96

1.6K 115 30
                                    

Hanji - Wszystko dobrze?- wbiegła zdyszana do sypialni.

Podeszła do mnie i położyła dłoń na moim gorącym czole.

Jungkook - Jakieś dwie godziny temu wypiła moją krew. - oparł się o framugę drzwi na co Hanji odwróciła się do niego.- Od tamtej pory leży i ma wysoką gorączkę. Ale mimo wysokiej temperatury czuje się dobrze.

Dziewczyna westchnęła i znowu na mnie spojrzała.

Hanji - Na pewno wszystko w porządku? Przepraszam nie mogłam wcześniej przyjechać- posmutniała. O dziwo na prawdę zależało jej na mnie i dziecku.

T/I - Spokojnie- podniosłam się do siadu zdejmując koc którym byłam przykryta- Jest ok. Nic mnie nie boli a co najważniejsze nie jestem już głodna.

Wszyscy cucho się zaśmiali. Po chwili Jungkook podszedł do nas i usiadł obok mnie.

Jungkook - Co do głodu...T/I będzie musiała żywić się moją krwią? - zwrócił się do niej.

Hanji - Na razie nie ma innego rozwiązania.- wstała i założyła ręce na piersi.

T/I - Ale jak będę cały czas piła jego krew to...nie wykrwawi się? Wiesz nie chce wyssać z ciebie całej krwi.

Hanji zaczęła się śmiać a Jungkook uśmiechnął się uroczo.

Hanji- Nie będziesz piła jego krwi codziennie. Ty możesz żywić się normalnym jedzeniem. Dziecko też będzie czerpać z tego energię ale przynajmniej raz na tydzień potrzebuje krwi. Więc Jungkook w końcu się do czegoś nadasz.

Zaczęłam się śmiać a Jungkook spojrzał na mnie naburmuszony.

T/I- Oj nie złość się- poprawiłam jego włosy.- Może pójdziemy do kuchni? Mam ochotę na herbatę.

Jungkook- A gorączka?- zmartwił się.

T/I- Czuje się dobrze spokojnie. - Wstałam i złapałam jego dłoń.

Całą trójką zeszliśmy do salonu gdzie siedział Jimin i Namjoon.

T/I- O a co wy tu robicie?- zdziwiłam się.

Namjoon- Przywieźliśmy Hanji. Rozbiła auto a na pieszo zasuwać się jej nie chciało.

Hanji- Nie prawda! Z tym autem już dawno były jakieś problemy.

Jungkook- Dobra pogadajmy przy stole. Pójdę zrobić herbatę. - Ominął nas i wszedł do kuchni.

T/I- Pomogę mu- poszłam za nim a za mną było słychać kłótnie Hanji i Namjoona.

Gdy weszłam do kuchni Jungkook stał do mnie tyłem. Podeszłam do niego i wtuliłam się w jego plecy. Zaśmiał się cicho i odwrócił się.

Jungkook- Na pewno dobrze się czujesz?- pocałował mnie w czoło.

T/I- Yhm- wymamrotałam pod nosem i bardziej się w niego wtuliłam- pójdziemy później na spacer?

Jungkook- Robi się zimno po za tym jest już po 19:00.- pogłaskał mnie po głowie.

T/I- Ehh no dobrze a jutro?- podniosłam głowę i oparłam brodę na jego klatce piersiowej.

Jungkook- Niech będzie.

Poprzytulałam się jeszcze chwilę z chłopakiem po czym razem zrobiliśmy wszystkim herbatę.

Minęły dwie godziny. Hanji i chłopaki wrócili do siebie a ja zostałam z Jungkookiem. Leżałam sobie na kanapie i pomału zasypiałam. Gdy Jungkook skoczył myć naczynia usiadł obok mnie i zaczął gładzić moje udo.

Jungkook- Zmęczona?- szepnął a jego zachrypnięty głos wywołał u mnie gęsią skórkę.

T/I- Powiedzmy. Ale najpierw bym coś zjadła- podniosłam się a Jungkook spojrzał na mnie poważnie. - spokojnie nie ciebie.

Zaśmiał się a ja poszłam do kuchni. Wyciągnęłam z szafki jakieś słone wafelki i wróciłam do chłopaka. Położyłam się ale tym razem moja głowa leżała na jego kolanach.

Jungkook- Muszę ci coś powiedzieć...

Moon 《Jeon Jungkook》Where stories live. Discover now