10

336 14 5
                                    

ja: gdzie ty kurwa jestes debilu

ja: nie wytrzymam tutaj sama ani minuty dluzej

@DylanChoffman: 10minut i jestem 

Odłożyłam telefon na ławkę i zaczęłam gryzmolić długopisem w zeszycie.  Pan od fizyki przynudzał jak zawsze, ale dalej próbowałam go słuchać. Włożyłam jedną słuchawkę i włączyłam ulubioną playlistę. Piosenkę nuts Lil Peepa przerwał dzwięk przychodzącej wiadomości. Zerknęłam na wyświetlacz.

Nieznany: zrobię z twojego życia piekło.

Ja: Dylan?

Nieznany: Pudło.

Nieznany: pożałujesz tego, że ze mnie zadrwiłaś.

-Lili!- Upuściłam telefon i podskoczyłam na krześle.- Wszystko dobrze?

-Tak, wszystko dobrze- Spojrzałam na Dylana.- Po prostu się zamyśliłam i mnie przestraszyłeś- Uśmiechnęłam się blado.

-Mam ochotę się dziś najebać, co ty na to?- Rozłożył się wygodnie na krześle.

-Tak, jasne- Odpowiedziałam, dalej poruszona tą wiadomością. Kto to był? Czego ode mnie chciał?

-Dziś jest impreza w piwnicy u Aria. Może tam skoczymy?- Zapytał grzebiąc w telefonie.

-Spoko- Spojrzałam przerażona na telefon bo znów dostałam wiadomość. Drżącymi rękami sięgnęłam po telefon. Odetchnęłam głęboko gdy zauważyłam, że to tylko wiadomość na naszej grupie.

@DylanChoffman: ja i Lili idziemy dziś najebać sie na impreze do Aria 

@DylanChoffman: ktoś dołącza?

@IvanMeyer: Dylan, nie wiem czy do dobry pomysl zeby isc na impreze Aria, wiesz jakie sa u niego imprezy

@DylanChoffman: przesadzasz stary. Ja i Lilusia idziemy stypiarze 

@LeviScott: też idę, ktoś musi was pilnować.

@DylanChoffman: dobrze tatusiu!

-Levi musi iść?- Zapytałam Dylana gdy wychodziliśmy z naszej szkoły. Nie widziałam się z Levi od wigilii, gdzie spędziliśmy wspólnie noc.

-A co boisz się go?- Usiedliśmy wspólnie na murku przed szkołą.

-Nie po prostu...- Spuściłam wzrok na buty.

-Pierdolisz..Całowałaś się z nim?!- Wykrzyczał. Spojrzałam w jego rozbawione oczy. Wyciągnęłam paczkę papierosów z kieszeni i wyjęłam jednego wsadzając go do ust.

-Przespaliśmy się- Wymruczałam z papierosem w buzi odpalając go. Rzuciłam paczkę w chłopaka.

-No nie pierdol!- Zachwycał się wyciągając papierosa z paczki.

-Nie mów nikomu- Zaciągnęłam się.

-Dlaczego wydajesz się smutna, nie powinnaś się cieszyć?-

-Dlaczego miałabym się cieszyć? To przyjaciel mojego brata, ledwo się z nim znam- Wzruszyłam ramionami.

-Błagam cię Lili, każdy z nas widzi, że jest coś między wami. Colton też to na pewno widzi- Uśmiechnął się i się przysunął.- Dzisiaj się najebiemy i o tym zapomnisz dobrze?- zarzucił rękę na moje ramię.

-Jak mam zapomnieć jak on tam będzie?!- Poczułam narastające we mnie wkurwienie więc szybko zaciągnęłam się nikotyną.

-Levi to Levi. Zapewne usiądzie gdzieś lub pójdzie z jakąś randomową laską na szybki numerek, nie masz czym się przejmować, najebiemy się w trzy dupy i będziemy się świetnie bawić!- Potarł moje ramię przyciskając mnie do siebie. Jęknęłam cicho kręcąc głową i przytulając się do jego ramienia.

Inviting Evil Where stories live. Discover now