15

336 15 19
                                    

-Ja pierdolę- Wyjęczałam.- w co ja się wpakowałam. Nie mogłeś mi wyjebać liścia i powiedzieć, że to chujowy pomysł?!-Uderzyłam blondyna w bok.

-Sama mu to zaproponowałaś!- Pomasował swoje obolałe miejsce.

-Ale to ty dałeś mi kluczyki do auta zamiast powiedzieć, że to nie jest dobry pomysł! Przecież to było oczywiste, że wygra!

-Może nie będzie tak źle...- Uśmiechnął się nerwowo a ja spiorunowałam go wzrokiem.- Dobra, kiedy macie tą randkę?

-Powiedział, że napisze do mnie kiedy...- Nie dokończyłam bo przerwał mi dźwięk przychodzącej wiadomości. Razem z Dylanem spojrzeliśmy jednocześnie najpierw na siebie, a później na mój telefon leżący między nami.

-No sprawdź..- szepnął.

-Sam sprawdź!- Rzuciłam w jego stronę telefonem.

-Ale to twoja randka!-

-Dobra dawaj to, ja sprawdzę.- Wyrwałam swój telefon z jego ręki. Odblokowałam telefon i weszłam w wiadomości.

Levi: Za godzinę będę pod twoim domem, querida¹.

Otworzyłam szeroko oczy i natychmiast zerwałam się z kanapy i pobiegłam do pokoju.

-Co się stało?! Co napisał?!- Krzyczał za mną Dylan, który zaczął za mną biec.

-Mam tylko godzinę! Nie wyrobię się- Wbiegłam do łazienki i zdjęłam szybko ubrania. Weszłam pod prysznic, umyłam szybko ciało oraz włosy. Wychodząc spod prysznica prawie się wywróciłam, ale szczególnie się tym nie przejęłam. Jedną ręką suszyłam włosy a drugą myłam zęby.

-Dylan!- Zawołałam przyjaciela gdy odłożyłam suszarkę.-Będziesz prostował mi włosy gdy będę się malować.- Odwróciłam się do niego gdy wszedł do łazienki. Chłopak miał otwartą buzię i mocno otwarte oczy. Spojrzałam na niego pytająco, ale po chwili zrozumiałam o co mu chodziło. Stałam przed nim zupełnie naga. Przewróciłam oczami i wepchnęłam prostownicę w jego dłonie.-Tylko mi ich nie spal!

Pół godziny później wybiegłam - dalej naga - z łazienki do swojego pokoju.

-Boże co ja mam ubrać!

-Ubierz seksi majteczki - Dylan poruszył znacząco brwiami. Zabrałam szybko poduszkę z parapetu i nią w niego rzuciłam.-W sumie się nie dziwie Leviemu, że tak na ciebie leci. Masz seksowne cycki.

-Dziękuję- Uśmiechnęłam się miło.- To nie jest głupie z tą seksowną bielizną.- Zaczęłam szukać kompletu w szafce z bielizną.

-Jak nie wyjdzie ci ze Scottem to możemy spróbować razem nagrywając na PornHub...-

-Czy ty jesteś rozjebany?- Przerwałam mu nie pozwalając mu dokonczyć jego wcześniejszej myśli. Wyciągnęłam z szuflady czarny, koronkowy komplet bielizny i go założyłam.- Dobra, skup się. Co mam ubrać?

-Może jakąś sukienkę?- Zaproponował rozkładając się na moim łóżku.

-Nie bo wtedy pomyśli, że mi zależy.- Zaczęłam przeszukiwać szafę z ubraniami.

-A nie zależy?- Powiedział pół smiechem.

-Zależy ale on nie musi o tym wiedzieć! Chujowy z ciebie doradca.

-Żaden ze mnie doradca.

-Widać. Nic nie umiesz doradzać.

Dylan już wyszedł a ja ostatni raz przeglądałam się w lustrze. Ubrałam uroczą czarną spódniczkę z wysokim stanem - ala tenisówkę, a do tego biały sweterek do połowy brzucha na jedno ramiączko. Ubrałam czarne glany i szybko wyszłam z domu. Zatrzymałam się przed drzwiami wejściowymi gdy zauważyłam auto Leviego. Odetchnęłam głęboko i wyszłam z budynku.

Inviting Evil Where stories live. Discover now