół.
- Jedziemy? - zapytałam na co przytaknęła i udałam się ciemnowłosą w stronę ganku i założyłam buty. Zakluczyłam dom i po chwili bramę po czym razem z dziewczyną wsiadłam do jej auta.
- Ej zaczęłaś się już uczyć do egzaminu? - zapytała na co przytaknęłam i wysiadłam z auta stając na asfalt. Spojrzałam na jasny już dobrze znany mi budynek. Razem z dziewczyną Weszłyśmy po schodach i otworzyłyśmy szklane drzwi widząc mnóstwo studentów bądź wykładowców.
- To ja idę na zajęcia - powiedziałam widząc jak do DoHyun podchodzi już kilku studentów by porozmawiać. Wsumie jej sie nie dziwię. Otworzyłam jasne drzwi i w ciszy Weszłam po chodach by usiąść na swoim miejscu. Oparłam na dłoni policzek a zaraz obok mnie dosiadła się Hyun.
- Przepraszam ale Jungsuk mnie zagadał i.. - przerwałam jej.
- A ty nie flirtowałaś z jakimś chłopakiem? Czekaj jak on miał.. Jung..
- Jungkook. Tak wiem ale ja tylko rozmawiałam z Jungsuk'iem a pozatym nie mój typ - powiedziała stanowczo na co przytaknęłam i zwróciłam się w stronę idącego wykładowcy.
- Witajcie! Dzisiaj przypomnimy sobie temat z zeszłego roku, ponieważ on pojawi się na egzaminie, który swoją drogą jest za kilka dni - przez cały wykład razem z Hyun rysowałyśmy coś sobie na kartkach z zeszytu i rozmawiałyśmy. Gdy wykład się skończył zmęczona wyszłam z sali i skierowałam się na schody by po chwili na nich usiąść i przymknąć oczy.
- To był tylko jeden wykład a mam już dość - obok mnie zaraz usiadła DoHyun i wyciągnęła swój telefon.
- Ej! DoHyun! - spojrzałam na wysoką blondynkę i przewróciłam oczami.
- Przepraszam, zaraz wrócę - powiedziała na co przytaknęłam. Wiedziałam, że nie wróci. Zawsze tak mówiła a później tego nie robiła. Weszłam spowrotem do sali i zajęłam swoje miejsce czekając na czarnowłosą.
Resztę dnia na uczelni przesiedziałam siedząc na telefonie. Wyszłam z uczelni i zeszłam powoli po schodach i uśmiechnęłam się widząc jak na parkingu stoi biały mustang a o niego opiera się blondyn jak zawsze elegancko ubrany.
Zeszłam po reszcie schodów i udałam się w stronę chłopaka. Ten się uśmiechnął i objął mnie w talii po czym delikatnie cmoknął w czoło.
- Soyeon! - usłyszałam za sobą więc się odwróciłam i uśmiechnęłam się widząc Dohyun.
- Przepraszam za dzisiaj. Wiem, że nie poświęcam Ci ostatnio dużo czasu alee.. - przerwała widząc Jimin'a.
- A to kto? - zapytała uśmiechając się znacząco.
- Park Jimin, chłopak Yeon - powiedział podając jej rękę, którą uścisnęła.
- Dohyun, przyjaciółka Soyeon - powiedziała i na mnie spojrzała.
- Dobrze, to ja nie przeszkadzam. Napiszę - ostatnie słowo skierowała do mnie i ostatecznie odeszła uśmiechając się delikatnie.
- O co chodziło? - zapytał ale ja tylko machnęłam ręką po czym wysiedliśmy do auta.
- Sprawy pomiędzy nami - powiedziałam na co przytaknął nie ciągnął tematu dalej i po chwili odjechaliśmy.
❀ ❀ ❀
- Hey! - krzyknęłam gdy blondyn wyrwał mi ponownie tego dnia pilota.
- Teraz moja kolej - powiedział układając swoją głowę na moich udach.
- Nie Prawda! - powiedziałam podnosząc się i stawiając bose stopy na jasnych kafelkach.
- Tak wiem, że prawda boli - powiedział śmiejąc się na co przewróciłam oczami i już miałam odejść gdy ten złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął do siebie przez co wylądowałam na jego kolanach.
- Mam pomysł - powiedziałam a on na mnie spojrzał delikatnie głaszcząc moje uda - Spędźmy jutro ten dzień razem. Nie w takim układzie jakim jesteśmy tylko jak.. Dziewczyna z chłopakiem - powiedziałam a on się uśmiechnął.
- Może być - uśmiechnął się co oddałam i lekko musnęłam jego usta swoimi po czym wstałam z jego kolan. Udałam się do pokoju po czym podeszłam do garderoby i stanęłam na palcach by chwycić czarną za dużą koszulkę chłopaka. Odrazu wzięłam czystą bieliznę i udałam się do ciemnych drzwi. Wzięłam szybki prysznic i się w miarę ogarnęłam po czym wyszłam z łazienki i odrazu usiadłam na łóżku po czym wzięłam telefon.
Od: Dohyun
Jeszcze raz przepraszam za to na uczelni.Nic się nie stało. Przywykłam
Obiecuje, że po jutrze Ci to wynagrodzę :)
Naprawdę nie musisz.
Dobra już siedź cicho!
Odłożyłam telefon na szafkę nocną po czym przykryłam się kołdrą i zamknęłam oczy gasząc przy okazji lampkę. Po chwili poczułam jak materac obok mnie się ugina. Obróciłam się w stronę chłopaka, który był na wpół siedząco i przeglądał coś na telefonie. Przysunęłam się powoli do chłopaka i ułożyłam swoją głowę na jego klatce piersiowej. Chłopak objął mnie ramieniem i po chwili odłożył telefon.
- Gdzie konkretnie chciałabyś jutro pójść? - zapytał a ja się lekko poprawiłam zataczając kółka na jego klatce piersiowej, która jest pokryta czarną opiętą koszulką.
- Coś się jeszcze wymyśli - powiedziałam czując jak powoli przestaje wiedzieć co się dzieje wokół mnie..
![](https://img.wattpad.com/cover/255114729-288-k937417.jpg)
KAMU SEDANG MEMBACA
𝐒𝐮𝐠𝐚𝐫 𝐃𝐚𝐝𝐝𝐲 | 𝐏𝐚𝐫𝐤 𝐉𝐢𝐦𝐢𝐧
Romansa❝ To miał być układ, tłumaczyli sobie swoje uczucia, różnymi przyczynami. Nie pozwalali dopuszczać do siebie myśli, że coś do siebie czują, po czym oboje zatracili się w sobie nawzajem, dziękując sobie, za ten cholerny układ ❞