~15 ~

33 2 0
                                    

Pov Prusy

Patrzyłem na Ir, który zabawiał się z naszą pociechą. Ipr miał pełno zabawek, każdego rodzaju, jednak najbardziej pokochał swojego pluszaka w kształcie misia. Bez niego, będzie płakał i chodził smutny. Kupieniem go było pomysłem imperium
- Słodko razem wyglądacie - mężczyzna tylko się uśmiechnął na to i podszedł z Ipr na rękach. Pocałował mnie w czółko i uśmiechnął się do mnie
- Ale bez ciebie nie jesteśmy tacy słodcy -
- Jesteście~ - wymruczałem i ugryzłem go w szyję, na co on zamruczał z przyjemności. Zacząłem zjeżdżać ręką coraz niżej
- skarbie~ -
- Odłóż naszego skarba do jego łóżeczka~ - Mhm~ - wymruczał i posłusznie zrobił, co mu kazałem. Kiedy tylko go odłożył, odrazu go rzuciłem na łóżko i usiadłem na nim. Odrazu zacząłem rozpinać mu koszulę, na co on zaczął lekko mruczeć z przyjemności
- Słonko~ - wymruczał. Zacząłem całować jego sutki, natomiast jedną ręką złapałem za jego nadgarstki. Drugą natomiast zacząłem drażnić jego krocze
- Prusy~ Mmmm~ -
- Zachwilę będziesz błagać o więcej, obiecuję~ - wymruczałem i zjechałem językiem do jego zamka. Odpiąłem jego zamek od spodni i ściągnąłem je, przez co został w samych bokserkach. Zobaczyłem, że był cały czerwony, co mnie nakręciło. Zacząłem pieścić jego przyjaciela, by po chwili ściągnąć z niego jego bieliznę. Postanowiłem że zacznę się rozbierać. Po chwili byłem już w samej bieliźnie. Popatrzyłem na mężczyznę. Był nakręcony i cały czerwony
- Otwórz buźkę skarbeńku~ - wymruczałem. On posłusznie otworzył usta, więc wsadziłem palce do jego ust. Zacząłem bawić się jego językiem. Widziałem że było mu przyjemnie. Zacząłem go kochać coraz mocniej. Po chwili wyjąłem palce z jego ust i skierowałem je do jego dziurki
- Jesteś gotów skarbie~ -
- tak - Nic nie mówiąc wsadziłem odrazu trzy palce patrząc na jego reakcję. Usłyszałem jego głośny jęk i zobaczyłem trochę śliny. Zlizałem ją i zacząłem ruszać palcami. Mogłem odrazu wejść w niego cały, jednak chciałem go posłuchać
- Prusy~ ah~ - jęczał z przyjemności, na co się uśmiechałem
- Powiedz mi czy ci się podoba~ -
- Mhm~ - Wymruczał. Wyjąłem palce i ściągnąłem moją ostatnią garderobę. Pocałowałem go w usta krótko i powtórzyłem pytanie
- Powtarzam jeszcze raz. Podoba ci się czy nie? -
- Podoba słońce - wyszeptał, na co ja się zaśmiałem i wszedłem cały odrazu. Kiedy chciałem powtórzyć kolejny raz pytanie usłyszałem głośny jęk Ir. Zaśmiałem się z niego. Imperium rosyjskie, który zawsze mi robił dobrze, uległ mi i jęczy w niebo głosy, błagając mnie o więcej jęcząc moje imię, sapiąc przy tym
- Ah~ Mocniej ~ - jęczał z przyjemności. Zacząłem się szybciej ruszać, przez co słyszałem jego jęki
- Oh~ ah~ -
- Muzyka dla moich uszu - wyszeptałem i zacząłem bawić się jego włosami
- Prusy szybciej~ błagam~ -
- Ty mnie błagasz żebym był szybszy?~ Słoneczko co z tobą?~ - zaśmiałem mu się prosto w twarz. Widziałem po jego minie że ma już dość i chce żebym doszedł. Pomyślałem że się trochę zabawię z nim. Złapałem za jego przyjaciela i zacząłem głaskać jego główkę
-ahh~ mmm~ -
- Ciekawi mnie czy zdążysz dojść przede mną~ - zaśmiałem się i zacząłem szybciej ruszać jego przyjacielem. Imperium był w siódmym niebie. Jego jęki były zawstydzające, co mnie rozmieszyło
- Przestań~ Proszę ~ AH!~ - wyjęczał dochodząc gwałtownie na moją klatkę piersiową i jego
- Czyli jednak zdążyłeś przede mną~ - zaśmiałem się po czym zacząłem się ruszać coraz szybciej. Nasza sypialnia była wypełniana przez moskalskie jęki. Po chwili poczułem że doszedłem w nim
- PRUSY~ - Krzyknął wyginając się w łuk i odchylając głowę do tyłu. Wyszedłem z niego dysząc. Położyłem się koło niego i wtuliłem
- byłeś wspaniały - wysapał zmęczony. Zaśmiałem się
- Wiem~ ale teraz się prześpij skarbie - Odpowiedziałem wstając i przykrywając go kołdrą
- Śpij słonko ja idę czekać na dzie- usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Owinąłem się szlafrokiem, którego zapomniałem odnieść do łazienki. Podszedłem do drzwi i je otworzyłem
- Hej Prusy co chciałeś? -
- Witam dziewczyny chciałbym żebyście poszły na spacer z Ipr -
- Chcesz spędzić trochę czasu z Ir? -
- Mhm -
- DOBRA - krzyknęła Katrin i poszła po Ipr
- Tylko uważajcie na niego dobrze? -
- Dobrze -
- Już jestem - powiedziała Katrin z moim maluszkiem na rękach
- Wróćcie za pół godziny, wtedy jest jego pora karmienia -
- Dobrze Prusy. A teraz pożegnaj się z mamusią - uśmiechnęła się mówiąc to zdanie do Ipr. Chłopczyk spróbował pokiwać, jednak na końcu wyciągnął do mnie rączki i chciał żebym go przytulił. Rozczuliłem się na ten widok i przytuliłem go do siebie. Po chwili oderwałem się od niego i wypuściłem dziewczyny zamykając za nimi drzwi. Spojrzałem na mojego męża, który leżał w łóżku okryty ciepłą kołdrą. Usiadłem koło niego i zacząłem głaskać go po głowie. Kocham cię słoneczko

Pov Katrin

Szłyśmy sobie parkiem, z Ipr w wózku. Rozmawiałyśmy o wszystkim i niczym. Czułam jednak cały czas że ktoś nas obserwuje. Rozglądałam się wszędzie, jednak nikogo nie było
- Kochanie, co się dzieje? Rozglądasz się tak od godziny. Nikogo tu nie ma - Pocałowała mnie w polik
- Wiem ale się martwię. Nie chce żeby coś mu się sta- nie dokończyłam bo usłyszałyśmy huk broni. Spojrzałyśmy za się je i zobaczyłyśmy Elizabeth całą we krwi. Natalia natomiast wyciągnęła nożyk i stanęła w jej obronie. Spojrzałam szybko na Ipr i zamurowało mnie
- NIE MA GO!? - krzyknęłam przerażona
- He is sweet~ -
- UK!? - krzyknęłam wkurzona i wyciągnęłam nóż
- NO. It's me America -
- NO JESZCZE CIEBIE TUTAJ BRAKOWAŁO - usłyszałam wkurzoną Felicję
- Witaj kochanie, widzę że znalazłaś kogoś w końcu?~ -
- Zostaw ją, bo ci jaja urwę. Jeżeli je masz wogulę -
- KATRIN POMÓŻ - Popatrzyłam na Nati, która leżała we krwi obok swojej dziewczyny. Jednak Węgierka była przytomna a za nią stali jacyś goście z pistoletami. Mierzyli w nie. Nie zdążyłam nic zrobić bo dostałam czymś w łeb. Padłam na ziemię słysząc tylko Felicję krzyczącą w moją stronę. Po chwili jeszcze usłyszałam strzelaninie i krzyki rodziny niemieckiej. Po sekundzie widziałam już tylko ciemność. Zawiodłam
Znowu

=================================

Słów: 918

~ Antyczna mafioza ~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz