część 30

380 6 15
                                    

- Jin? Możemy porozmawiać - Jin po przełknięciu wieprzowiny spojrzał na pytającego się go NamJoon'a.

- Hmm, tak pewnie. - wstał po czym  odłożył pałeczki obok miseczki.

Jimin spojrzał znacząco w stronę starszych Hyungów.

Uśmiechnął się w stronę  starszych w momencie gdy Namjoon niespodziewanie chwycił Jin'a za rękę.

- Wiesz Jin-Hyung, miałem ci coś wyznać. Więc powiem ci w prost.

- widzę że nie lubisz tych wszystkich formułek. - roześmiał się starszy.

- racja, widzę że znasz mnie bardzo dobrze - Namjoon uśmiechając się. Zawsze w jego polilach było widać dołeczki.

Dla Jin'a te dołeczki były zbyt słodkie, by nie można było włożyć w nich swoich lekko krzywy chce palców.

Przeglądał się twarzy młodszego,  w każdej części jego  twarzy było widać coś wyjątkowego. Coś czym mógłby się bardziej zauroczyć. Nie ukrywał bo bardzo polubił młodszego w każdym względzie. Nawet można by rzec że polubienie go było by całkiem rozsądne. Jednak to nie tylko polubienie go, ale po części go pokochał

- nie chcę cię w jakimś tam stopniu rozczarować czy urazić. Ale codziennie siedzisz mi w głowie. Nie umiem racjonalnie myśleć, gdy o czymś lub o kimś pomyślę. To zawsze w jakiś sposób zjawiasz mi się w myślach. Czasem mam sny z tobą w roli głównej. Po za tym cholernie mi się podobasz i...

- mów śmiało, z chęcią dowiem się czegoś więcej.

- czy... Może chciał byś być moim przyjacielem.? - mina Jin'a zrzedła a uczucie bezradności pojawiło się tak szybko. - i chłopakiem. Później możesz być mężem ale to kwestia czasu - zapytał niechcący niszcząc swoje okulary.

Jin niepewnie spojrzał, na NamJoon'a który uklęknął na kolano.

- N-namJoon- jęknął - J-ja... Z-znaczy

- Okej, rozumiem... Będę sz... - zwiesił głowę po czym wstał.

Jin by nie pozwolić młodszemu odejść. Mocno chwycił go po czym tak po prostu wbił mu się w  usta.

- Nie dałeś mi dokończyć - zaśmiał się - zgadzam się..- szepnął gdy oby dwaj oderwali się od siebie.

Namjoon nie czekał długo dlatego od razu wbił się w malinowe usta starszego. Przyparł do ściany aby po chwili włożyć swoje lekko zimne palce pod koszule starszego. Opuszkami palców dotarł do sutków które po chwili ściągnął.

Starszy Kim jęknął z rozkoszy.

- Starczy, jesteśmy dopiero na etapie pierwszego dnia związku. - mrugnął.

- w porządku chodźmy do reszty, pewnie teraz się zastanawiają co i jak... - odparł młodszy, starszy za to wciągnął koszule do  spodni. Poprawił się po czym spojrzał się za młodszego by dostrzeć w drzwiach uśmiechającego się Jimin'a

- tak myślałem że to wy tak rujnujecie mi pokój- zaśmiał się

- długo tu stoisz?

- dość długo by zauważyć NamJoon'a rękę na twojej klacie piersiowej. Ale spokojnie. Cieszę się że jesteście razem i mam nadzieję że to potrwa bardzo długo. - dodał przytulając oby dwóch z osobna.

Min Jimin Where stories live. Discover now