f i v e

108 21 1
                                    

...𝒕𝒉𝒆 𝒑𝒂𝒊𝒏 𝒐𝒇 𝒖𝒏𝒄𝒐𝒏𝒔𝒄𝒊𝒐𝒖𝒔𝒏𝒆𝒔𝒔...

Każdy człowiek w swoim życiu doświadczył niezliczonych ilości bólu, w końcu nikt nie jest robotem, który nie posiada uczuć, czy też zwykłej zdolności do odczuwania jakichkolwiek emocji

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Każdy człowiek w swoim życiu doświadczył niezliczonych ilości bólu, w końcu nikt nie jest robotem, który nie posiada uczuć, czy też zwykłej zdolności do odczuwania jakichkolwiek emocji. Złamana ręka w trzech miejscach, bardzo mocno stłuczony nos, czy ostry ból głowy. Człowiek, który nie reagowałby na żadną z tych krzywd, musiałby być zbudowany ze stali albo nie posiadać zdolności czucia, czy też przesadki w mózgu, która odpowiedzialna była za czucie jakiegokolwiek bólu.

Jeongguk nie należał do osób, które nie czuły w ogóle bólu, ale zdążył się już na niego uodpornić. Zarówno na ten psychiczny, jak i fizyczny sposób. 

Wiele razy do szkoły chodził w za dużych ubraniach, aby nikt nie zauważył grubych bandaży, które sam musiał sobie nieporadnie zakładać, aby nikt nie zauważył, że cokolwiek miał na sobie oprócz ubrań. Dla nauczycieli zawsze wydawało się to dziwne, że chłopiec nigdy nie zdejmował grubej bluzy podczas zajęć wychowania fizycznego lub lekcji w ramach integracji na zewnątrz budynku, gdy panowała wysoka temperatura i każdy pozbywał się jak największej ilości ubrań z powierzchni ciała. W ten sposób zakrywał rozległe i fioletowe siniaki, a nawet niekiedy krwiaki, barwiące jego delikatną niegdyś skórę dziecka. Potłuczone żebra i złamana ręka w trzech miejscach to już był za wysoki poziom inteligencji, jak na jedenastoletniego chłopca, aby zakryć niedoskonałości, dlatego też nie pokazywał się w szkole, tylko wychodząc z domu pod jej pretekstem, spędzał ten czas w zacisznym i słabo zaludnionym miejscu.

Dlatego też powstrzymał się od wypowiedzenia słów „co ty wiesz o bólu, dzieciaku", gdy słyszał, jak Taehyung nędznie jęczał z bólu głowy w pokoju dla gości. Zapewne jeszcze do końca nie wytrzeźwiał, gdyż gdyby to zrobił na pewno wyleciałby z pokoju niczym z procy i wszczynał awantury, które nawet sąsiedzi z parteru by usłyszeli. Zważając na to, że chłopak mieszkał na dwunastym piętrze, to była zdecydowanie za duża odległość, jednak najwidoczniej osiągalna przez nastolatka. 

Jeszcze dwie godziny temu, kiedy blondyn nadal był pogrążony w głębokim śnie, uszykował mu obok łóżka dwie miski, w razie, gdyby chłopakowi zebrało się na wymioty i nie zdążyłby dobiec do łazienki, która niestety nie znajdowała się w jego pokoju, a po drugiej stronie korytarza. Tego Jeongguk nie przemyślał, ponieważ pokój gościnny jako jedyny nie był wyposażony w toaletę. Również w ramach troski i współczucia na małym talerzyku, który położył na stoliku nocnym, zostawił dwie pigułki na ból głowy i elektrolity w postaci rozpuszczonego proszku w szklance wody. Starszy doskonale zdawał sobie sprawę z tego, jak bardzo kac nie miał serca, kiedy przychodziło do trzeźwienia na następny dzień po nocy zakrapianej sporą ilością alkoholu. 

Młody mężczyzna ani razu nie zmrużył oka przez całą noc, co z resztą mocno odsłaniało się na jego dzisiejszym wyglądzie. Ciemne, wręcz fioletowe worki pod oczami dość mocno odznaczały się na jego wyjątkowo bladej skórze twarzy. Przekrwione, mocno przymrużone oczy, które nie mogły znieść porannego słońca, przedzierającego się przez zasłony w salonie wręcz piekły i bolały, przy każdym ich przekręceniu w jakimkolwiek kierunku.

tax on love ღ taekookWhere stories live. Discover now