Bolesna prawda

64 12 50
                                    

Dziewczyna nie mogła uwierzyć. Jej najlepsza przyjaciółka postrzeliła ją. Usiadła na krzesło.
Mike: Pod wpływem emocji.... no wiesz zmieniłaś się w wilkołaka.....może ona myślała, że robisz Mi krzywdę.
Sam: Nie sądzę.

Chłopak przytulił blondynkę. Dziewczyna odwzajemniła uścisk. Po chwili ich usta się dotknęły, ale Sam odsuneła się.
Mike: Coś się stało?
Sam: Boję się, że zmienię się tu....W no wiesz.
Mike: Spokojnie.
Sam: A co z Jess?
Mike: No właśnie, nie wiem.
Sam: Może powinieneś do niej pojechać.
Mike: Pewnie już mam walizkę spakowaną i mam się wynieść.
Sam: Spokojnie, jak coś możesz zamieszkać u mnie.
Mike: dzięki.
Sam: To idź już.
Mike: Niedługo wrócę.
Sam: Nie spiesz się.

~*~
Jessica płakała. W jednej chwili zawalił jej się świat. Mike ją zdradził z jej najlepszą przyjaciółką. Nie wiedziała, że Sam żyje.

W jednej chwili do domu wszedł Mike. Jessica odruchowo wstała i podeszła do chłopaka. Dała mu z liścia.
Mike: Jess, rozumiem twoja złość, ale to nie tak jak myślisz!
Jess: Ah tak!? TO JAK !? Pewnie mi powiesz, że od zawsze ją kochasz! Czy nie!? Może, że Cię urzekła!? MAM TO W DUPIE! PAKUJ SIĘ!
Mike: Ale Jess!
Jess: NIE MA ŻADNEGO ALE! WYPROWADZASZ SIĘ KONIEC KROPKA.

Mike wziął swoje rzeczy. Wilka również zabrał. Wsiadł do auta i pojechał w stronę mieszkania Sam.

Gdy dojechał zostawił walizki i wypuścił wilka. Chciał pojechać do szpitala. Zrobił tak.

Droga do Sam nie trwała zbyt długo. Mike zaparkował samochód i wszedł do dużego budynku. Od razu pobiegł do sali gdzie leżała dziewczyna.

Sam zobaczyła mężczyznę ze swoich snów. Jej oczy zaświeciały się na żółto, ale po chwili wróciły do normy.
Przyszedł lekarz aby zmienić opatrunek.
Lekarz: Panno Samantho, pani rany leczą się w zaskakująco szybkim tępie!

W końcu Sam jest wilkołakiem. Jej rany będą się szybko leczyć.
Lekarz: Coś myślę, że pojutrze będzie pani mogła iść do domu.
Sam: To dobrze.

Lekarz poszedł a do sali wszedł Mike.
Chwycił dziewczynę za rękę.
Mike: Jess wywaliła mnie z domu.
Sam: Już mówiłam, możesz mieszkać u mnie.
Mike: Już zawiozłem tam rzeczy.
Sam: Serio!? Szybki jesteś.
Mike: Może ja już pójdę. Czas na odwiedziny się kończy. W końcu jest już późno.
Sam: Spoko.

Mike pożegnał się z Sam. Wyszedł ze szpitala i kierował się w stronę mieszkania dziewczyny.

~*~
Ashley przeglądała gazetę pijąc herbatę. Nie była to gazeta typu ,,chwila dla ciebie" Była to gazeta dla miejscowości (typu gazeta nowomiejska). Gdy zobaczyła pewien artykuł szczeka jej opadła.

Dziwna postać wspina się na budynki!

Humadoidalna postać była widziana na ulicy Kwiatowej. Wspinała się na budynek.
,,Miała wielkie zęby i białe oczy"- mówi pan Andrzej Rogalski autor tego zdjęcia. Jeśli ktoś widział daną postać proszę się zgłosić na komisariat policji.

Pierwsze słowo jakie cisnelo się rudowłosej na usta było:
Ash: Wendigo...

POLSAT HAHA
😎
JAK JA UWIELBIAM TO ROBIĆ
ALE WIEM JAK WY SIĘ CZUJECIE.
TRUDNO XD JUTRO NASTĘPNY.
DAWAJTA ⭐ I PISZTA KOMY. DO NEXTA ❤

Until Dawn: PełniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz