-No Lili mi nie powiesz?!- Oburzał się chłopak.
-Nie!
-No ale tylko czy uprawialiście igraszki.- Chłopak przewrócił się na brzuch.
-Igraszki?- Zapytałam z rozbawieniem.
-Fajniejsza nazwa seksu. Nie zmieniaj mi tematu!- Oburzał się dalej.
-W sumie to nie zmieniłam tematu, ciągle gadamy o tym samym.
-Nie mądruj się wredna małpo.- Założył ręce na piersi i odwrócił się ode mnie, pokazując mi tym to, że się obraził.
-Tak-
-Co?- Odwrócił się w moją stronę.- Igraszkaliście się?!- Przytaknęłam.
-Nie ma takiego słowa.- Zaśmiałam się kręcąc głową.
-Nie zmieniaj mi tematu! Mówiłem żebyś ubrała seksi majteczki, jestem genialny!- Zerwał się na równe nogi.
-I tak nie widział co miałam ubrane. Było ciemno.
-To gdzie wy się kurwa ruchaliście, w dupie u murzyna?- Zrobił minę na typową oceniającą laskę.
-Nie.
-To gdzie?!
-W piździe.
-Ja pierdolę przysięgam, że cię kiedyś zamorduję. Zrobiłem się głodny z tych emocji.- Mówił idąc w stronę kuchni.
-No nie dziwię ci się w żadnym stopniu. Emocje jak na grzybobraniu.- Ruszyłam za nim.
-Nie, na grzybobraniu są większe. Kiedyś dostałem sraki na grzybobraniu słuchaj..
-Wiesz, chyba nie chcę o tym słuchać.- Wskoczyłam na blat.
-To opowiadaj, kurwa- Zaczął robić sobie tosty.
-Czemu nie możesz spytać Scotta?- Oparłam głowę o szafkę wiszącą na ścianie.
-Pytałem to kazał Marihuanie mnie pogryźć. Ten pies to istna bestia!-
-Gadasz bzdury. Uroczy psiak.
-Czekaj, mówisz o Marihuanie czy Levim?- Odwrócił się w moją stronę. Zaśmiałam się i rzuciłam w niego szmatką która leżała obok mnie.-No opowiesz w końcu czy mam zacząć opowiadać ci o moich przygodach na grzybach?
-Błagam nie, już mówię. Pojechaliśmy nad jezioro za miastem.
-I co dalej?- Mówił jedząc tosta.
-Najpierw wrzucił mnie do wody, później mi zaśpiewał piosenkę....- Nie dokończyłam, bo ten idiota zadławił się tostem.
-Co kurwa?!- Mówił kaszląc.- Mieli rację, wilk zakochał się w owcy.
-Co? O czym ty mówisz? Kto miał rację?- Zeskoczyłam z blatu i do niego podeszłam.
-Nie nic tak tylko se powiedziałem.- Pokręcił głową nie patrząc na mnie.
-Jezu Dylan, mam dość, że ciągle szepczecie coś za naszymi plecami!- Zabrałam tosta z jego ręki.
-Tylko za twoimi, Levi o wszystkim wie.- Wziął drugiego tosta z talerza.
-No kurwa dzięki za pocieszenie.- Ugryzłam tosta.
-Idziesz dziś na wyścig?
-Pewnie tak, z kim się dziś Levi ściga?
-Levi się nie ściga.
-A kto?- Ugryzłam pysznego tosta.
-Twój brat.- Teraz to ja zadławiłam się jedzeniem.- Boże znowu! Naucz się jeść!- Poklepał mnie po plecach.
YOU ARE READING
Inviting Evil
Teen Fiction,,Kocham Cię, tak jak się kocha rzeczy mroczne, w tajemnicy, miedzy cieniem a duszą." 17 letnia Lilianne wraz z bratem Coltonem przeprowadza się do Tokio. Po ciężkiej przeszłości chcą zacząć życie od nowa. Colton zabiera Lilianne na nielegalne wyśc...