~ 26 ~

28 2 0
                                    

Pov Katrin

Siedziałam na łóżku polki, patrząc się w podłogę. Patrząc się tak w nią, myślałam o jednej bardzo ważnej dla mnie rzeczy, a chodzi mi o to że chciałabym przeżyć z nią swój pierwszy raz. Wkońcu mamy po 18 lat i bardzo tego pragnę. Moim myślą przeszkodziła Feliś wchodząca z moją herbatą
- A ty co się tak zamyśliłaś? -
- Ahaha takie głupoty mi przez głowę przechodzą - zaśmiałam się nerwowo, rumieniąc się
- Hm? O czym? - spytała dziewczyna, natomiast ja zaśmiałam się nerwowo i zaczerwieniłam się. Dziewczyna chyba skumała o co mi chodzi
- Czy ty chcesz przeżyć ze mną swój pierwszy raz? - spaliłam buraka wpatrując się w podłogę. Dziewczyna zaśmiała się i kucnęła przede mną
- Skarbeńku pytam się o coś~ -
- Mhm~ -
- Oj ty mój biedaku - zaśmiała się dziewczyna i pogłaskała mnie po włoskach. Zamruczałam z przyjemności
- Aż tak ci na tym zależy? -
- Mhm - dziewczyna tylko odstawiła herbatę i popchnęła mnie, przez co leżałam na łóżku. Uśmiechnęła się uwodzicielsko i zaczeła całować moją szyję. Zaczęłam lekko pojękiwać z przyjemności. Polka uśmiechnęła się na to i zaczęła ściągać moją bluzkę
- Feliś ja n-nie mogę - wyszeptałam, na co dziewczyna się zdziwiła
- Czemu? Przecież sama tego chciałaś -
- Wstydzę się -
- Czego? -
- M-mojego brzucha - wyszeptałam. Polka uśmiechnęła się i podwinęła moją bluzkę, przez co ukazały się moje blizny. Załamana schowałam twarz w dłoniach
- Skarbie, przecież twój mały brzuszek wygląda przepięknie -
- mówisz tak tylko przez to że mnie kochasz i nie chcesz mnie obrazić -
- To nie prawda - mówiąc to dziewczyna zaczęła całować mój brzuch
- Feliś łaskoczesz - zachichotałam. Nagle poczułam że ktoś zaczyna odpinać mój stanik. Szczerze nie narzekałam, strasznie mnie cisnąl i nie mogłam oddychać
- Nie jesteś zła z tego że cię rozbieram prawda?~ -
- Nie jestem, wręcz przeciwnie, robisz mi przyjemność~ - stwierdziłam z pasją, łapiąc jej bluzkę i ją ściągając
- Skarbie~ - wyjęczała, przez co się podnieciłam. Ściągnęłam z niej spódniczkę, przez co była w samej bieliźnie
- Wyglądasz sexownie - wyszeptałam widząc że dziewczyna się czerwieni
- Zamknij się kruszynko - zaśmiała się
- No co? A w bieliźnie prześlicznie - stwierdziłam bawiąc się jej bielizną
- Ej no skarbie nie wolno - mówiąc to zdjęła ze mnie resztę ubrań przez co zostałam tylko w majtkach. Dziewczyna zaczęła całować moje piersi i lekko podgryzać
- Ah~ Feliś~ -
- Jęcz moje imię, do utraty tchu - wymruczała. Wymrukiwałam jej imię z pasją, żeby wiedziała że ją kocham nad życie
- Feliś~ Mm~ -
- Skarbeńku, jesteś bardzo głośny~ -
-Mhm~ - wymruczałam. Nagle poczułam materiał, osuwający się z moich ud. Spojrzałam na Polkę, która uśmiechała się chytrze
- Trzeba ci wkońcu dać trochę przyjemności~ - stwierdziła ściągając moją bieliznę. Zgaduje że moja śnieżna cera była cała czerwona. Poczułam palce przy moim miejscu intymnym
- Kati~ Jesteś gotowa?~ -
- Nie pierdol tylko rób swoje~ - jak na zawołanie dziewczyna weszła we mnie swoimi palcami
- Felicja~ - wyjęczęłam, na co dziewczyna się uśmiechnęła
- Będziesz przepięknie wyglądać w stanie do jakiego cię doprowadzę - wyszeptała do mojego ucha, przez co przeszły mnie dreszcze

Pov Poland

Siedziałem w salonie przeglądając mój telefon, co chwilę spoglądając na Węgry, który robił nam obu herbatę
- Możesz przestać się na mnie patrzyć co chwilę? -
- Jesteś przepiękny, nie mogę powstrzymać wzroku skarbie - stwierdziłem posyłając mu chytry uśmieszek. Kątem oka zauważyłem że się rumieni. Zaśmiałem się pod nosem, poczym zrobiłem mojej słodkości parę zdjęć. Węgier lekko się uśmiechnął, po czym wziął kubki z herbatą i usiadł koło mnie
- Gdzie Felicja? -
- W pokoju, przebiera się -
- Tak długo? Przecież to tak długo czasu nie zajmuje -
- Wiesz że ona herbatę wzięła. Pewnie ją jeszcze pije -
- Tak długo? -
- Mam iść zobaczyć czy wszystko jest dobrze? - spytałem wstając z kanapy
- Masz iść zobaczyć czy wszystko jest dobrze - rozkazał, biorąc łyk swojego napoju. Nic więcej nie mówiąc skierowałem się w stronę pokoju dziewczyny. Kiedy tam już dotarłem, bez zastanowienia otworzyłem drzwi. To co tam zobaczyłem  zmroziło mi krew w żyłach. Felicja leżała w łóżku razem z niemką, która była wtulona w nią. To jeszcze bym wytrzymał, jednak fakt że ich ubrania są wszędzie zdenerwował mnie najbardziej. Kiedy chciałem je obudzić do pokoju wszedł węgier. Kiedy zobaczył to samo co ja, spojrzał na mnie i przytulił
- Słonko zostaw je. I tak to zrobiły i tego nie zmienisz, bo nie masz jak. Zresztą są już pełnoletnie i to dawno temu -
- Wiem o tym, ale przespała się z niemką - No i gdzie ty widzisz problem. To tak jakbym ja zakazał Natali spotykać się z Elizabeth. Eli też jest z rodu Germanów -
- Ale jej kraj nic Feliś nie zrobił i ona wsumię też -
- A więc o to ci chodzi. Chodzi ci o to żeby ona była bezpieczna? - spytał Węgier patrząc w moje oczy
- Ona nie może już cierpieć -
- I nie będzie, jeżeli pozwolisz Katrin tutaj przychodzić. Przecież mogą być u niej w pokoju -
- A co jeśli-
- Skarbie spokojnie, będzie dobrze, a teraz chodź bo RPW się zaraz obudzi, a wiesz że ona jest wkurzająca pod tym względem -
-Wiem, wiem. Ma to po tobie skarbeńku - mówiąc to pocalowałem mojego skarga w czółko
- A bo ty to nie marudzisz jak się budzisz? -
- Mniej od ciebie - zaśmiałem się po czym wyszliśmy z pokoju dziewczyny i skierowaliśmy się do naszego. Postanowiłem że dam Katrin jedyną i ostatnią szansę. Jeżeli udowodni że mogę jej zaufać będzie mogła ze spokojem być z Polką. Jednak jeśli zawali, zamorduje ją osobiście

=================================

Słów: 854

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jun 04, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

~ Antyczna mafioza ~Where stories live. Discover now