Rozdział 15

115 5 0
                                    

Wzmianka o balu zaskoczyła mnie ale im więcej się nad tym zastanawiam, tym bardziej wydaje mi się że to nie jest coś nowego. Po ślubie, pary w Anglii też urządzały bale, żeby się pokazać razem publicznie. Przecież Mathilde też coś takiego organizowała.
Najbardziej chyba wciąż dziwił mnie fakt że jesteśmy prawdziwym małżeństwem. Chwila nieuwagi, jedna niefortunna noc i całe życie mi się zmieniło łącznie ze zmianą kraju. To nie zdarzało się każdej parze nowożeńców. Musiałam do tego przywyknąć, i na pewno zajmie mi to dłuższy czas. Jednocześnie prócz zaskoczenia , poczułam też zaciekawienie - dziecinną wręcz fascynacje tym, jak może taki francuski bal wyglądać. Skoro już miałam swoją służącą na pewno zostanę bardzo wystrojona i pewnie to będzie zupełnie inny strój niż ten, który mogłabym założyć na bal w Anglii. Tutaj, jeżeli wierzyć plotkom, wszystko miało większą pompę i było większe, strojniejsze i bardziej eleganckie. Muzyka też będzie na pewno francuskich kompozytorów. Czy tutaj też tańczyli walca? Czy będę musiała obowiązkowo zatańczyć z markizem jako pierwsza para?!

- Johnny, czy Maud będzie mnie jakoś przygotowywać do tego balu? - zapytałam. Dalej spacerowaliśmy po ogrodzie ale byliśmy już bardzo blisko rezydencji, bo zbliżał się czas lunchu. Słońce też już zdążyło obniżyć się na niebie, większą część ogrodu spowiły już cienie.
Do wieczora wciąż jednak pozostawało jeszcze trochę czasu.

- Nie otrzymałem instrukcji od markiza na nadchodzący tydzień, ale sądzę, że na pewno przynajmniej raz będzie się Pani w tej sprawie mogła z nią skonsultować. Prawdopodobnie, markiz jeszcze ci opowie o balu. Kto wie, może zrobi to nawet dziś wieczorem.  - odparł spokojnym głosem,  wyraźnie wypoczął podczas spaceru. Mógł odsunąć się od swoich obowiązków i chwilę spędzić na świeżym powietrzu. To był dobry pomysł wybrać się na ten spacer, nie dość że mogłam wypytać o różne rzeczy to jeszcze dowiedziałam się znacznie więcej o mieszkańcach rezydencji, markizie i o budynku jako takim.

- Byłoby wspaniale, bo ta wiadomość naprawdę mnie zaskoczyła. Bardzo szybko chce mnie pokazać na salonach. Liczyłam na kilka chwil we dwoje. Zaledwie przedwczoraj się pobraliśmy. - grałam na zwłokę, było mi zupełnie obojętne czy skonsumujemy małżeństwo, nawet nie miałam powodów aby szczególnie się nim cieszyć. Jednak nie chciałam aby wyszło na to że jestem dociekliwa i wymagająca. Źle bym się czuła gdyby służba nie chciała szczerze ze mną współpracować i byłby moimi wrogami. Zawsze uważałam, że dobre relacje z każdym w końcu owocują czymś dobrym. Wyjątkiem była tylko matka i mój ojciec, Markiz był dziwny, ale nie traktowałam go jak największego wroga w swoim życiu.

- To zrozumiałe, jestem jednak przekonany że będziecie mieli jeszcze na to czas. I proszę się nie obawiać. Być może tutejsze panny noszą bardziej wymyślne stroje, jednak tradycje balowe, nie różnią się znacznie od tych w Anglii. - dodał lokaj uspokajająco.

- Czy tutaj tańczycie walca ? - koniecznie chciałam się tego dowiedzieć.

- Taniec podczas balu nie jest u nas jeszcze bardzo rozpowszechniony, najprawdopodobniej będzie mogła Pani obejrzeć przedstawienie baletowe. W wypadku gdy to pierwszy bal Państwa jako młodej pary, nikt nie będzie oczekiwał po was aż takiego zaangażowania, bardziej goście będą oczekiwali że się z nimi przywitacie i porozmawiacie. Taniec to rzecz drugorzędna, ważniejsza dla Panien na wydaniu.  

- Balet?  Nie wiele o nim wiem, czy to ładne widowisko? - pytanie było szczere, nie interesowałam się kulturami innych krajów ani kulturą, przy matce i siostrze, nie miałam na to czasu. Z resztą w Anglii, balet można było obejrzeć bardzo rzadko w teatrze i to za bardzo duże pieniądze. Moja rodzina po śmierci ojca, nie była zbyt bogata.

- O tak, balet to taniec pełen emocji. Tancerze potrafią wyrazić w swoich krokach bardzo wiele uczuć i historii. Niestety, ze względu na swoją pozycje, oglądam je z daleka i nie mogę wybrać się na nie do opery. - odparł z wyraźnym smutkiem. Najwyraźniej dla Johnnego balet był na prawdę piękny. Ciekawe czy mi też się spodoba.

Uosobienie NocyWhere stories live. Discover now