Rozdział 52 - Miłosny rywal [18+]

226 22 0
                                    

– Co robisz na dworze w taką pogodę? – zapytał Gu Hai, wyglądając, jakby chciał pomóc ukochanemu wstać. – Bądź grzeczny i wróć ze mną do środka. Nie zamarzaj tam.

       Bai Luo Yin strząsnął jego rękę. – Po prostu pozwól mi odpokutować tutaj za moje grzechy. Nie chcę cierpieć zemsty w przyszłości.

       Kiedy biznesmen przykucnął i spojrzał zmartwiony na pilota, zauważył, że ten nie wydaje się żartować, więc zaczął z nim rozmawiać. – A może wyznasz mi swoje grzechy, a ja pomogę ci rozważyć ich powagę. Jeśli uznam, że jesteś winny tych okropnych „zbrodni", możesz dalej sam tutaj zamarzać. Ale jeśli uznam, że można ci wybaczyć, położymy się spać, dobrze?

       Major milczał przez dłuższą chwilę, aż w końcu nie mógł już dłużej wytrzymać i przemówił. – Prawda jest taka, że celowo schrzaniłem ten posiłek.

       Słysząc to, wyraz twarzy prezesa nagle się zmienił – musiał wypić dwa litry wody, żeby zmyć smak tego posiłku. Niemniej jednak nadal był zadowolony, wiedząc, że lotnik gotował dla niego po raz pierwszy. Nigdy nie wyobrażał sobie, że Bai Luo Yin celowo go dręczył.

       Mimo że sprawy potoczyły się w ten sposób, Gu Hai nadal szarmancko ciągnął pilota za rękę i uśmiechał się optymistycznie. – Czy to nie jest po prostu błaha sprawa? Wybaczam ci. Skoro to zrobiłeś, nie obchodzi mnie, jakie były twoje intencje. I tak jestem szczęśliwy.

       Major nadal nie wstał. Zamiast tego wciąż wyznawał wszystko, co mu ciążyło. – Prawda jest taka, że kiedy zobaczyłem, że Yan Ya Jing kupiła dla ciebie lek zmniejszający blizny, postanowiłem ugotować ci kolację w akcie zemsty.

       Biznesmen był skonfundowany. – Co jej kupowanie lekarstw ma wspólnego z twoim gotowaniem?

       – Myślałem, że poprosiłeś ją, żeby kupiła ci to lekarstwo.

       – W porządku... – przedsiębiorca również mógł zaakceptować to rozumowanie, choć z wielkim trudem. Chociaż lotnik żywił wobec niego podejrzenia, jego początkowym motywem była troska o niego. Dlatego Gu    Hai rozumiał i akceptował niedorzeczne rzeczy, które robił z zazdrości.

       – Poza tym, kiedy jadłeś... Nagrałem cię, ponieważ chciałem to zapisać. Jeśli zdarzy ci się później mnie wkurzyć, ujawnię to, żeby ci zagrozić.

       Piękne chwile, które prezes uważał za święte i chwalebne, natychmiast zamieniły się w puste iluzje, gdy Bai Luo Yin wyjaśnił swoje niezliczone nikczemne zamiary.

       Niemniej jednak Gu Hai był po prostu prawdziwym mężczyzną – po wysłuchaniu tego wszystkiego nadal potrafił zachować spokój i zamiast tego zaczął pocieszać ukochanego. Niewiarygodny poziom jego akceptacji i tolerancji mógł zaniepokoić każdego.

       – To nie jest poważna sprawa. Dopóki mi się przyznasz, bezwarunkowo wybaczę ci wszystkie twoje błędy. Dobra, wracajmy i chodźmy spać. Nie zamarzaj tutaj.

       Pilot już miał wstać, gdy nagle coś sobie przypomniał. – Och, zapomniałem ci powiedzieć. Właściwie...... to nie był pierwszy posiłek, który ugotowałem.

       W ciągu zaledwie sekundy prezes zatrzymał ruch podnoszenia majora.

       – Pierwszy posiłek, który ugotowałem, zjadł twój brat.

       Gu Hai, – ...

       – I... smakował lepiej niż ten.

       Gu Hai, – ...

Addicted [PL] TOM II  Szalejące płomienie namiętnościWhere stories live. Discover now