Ucieczka

76 12 18
                                    

Oczy Sam znów zaświeciały na żółto.
Mężczyzna: Widzę, że moja mikstura działa.
Sam: Nie musiałeś tego robić!
Mężczyzna: Jest na świecie o jednego potwora mniej, trudno.
Mike: Jak to trudno! To był nasz przyjaciel! On miał prawo do życia!
Mężczyzna: Ale już je stracił.

Sam bacznie obserwowała mężczyznę. Naglę zobaczyła klucz od klatki Mike'a. Był przypięty do spodni profesora.
Sam: Pożałujesz...

Sam podbiegła do mężczyzny i podparła go o ścianę. Profesorek próbował się uwolnić, ale nie mógł.
Sam zabrała mu broń i wymierzyła mu w głowę.
Sam: A teraz ładnie otworzysz klatkę Mike'a.
Mężczyzna: A jeśli tego nie zrobię?
Sam: To kulka wyjąduje Ci w głowie.

Profesorek się przestraszył. Posłusznie podszedł do klatki Mike'a i otworzył ją.
Sam: Teraz na ziemię! Słyszysz!? Na ziemię !

Doktorek wykonał polecenie dziewczyny. Sam oddała broń Mike'owi i związała mężczyznę.
Mężczyzna: Jesteście Żałośni.
Mike: Zamknij ryj.
Sam: Agnes! Uciekamy!
Mike: Agnes?

Dziewczyna płakała nad zwłokami Josha.
Agnes: Zostawcie mnie.

Dziewczyna wstała. Wzięła w rękę kawałek metalu. Podeszła do rury z gazem ziemnym. Zaczęła uderzać.

Po chwili gaz zaczął się uwalniać.
Mężczyzna: AGNES! NIE MOŻESZ TEGO ZROBIĆ!
Sam: Agnes. Ucieknij razem z nami.
Agnes: Wy uciekajcie.

Przyjaciele wiedzieli, że Agnes mówi poważnie. Mike pobiegł do biura profesorka i zabrał książkę o wilkołakach. Gdy wybiegł z pomieszczenia złapał Sam za rękę.
Mike: Szybko nie mamy czasu.

Agnes trzymała w ręce zapalniczkę.
Mężczyzna: AGNES NIE MOŻESZ! ZAKAZUJE CI!!!.

Mike i Sam, oczywiście razem z wilkiem, w trybie natychmiastowym opuścili budynek.

Agnes trzymała zapalniczkę. Łzy spływały po niej i spadały na martwe ciało Josha. Naukowiec krzyczał. Dziewczyna powiedziała.
Agnes: Rzegnaj świecie.

Zapaliła zapalniczkę. Wszystko wybuchło. Skrawki różnych materiałów wyleciał w powietrze. Agnes i Naukowiec spalili się żywcem.

Mike i Sam zobaczyli palący się budynek. Łzy pojawiły się w ich oczach. Ale nie wzlekając uciekli. Laboratorium znajdowało się niedaleko lasu. Sam wczuła po zapachu drogę do 'obozu'. Udali się w tamtym kierunku.

Było ciemno. Ale węch dziewczyny bezpiecznie doprowadził wszystkich do obozu. Mike nie czekając rozpalił ogień. Sam spojrzała na drzewo, na którym ciągle przesiadywał Josh. Usiadła przy ognisku i schowała głowę w ramiona. Mike wziął książkę i zaczął czytać, od czasu do czasu przyglądając się Blondynce.

Po godzinie siedzenia przy ognisku Sam zdecydowała, że pójdzie spać. Weszła do jamy i położyła się w 'łóżku'. Była smutna, potrzebowała ciepła. Niestety Mike był na nią zły. Kilka łez spłyneło po jej policzkach. Po chwili odpłyneła do krainy snów.

WITAM WITAM.
WIEM, ŻE JEST PIERWSZĄ W NOCY ALE DUPA.

MAM PYTANIE!
CZY CHCECIE JESZCZE MARATON PEŁNI CZY TERAZ DALSZE LOSY BOHATERÓW? BO JA NWM

DAWAJTA 🌟 I PISZTA KOMY. DO NEXTA ❤

Until Dawn: PełniaWhere stories live. Discover now