3 lipca

469 50 5
                                    

Dziś nie będzie notki. Dziś będzie list, który kiedyś dostałam. 

Żebym przypadkiem nie zapomniała, jakim człowiekiem jestem i co tworzę swoją obecnością.

"Droga A. (mordeczko) <3

Chciałbym Ci powiedzieć, że te trzy dni, które spędziłem z tobą, były dla mnie najlepszymi w moim zjebanym życiu.

Nigdy w moim życiu nie spotkałem takiej osoby jak Ty i nie prawda, że jesteś beznadziejna i popieprzona. Jesteś najbardziej szczerą, wspaniałą osobą jaką spotkałem kiedykolwiek.

Tak naprawdę wczoraj rano symulowałem te wszystkie bóle głowy i brzucha, tylko po to, żebym został z tobą na następny tydzień, ale niestety za słabo się starałem i jak wszystko w moim życiu mi nie wyszło. I za to Cię bardzo przepraszam, że z tobą nie zostałem, bardzo tego żałuję, oraz tego że będziesz sama smutać. I wczorajsza noc (to znaczy wieczór) spędzony z tobą był wspaniały i nie martw się tym, że nie wiedziałaś jak mnie pocieszyć. Dla mnie największym pocieszeniem była twoja obecność. Sprawiłeś, że stałem się innym człowiekiem. To znaczy lepszym, oczywiście.

Proszę Cię tylko o jedno, żebyś przestała myśleć o tym, że ludzie Cię nienawidzą, jeśli będziesz tak uważać to znaczy, że z nimi jest coś nie tak.

Jesteś niesamowita i pamiętaj, że to oni są zjebani i powinni żałować, że nigdy nie zobaczą w tobie tego, co ja zobaczyłem. 

Wiem, że dużo się powtarzam, nie umiem stawiać przecinków i w ogóle chujowy w to jestem, ale chcę żebyś wiedziała wszystko. Będzie mi ciebie brakować i to bardzo.

Twój nowo poznany przyjaciel, B. 

(spierdolina, jak to sama lubiłaś mawiać)"

Ściska mnie w sercu zawsze, kiedy to czytam. I to jest najbardziej prywatna rzecz, którą się tu kiedykolwiek podzieliłam. Bo prywatność to nie to, kogo pieprzę, z kim jestem w związku, czy piję alkohol, czy kłócę się z rodzicami. Prywatność to moje uczucia, o których nie mówię głośno. Chociaż jasne, to prawda, że głównie moimi uczuciami tu rzygam. To nie wszystko. Szok, nie? 

Kiedy mówię, że żyję głównie swoimi uczuciami, to prawda. Gdybym wyrzucała ci tu je wszystkie, czym bym miała oddychać? 

Cała drżę, haha. Bardzo tęsknie za wszystkimi ludźmi z przeszłości dziś i głupio mi niesamowicie, że większość z nich to ja zostawiłam. Nie wiem już, czy zasłużyli na to. 

Przepraszam was, bo wiem, że ciężko się mnie zna i kocha. Przepraszam. Naprawdę się staram być dobrym człowiekiem.

Dziś pozwalam sobie być słaba. 

S. 

NibydziennikWhere stories live. Discover now