~ 12 ~

32 2 2
                                    

Pov Katrin

- Szwajcaria? -
- Tak? -
- Wszystko z nim będzie dobrze? -
- Jasne Katrin, tylko jest pewna sprawa - Stwierdził i popatrzył na Rosję, który siedział przy mnie
- Coś się stało? -
- Znaczy to zależy od ciebie - Stwierdził i popatrzył się na Niemcy
- Nie powiedziałeś mu? - Spytał się szwaba. On tylko pokiwał głową na tak
- Rosja, ty i Niemcy będziecie mieć dziecko - Zamurowało mnie.
- Niemcy będziemy mieć dziecko? -
- J-ja - Wyjąkał, po czym przytulił się do Rosji
- Kiedy? - Spytałam z niedowierzeniem
- Od dzisiaj -
- Japierdole - Wyszeptałam

~ 9 months later~

Przez dziewięć miesięcy nic się nie działo. O UK i Francji nic nie było słychać, na całe szczęście. Właśnie siedziałam razem z Weimarem, na ławce. Patrzyliśmy na pogodę
- To już dzisiaj - uśmiechnął się w moją stronę
- Wiem. Nie mogę się doczekać -
- Będziesz świetną ciocią - Stwierdził i uśmiechnął się w moją stronę. Nagle usłyszeliśmy Rzeszę, który tylko zdążył krzyknąć
- WSIADAĆ DO AUTA, BEZ PIERDOLENIA - Oke -
Posłusznie skierowaliśmy się w stronę auta
- Myślisz że to już? - Spytałam zaciekawiona
- Napewno - Odpowiedział i przytulił mnie

- In the hospital -

Siedziałam z całą rodziną, czekają aż w końcu będziemy mogli zobaczyć Prusy i Niemca z nowymi członkami rodziny. Popatrzyłam na Imperium, który wydawał się najbardziej zestresowany. Postanowiłam że podejdę do niego i spytam się co go tak trapi. Jak pomyślałam tak zrobiłam. Szybko podbiegłam do niego i spytałam się
- Tak mocno się boisz o niego? -
- Tak i nie tylko o to -
- To o co jeszcze? - Moskal zamyślił się na chwilę, po czym dodał
- Chce mu się oświadczyć - Wyszeptał rumieniąc się mocniej. Ja natomiast stałam jak wryta i nie wiedziałam co odpowiedzieć
- Czekaj ty na serio chcesz to zrobić, czy tylko żartujesz? -
- Na prawda chcę to zrobić - Odpowiedział bardzo poważnie
- No to zajebiście. Gratuluję odwagi - Odpowiedziałam z radością w głosie, natomiast on tylko się uśmiechnął i pogłaskał po głowie. Po pół godzinie mogliśmy wejść. Namówiłam całą rodzinę żeby pójść do Niemca, żeby Ir mógł oświadczyć się Prusom
- Dobra ferajna idziemy! - Krzyknął Austria
- Powodzenia Cesarzu -
- Dziękuje Katrin - Odpowiedział i poszedł w swoją stronę, natomiast ja pobiegłam za resztą. Musi mu się udać

Pov Ir

Kiedy tylko wszedłem do środka, moim oczom ukazał się najsłodszy widok jaki w moim życiu widziałem. Na łóżku leżał zmęczony Prusy, trzymając małego szkraba śpiącego i wtulonego w niego
- Jednak się nie wykrwawiłem, jak przy Cn - Zaśmiał się, głaszcząc po główce maluszka
- Heh mówiłem ci - Zaśmiałem się i usiadłem na taborecie blisko jego ręki. Pocałowałem ptaszka w czółko i chwyciłem jego rękę. Teraz albo nigdy
- Wiesz, Prusy. Spędziliśmy razem trochę czasu. Rozmawialiśmy na różne tematy, zadawałem ci różne pytania, i jedno, bardzo ważne, dziewięć miesięcy temu. Pewnie je zapomniałeś, stwierdziłeś, że to po prostu kolejne z moich wielu pytań. Jednak ja je pamiętam, i muszę spytać jeszcze raz. Dla pewności, że odpowiedź, którą wtedy mi dałeś, się nie zmieniła -
Puściłem jego rękę i sięgnąłem do kieszeni z której wyjąłem małe pudełeczko. Otworzyłem je, wziąłem głęboki wdech i wydech, poczym zadałem najważniejsze pytanie
- Czy wyjdziesz za mnie? - Spytałem, patrząc się w jego oczy w których zobaczyłem radość i miłość. Mężczyzna tylko patrzył na mnie powstrzymują łzy
- Oczywiście że się nie zmieniła cepie -
Wyszeptał i podał mi swoją rękę. Założyłem na jego palec pierścionek i pocałowałem go czule w usta. Po chwili oderwaliśmy się od siebie. Spojrzałem na maluszka
- Jest podobny do ciebie -
- Heh bardziej do ciebie -
- Może, jednak mam jeszcze jedno pytanie - Zaśmiałem się i pogłaskałem moją ptaszyne po poliku
- Jakie? -
- Jakie imię mu nadamy? - Mężczyzna odrazu mi odpowiedział
- Imperium Prusko-Rosyjkie, a w skrócie Ipr. Podoba ci się? - Spytał z nadzieją w głosie. Ja tylko uśmiechnąłem się czule i pogłaskałem go po głowie
- Jest przepięknę - Wyszeptałem i zacząłem dziękować Bogu za ten dzień

Pov Katrin

Siedzieliśmy przy moim bracie i wpatrywaliśmy się w maluszka
- Jest prze słodki Niemcy, tak jak ty - Zaśmiałam sie, na co brat tylko się zarumienił
- Dzięki siostra -
- A wiadomo kiedy mniej więcej wychodzicie? -
- Byłem podpytać lekarzy i dowiedziałem się że wyjdą za max 3/4 dni - Powiedział Szwajcaria
- Dobrze że mamy własnego lekarza, który jest najlepszy  - Zaśmiał się Rzesza, na co tylko Chłopak się zarumienił
- N-nie przesadzaj Rzesza - zaśmiał się nerwowo
- Tooooo jak go nazwie cię - Spytałam zniecierpliwiona. Byłam bardzo ciekawa jak go nazwą
- Może Federalna Republika Rosji i Niemiec? W skrócie FRRN -
- Długie trochę, ale mi się podoba - Odpowiedziałam
-  Jest idealne - Stwierdził Niemcy i przyciągnął jedną ręką Rosjanina, by go pocałować. Uśmiechnęłam się i spojrzałam na Noaha
- Będziesz Wujkiem wiesz o tym? -
- Wiem i będę zajebistym wujkiem -
- O ile ciebie dopuszczą do zbliżania się do dzieciaków - Zaśmiałam się pod nosem
- No bardzo śmieszne. Zapomniałem się uśmiać -
- Oj no weź się nie obrażaj ty fochu -
- I kto to mówi? Fochasz się o byle co, a potem masz pretensje do każdego - Zaśmiał się
- No ty gnoju jeden. Masz szczęście że jesteś martwy - Odpowiedziałam patrząc się na niego z chęcią zabicia go
- No wiesz ty co, żeby mnie zabić? Jestem zbyt piękny -
- Jasne, jasne - Zaczęliśmy się śmiać i cieszyć z jednej rzeczy. Wkońcu nasze życie będzie bardziej kolorowe

=================================
Wiem krótkie ale więcej nie napiszę sorry TwT

Słów: 830

~ Antyczna mafioza ~Where stories live. Discover now