t w e n t y

72 14 5
                                    

...𝒏𝒂𝒖𝒈𝒉𝒕𝒚...

Zastanawianie się nad swoim dalszym postępowaniem zajęło Taehyungowi naprawdę bardzo dużo czasu

اوووه! هذه الصورة لا تتبع إرشادات المحتوى الخاصة بنا. لمتابعة النشر، يرجى إزالتها أو تحميل صورة أخرى.

Zastanawianie się nad swoim dalszym postępowaniem zajęło Taehyungowi naprawdę bardzo dużo czasu. Zważając na fakt, że właśnie znajdował się w jednym pomieszczeniu ze swoim pracodawcą oraz jego matką, która wydawała się traktować swojego syna jak jakiegoś robota, na którego sama go tak wychowała. Blondyn naprawdę starał się zrozumieć wzajemne podejście do siebie dwóch osób, z jakimi miał okazję dzielić wspólne powietrze, jednak nie należało to do najłatwiejszych zadań, choćby patrząc na to z perspektywy młodego chłopaka. 

Było to dla niego szczególnie niepojęte, bo od małego dzieciaka doświadczał wielkiej miłości oraz troski ze strony swojej rodzicielki. Nic dziwnego więc było w tym, że tak cholernie za nią tęsknił oraz każdej nocy marzył tylko o tym, by mieć tę możliwość, aby cofnąć się w czasie i ponownie stać się tym małym, siedmioletnim Kim Taehyungiem, którego jedynymi troskami było to, czy żaden rozwydrzony dzieciak nie zburzy jego zamku z piasku, kiedy on wołany przez matkę uda się na obiad do swojego mieszkanka.

Blondynowi ciężko było sobie wyobrazić inny obraz macierzyństwa niż taki, jakim sam był obdarowany. Bowiem nie pasowało mu w tym wszystkim postępowanie samego Jeongguka, jak i jego matki, która właśnie siedziała naprzeciw nich, przy szerokim i długim stole, popijając grzecznie i z wielkim wdziękiem herbatę, jaką wcześniej przygotował dla niej brunet. Starszy od niego mężczyzna wydawał się być okropnie zdystansowany, spięty oraz poważny, kiedy doszło do jego spotkania z kobietą, która dwadzieścia parę lat temu wydała go na świat, by mógł się rozwijać i stać się częścią toksycznego społeczeństwa, które niebawem miało kształtować jego cechy charakteru. Dosłownie zachowywał się w taki sposób, jakby siedział przed kimś obcym, ale zarazem cholernie dla niego ważnym. Co najmniej tak, jakby znajdował się na ważnym dla jego firmy spotkaniu biznesowym z równie ważnym przedsiębiorcą, od którego decyzji miała zależeć cała jego przyszłość.

Ale przecież to była tylko jego matka.

Albo aż.

Z tego, co Taehyung zdążył zaobserwować, starsza kobieta, na której czole oraz policzkach, a także w kącikach oczu zaczęły pojawiać się delikatne zmarszczki, była równie zdystansowana, ale i również niewzruszona niezręczną atmosferą. Jej mimika bez przerwy była taka sama, a nawet kiedy spoglądała na spokojnie śpiącego, małego chłopca w jej ramionach, na jej ustach nie wykwitał szeroki oraz dumny uśmiech z powodu pociechy, której widokiem mogła nacieszyć swe oczy. Doprawdy nastolatek zastanawiał się, jakim cudem po tej ziemi mogą stąpać aż tak bardzo pozbawione uczuć osoby, mimo, że do tej pory zdążył spotkać się z wieloma kreaturami, które nie posiadały sumienia, ani nawet empatii względem drugiego człowieka. Teraz, przyglądając się pani Jeon oraz swojemu pracodawcy był w stanie stwierdzić, że wcale nie różnili się zbyt bardzo od siebie, a nawet wręcz przeciwnie — wiele ich ze sobą łączyło.

tax on love ღ taekookحيث تعيش القصص. اكتشف الآن