Pewnego dnia Alice próbuje oderwać się od rzeczywistości. Nie da się żyć gdy sama codzienność wbija ci nóż w plecy.
Bohaterka idzie na imprezę na której zostaje otruta i wykorzystana przez pewnych ludzi. W ostatku sił próbując się uratować udaje si...
Otworzyłam je i zobaczyłam że cały korytarz jest oświetlony a dalej słychać śmiechy i krzyki.
Pomału sunęłam się w stronę całego zamieszania. Przecierałam zaspane oczy, gdy nagle na kogoś wpadłam. T/I- Hm?- spojrzałam do góry z racji tego, że ten ktoś był wysoki. ??- Kim jesteś?- zapytał czarnowłosy chłopak, którego nigdy tu nie widziałam. T/I- Ja...tu- Kompletnie nie widziałam co powiedzieć. Co, jeśli to kolejny dziwny typ, który nie trawi ludzi? Jak się dowie, że tu śpię to mnie zamorduje? Zajebiście. ??- Nie zamorduje Cię spokojnie. Gdybym to zrobił też bym juz nie żył.
Posłałam mu nieszczery uśmiech i chciałam go ominąć. Jednak zrobił krok w bok tarasując mi drogę. T/I- Możesz...się odsunąć? ??- Aż tak Ci się śpieszy? - w jego oczach było widać jakąś Iskierkę. Nie wiem o co mu chodziło... I chyba nie chciałam wiedzieć. Chłopak obejrzał się za siebie po czym znowu skierował wzrok na mnie. Wyjął swoje ręce z kieszeni i jedną dłonią złapał za kosmyk moich włosów. Poczułam się dziwnie. Tak nie przyjemnie. ??- Ładnie pachniesz- szepnął i przybliżył się wąchając moje włosy. Byłam zdziwiona i jednocześnie obrzydzona. Jego zachowanie było przerażające. Może lepiej by było, gdybym zawołała kogoś z chłopaków? T/I- Możesz puścić?- powiedziałam zachrypniętym głosem. ??- No nie wiem- zachichotał- przeszkadza ci to?- pociągnął lekko za moje włosy przez co syknęłam. T/I- Puszczaj- zacisnęłam zęby. Czarnowłosy zaśmiał się po czym energicznie znów pociągnął. To zabolało. Wydałam z siebie głośny pisk. Złapałam się za głowę po czym odepchnęłam chłopaka. Śmiejąc się zrobił krok w moją stronę. Widziałam, że jeśli uciekłabym do pokoju zrobił by to samo. Nie mając innego wyjścia po prostu zrobiłam to co planowałam już wcześniej. T/I- Jungkook!! Krzyknęłam raz... Nie minęła sekunda a Kook stał za moimi plecami. Jak on to... Jungkook- Co się stało- spojrzał na mnie, po czym spojrzał na miejsce, które dalej bolało od szarpnięcia. Jungkook- Idź do pokoju- powiedział ozięble. Zrobiłam jak kazał. Szybko weszłam do pokoju trzaskając drzwiami. Nie zbyt wiedziałam o co chodzi. Byłam zmęczona i zaspana przez co nie zbyt zrozumiałam tą sytuację. Tylko kim był ten mężczyzna...?
________ AH Przepraszam was! Rozdziały miały być przedwczoraj a dupa wyszła xd, ale mam strasznie dużo nauki na głowie😥.
Miłego czytania i dobranoc!❤
Proszę o gwiazdki i komentarze!⭐👼
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.