15

3.6K 131 51
                                    

Zeszłam na dół przecierając oczy piąstkami.

- Dzień dobry - powiedziałam a blondyn się uśmiechnął. Jak zawsze miał idealne ułożone włosy i dopasowany garnitur - Długo spałam? - zapytałam.

- Przyjechała po ciebie Dohyun ale powiedziałem, że dzisiaj nigdzie nie idziesz - powiedział a ja otworzyłam szerzej oczy.

- Ale ja mam jutro kolok..- zaraz poczułam jego usta na tych swoich.

- Tak wiem, ale nie pozwolę Ci narazie wyjść. Za bardzo się o ciebie boję - powiedział a ja tylko przytaknęłam i się odsunęłam.

- Wrócę późno ale bądź przygotowana - podszedł do mnie bliżej - Jako że się dzisiaj lepiej czujesz wieczorem.. - zadzwonił telefon. Mężczyzna uśmiechnął się cynicznie i zaraz podszedł do blatu.

- Tak. Już jade - powiedział do telefonu i zaraz się rozłączył.

- Wrócę wieczorem - powtórzył się a ja przewróciłam oczami. Po chwili usłyszałam jak drzwi się zamykają a we mnie gotuję się niekontrolowana złość.

- Co za Dupek. Co on sobie myśli, huh? Że ja jestem jak jakaś..brak mi do niego słów - syknęłam do siebie i zaraz Weszłam na górę by założyć zwykłe podarte spodenki i liliowy opięty top na ramiączkach. Rozczesałam włosy i związałam je w luźnego koka. Ogarnęłam w miarę dom i zaraz udałam się spowrotem do sypialni. Wzięłam książki i zaczęłam powtarzać sobie materiał do kolokwium. Nic kompletnie nie wchodziło mi do głowy bo myśli odlatywały do tamtego dnia i słów Jimin'a. Ilekroć starałam się je odgonić to wracały za każdym razem ze zdwojoną siłą.

Nie potrafiąc się już dłużej skupić zamknęłam Gwałtownie książki i wyszłam przed dom widząc gazetę w skrzynce. Podeszłam do nagrzanej od słońca skrzynki i wyciągnęłam gazetę. Na pierwszej stronie widniało zdjęcie mnie i Jimin'a na bankiecie z podpisem o naszym, rzekomym związku.

Przewróciłam oczami i skierowałam się z plikiem giętkich kartek do domu. Usiadłam na kanapie i zaczęła przeglądać każdą stronę po stronie aż natrafiłam na całą stronę związaną z nami.

"Dokładnie w kilka dni temu na oryginalną stronę Roggers Entertainment dodano zdjęcie z bankietu, na którym widać jednego ze sławniejszych biznesmenów w Korei Południowej Park Jimin'a lecz nie samego a z kobietą. Czy to nowa dziewczyna biznesmena czy jego kolejna przykrywka?"

Odrazu rzuciłam gazetę na stół i położyłam się na kanapie. Wtuliłam się w poduszkę i włączyłam Netflixa. Nie posiedziałam tak długo gdyż wiedziałam, że muszę wrócić do nauki na jutrzejsze kolokwium. Wstałam leniwie z kanapy i skierowałam się na górę by skończyć naukę. Zamknęłam książki widząc iż na dworze jest ciemno a ja i tak siedzę przy nich za długo.

Zeszłam na dół uprzednio odkładając podręczniki na komodę. Podeszłam do blatu i na nim usiadłam by po chwili wyciągnąć telefon i zacząć coś na nim przeglądać. Spojrzałam za siebie słysząc, że drzwi się otwierają. Zaraz do salonu wszedł blondyn. Ściągnął marynarkę i poluzował krawat. Odpiął gilka pierwszych guzików od koszuli i podwinął rękawy. Wszedł do kuchni i oparł się o równoległy blat zakładając ręcę na piersi. Spojrzałam na niego a później dookoła robiąc przy tym zaskoczoną minę.

Mężczyzna parsknął śmiechem i podszedł do mnie blisko. Cholernie blisko. Swoją rękę dał na moją szyję a drugą trzymał na mojej talii. Jego nos stykał się z moim ale po chwili zmniejszył odległość i wpił się delikatnie pogłębiając pocałunek.

- Poczekaj sekundę - powiedziałam słysząc jak mój telefon zaczyna dzwonić. Szybko do niego podeszłam i odebrałam.

- Przyjeżdżaj z winem bo właśnie zdałam kolokwium i ty też! - powiedziała do telefonu już lekko wstawiona.

- Poczekaj zaraz będę - lekko zdenerwowana, rozłączyłam się - Jimin muszę pojechać do Dohyun. Pewnie zostanę tam na n..

- Nigdzie nie jedziesz. Jest późno a pozatym nie puszcze cię samej gdy ten psychopata się wybudził a z tego co zrozumiałem to jest nieobliczalny - powiedział a ja westchnęłam.

- Jimin Hyun jest pijana, może zrobić coś głupiego! - podniosłam głos a on założył ręcę na piersi.

- Jest dużą dziewczynką poradzi sobie - syknął a ja prychnęłam kpiąco.

- Traktujesz mnie w tym momencie jak dziecko, jestem dorosła! - podniosłam głos czując jak w moich oczach zbierają się łzy.

- Nigdzie nie jedziesz, nie będę się kurwa powtarzać! - krzyknął a ja czułam jak z czasem zaczyna się we mnie coraz bardziej gotować ale przez to przeplata się smutek lecz negatywna emocja zdecydowanie dominowała.

- I do czego się jeszcze posuniesz, huh!? Może zamkniesz mnie w piwnicy przywiążesz do krzesła i będziesz przychodził tylko po to, żeby mnie nakarmić i uprawiać ze mną seks!? - krzyknęłam opuszczając ramiona ale ten się nie odezwał.

- Sądziłem, że jestem potworem ale nie aż takim.. I szczególnie w twoich oczach - powiedział a przez światło dostrzegłam w jego oczach łzy.

- Jimin J-ja.. - Chłopak Wyminął mnie i wszedł głośno po schodach. Wzdrygnęłam słysząc trzask drzwi od jego gabinetu. Usiadłam na zimnych kafelkach co nie było dobrym połączeniem z moją rozgrzaną skórą. Weszłam do pokoju i usiadłam na łóżku, czułam jak ogarnia mnie wściekłość i poczucie winy. Jimin nie powinien mnie kontrolować a ja powinnam ugryść się w język.

- Dohyun - mruknęłam i wzięłam szybko telefon po czym wcisnęłam numer do ciemnowłosej.

- Halo? - usłyszałam męski głos należący do JungKook'a.

- Dzięki Ci boku, Jungkook nie pozwól niej wyjść z domu a tym bardziej schowaj wszystkie ostre jak i szklane rzeczy.

- Właśnie to zrobiłem. Obecnie śpi i mam nadzieję, że się a razie nie obudzi bo będzie jeszcze gorzej - powiedział.

- Zajmij się nią dobrze. Narazie - powiedziałam i się rozłączyłam chowając twarz w dłoniach. Podeszłam do szafy i wyciągnęłam czystą bieliznę. Szybko Weszłam do łazienki i wzięłam prysznic. Jako iż było gorąco założyłam czystą bieliznę i owinęłam się szczelnie satynowym szlafrokiem.

Wzięłam sobie rzeczy na jutro i odrazu skierowałam się do pokoju gościnnego. Nie potrafiłabym spać z osobą, którą tak okropnie zraniłam. Weszłam szybko do pokoju i położyłam się w łóżku obracając plecami do drzwi. Starałam się zasnąć ale moje myśli były w kompletnej rozsypce.

Bałam się, że Choi mnie znajdzie. Nie zamierzałam przeżywać tego piekła drugi raz.

Na samą myśl jak wygląda teraz moje, życie poczułam, że po moich policzkach kaskadami spływają łzy. Oddychałam głęboko ale w sypialni był słyszalny mój drżący oddech.

𝐒𝐮𝐠𝐚𝐫 𝐃𝐚𝐝𝐝𝐲 | 𝐏𝐚𝐫𝐤 𝐉𝐢𝐦𝐢𝐧 Where stories live. Discover now