s i x t e e n

109 19 6
                                    

...𝒖𝒏𝒆𝒙𝒑𝒆𝒄𝒕𝒆𝒅 𝒔𝒊𝒕𝒖𝒂𝒕𝒊𝒐𝒏...

Ten widok naprawdę był zdecydowanie zbyt bardzo kuszący i uroczy, by nie móc przyjrzeć się temu z bliska

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Ten widok naprawdę był zdecydowanie zbyt bardzo kuszący i uroczy, by nie móc przyjrzeć się temu z bliska. Jeongguk walczył ze sobą przez całe piętnaście minut, zastanawiając się, czy jakiekolwiek jego działania w kierunku chłopaka będą miały jakiś sens, ponieważ wcześniej zachował się dość niedorzecznie, co zapewne również nieco zdezorientowało młodego chłopaka. Nie było w tym nic dziwnego, ponieważ zwyczajnie nie spodziewał się, że brunet zareaguje w tak oschły i zdystansowany sposób po tym, co wydarzyło się poprzedniego wieczoru.

Chciał zwyczajnie okryć go kocem i popatrzeć przez chwilę na jego anielską twarz, która w połączeniu z widokiem śpiącego dziecka na jego piersi, wydawała się jeszcze bardziej beztroska i niewinna. Nie wiedział, co powinien zrobić, by pokonać swoje bariery, które wciąż zabraniały mu zrobienia takiego prostego czynu wobec jego pracownika. Z drugiej strony uważał, że nie powinien dawać Taehyungowi żadnej taryfy ulgowej, ponieważ tak jak pomyślał wcześniej – był on jedynie jego podwładnym, któremu miał wyznaczać zakres obowiązków, by następnie zapłacić za wykonaną pracę. Nie mógł być dla niego miły, spoufalać się z nim w jakikolwiek sposób, ponieważ mogłoby to dać złudne sygnały młodemu blondynowi, który rzeczywiście po części zaczął na coś liczyć. A przynajmniej tak wydawało się brunetowi.

Owszem, Jeonggukowi zależało na tym, aby dziewiętnastolatek obdarzył go swoim zaufaniem, ponieważ nadal bardzo mocno wahał się nad wszystkim co tylko dotyczyło jego osoby. Jedyne co wiedział na jego temat i co pozostawało wciąż niezmienne od dłuższego czasu, było to, że był świetnym kandydatem na opiekunkę dla jego chrześniaka, któremu musiał zorganizować opiekę. Jedyne również co zrobił, to doszedł do wniosku, że wszystko, co tylko robił Taehyung nie mogło być zaplanowane, a przebywanie w jego towarzystwie zwiastowało burzę nieodkrytych wcześniej emocji. Ignorował to tak długo, jak tylko był w stanie, gdyż zwyczajnie nie mógł ukryć tego, jaki zdezorientowany i sfrustrowany był niezidentyfikowanymi uczuciami, jakie kłębiły się w jego środku. Co prawda sądził, że może to być sympatia, jaką poczuł kiedyś względem Sunmi, której również z początku nie był pewien, ponieważ w końcu Jeon Jeongguk był wychowywany na osobę, której nie było przeznaczone posiadanie wiedzy na temat miłości. Tak też sądził sam urzędnik, gdyż jego zdaniem było zdecydowanie za wcześnie na jakiekolwiek uczucia, a on sam uważał, że jego serce było zdecydowanie zbyt szczelnie zamknięte i na tyle stwardniałe, że nikt nie był w stanie przebić się przez jego skorupę.

Zastanawiał się nad tym, czy może odpowiednim posunięciem byłoby obudzenie drzemiącego chłopaka i okrzyczenie go za to, że usnął z małym dzieckiem na kanapie, tym samym narażając je na niebezpieczny upadek. Jednak szybko doszedł do wniosku, że ten argument w ogóle nie miał sensu, ponieważ maleństwo było ciasno oplatane przez opiekuńcze ramiona nastolatka, a jego ciało zostało odsunięte jak najdalej krawędzi miękkiego mebla, przez co upadek byłby niemal niemożliwy. Finalnie postawił na wpatrywanie się w śpiącą dwójkę, która nadal nie miała bladego pojęcia o jego obecności. Siedział na krawędzi ogromnej, masywnej ławy w odcieniu bieli, która została zakupiona przez jego pedantyczną matkę, gdyż jej zdaniem salon urządzony bez odrobiny bieli był niepoprawny i niepełny. Nadal bił się ze swoimi myślami, kalkulując co mogłoby się wydarzyć, gdyby zdecydował się na pozbawienie chłopaka kilku dodatkowych godzin snu. W końcu sam postanowił zostać do ciemnej nocy w firmie, tylko dlatego, aby nie mieć okazji do spotkania drobnego blondyna w swoim mieszkaniu i posiadania tej odpowiedzialności na rozmowę o tym, jak zachował się tego poranka.

tax on love ღ taekookWhere stories live. Discover now