Rozdział 73 - Tym razem naprawdę się wściekł

209 20 1
                                    

       Kiedy pilot w końcu przybył do firmy kochanka, najpierw z przyzwyczajenia udał się prosto do recepcjonistki. Kobieta, która kojarzyła go już z widzenia, natychmiast zadzwoniła do gabinetu szefa, ale połączenie zostało przekierowane do biura Yan Ya Jing, tak jak ostatnim razem. Po tym, jak wiceprezes odebrała telefon, poinformowała dzwoniącą, że Gu Hai jest u siebie i wkrótce zejdzie.

       – Gu Zong wkrótce zejdzie na dół, proszę usiądź tam na kanapie i poczekaj chwilę.

       Major skorzystał z okazji, by złapać oddech, gdy krople potu spłynęły mu po twarzy. Uprzejmie podziękował recepcjonistce, kiedy podała mu ręcznik.

       Nauczona doświadczeniem, Yan Ya Jing natychmiast po otrzymaniu wiadomości udała się do biura swojego przełożonego.

       Otworzyła drzwi tylko po to, by zobaczyć Tong Zhego leżącego na sofie i czytającego magazyn z raczej leniwą miną.

       – Dlaczego znowu tu jesteś?

       Nic nie mówiąc, minęła go i od razu zapukała do drzwi prywatnego pokoju w biurze.

       Mężczyzna zeskoczył z sofy z prędkością światła, zrobił dwa duże kroki i stanął przed nią. Chwycił mocno jej nadgarstek, mocno ją powstrzymując przed zapukaniem do drzwi. – Gu Zong odpoczywa. Jeśli to nic pilnego, nie przeszkadzaj mu.

        – Mam pilną sprawę, bardzo pilną! – Kobieta wykorzystała całą swoją siłę, by uwolnić się z jego uścisku.

       Jednak on nadal zachowywał kamienny wyraz twarzy. – Powiedziałem, że Gu Zong odpoczywa!

       – Nie obchodzi mnie to, muszę go obudzić. Ktoś do niego przyjechał. Gu Zong wcześniej mnie poinstruował, że jeśli tylko ta osoba się pojawi, musi zostać natychmiast powiadomiony, bez względu na to, gdzie się znajduje i co robi.

       Tong Zhe zadrwił chłodno: – Czy możesz wymyślić coś bardziej wiarygodnego?

       – Jak to wymyślić? – Widząc, że jej rywal zachowuje się nierozsądnie, Yan Ya Jing nie chciała już marnować oddechu i krzyknęła: – Gu Hai, Bai...

       Nagle mężczyzna zakrył jej usta i spojrzał na nią dość dziwacznym i niewiarygodnym spojrzeniem. – Oszalałaś?

       Kiedy to usłyszała, ugryzła go w rękę, powodując, że na chwilę rozluźnił uścisk.

       – Nigdy nie widziałem tak oburzającej kobiety jak ty.

       Yan Ya Jing wzięła kilka głębokich oddechów, gdy na jej twarzy pojawił się wyraz urazy. – Ja też nigdy nie widziałam tak oburzającego człowieka jak ty!

       Powiedziawszy to, wzięła telefon i natychmiast zadzwoniła do Gu Haia. – W porządku. Jeśli nie pozwolisz mi krzyczeć, po prostu do niego zadzwonię, dobrze!?

       W końcu telefon zabrzmiał z kieszeni Tong Zhego.

       Ten wyciągnął telefon dwoma palcami i podniósł go przed jej twarzą, celowo ukazując zimny uśmieszek.

       – Nie trać czasu.

       Jej płonące czerwone oczy wpatrywały się w niego, zanim temperatura stopniowo spadła. Potem, jakby nagle coś sobie uświadomiła, uśmiechnęła się z nieznanym zamiarem.

       – Dobrze, w takim razie możesz dalej stać tutaj na straży.

       Po odczekaniu pełnych pięciu minut bez zobaczenia schodzącego Gu Haia, lotnik nie miał innego wyjścia, jak tylko wstać i ponownie podejść do recepcji.

Addicted [PL] TOM II  Szalejące płomienie namiętnościWhere stories live. Discover now