Przemiana

52 8 10
                                    

Oczy Sam zmieniły kolor. Głód przemawiał przez nią. Mike to zauważył. Złapał dziewczynę.
Mike: Kurwa! Sam! SAM! CHOLERA!

Sam złapała się za głowie, ból ogarnął jej całe ciało. Wydarła z siebię przeraźliwy krzyk. Mike wiedział co się święci.
Mike: UCIEKAJCIE STĄD! JAK NAJSZYBCIEJ!

Chłopak szybko chwycił dziewczynę. Przyjaciele zrozumieli rozkaz. Matt wziął szybko Jessice na ręce i wybiegł z nią z pokoju, Emily razem z nimi. Mike został w sali razem z Sam. Przytulił ją mocno, a w tym czasie dziewczyna się przemieniała.

Mike się bał. Ale nie chciał uciekać. Był gotowy na śmierć. Miał szczęście, że na salę nie przybiegł żaden lekarz, bądź pielęgniarka. Mocno tulił się do coraz większej i bardziej włochatej Sam.

Po chwili przemiana dobiegła końca. Sam odepchneła Mike'a i Wywarzyła drzwi. Biegła po korytarzu gdzie krzyczeli przerażeni ludzie. Mike pobiegł za nią. Bestia rozwalała wszystkie ławki, stoliki i wózki. Rzuciła 3 Pielęgniarkami. Była w stanie wielkiego szału. Ochrona szpitala również nic nie zdziałała. Sam chwyciła jednego mężczyznę za rękę i Wyrwała mu ją. Kończyną rzuciła w jakiegoś pacjenta. 4 kobiety miały zawał. Jakiś lekarz zadzwonił po służby specjalne. Gdy przyszła ochrona z bronią bestią wyskoczyła przez okno. Mike pobiegł schodami na dół, wybiegł ze szpitala w trybie natychmiastowym. Za nim wyszło jeszcze kilku ochroniarzy. Przy budynku zjawili się służby specjalne z karabinami, a także helikopter. Widać było jak Sam biegnie w stronę pobliskiego lasu. Kilka strzałów padło w jej stronę. Widać było, że dostała, ale się nie poddawała biegła dalej. Coraz więcej strzałów wbijać się w ciało blondynki. Traciła dużo krwi, ale biegła dalej. Po 5 kilometrach schowała się w pierwszej lepszej jamie. Weszła głęboko. Po chwili zjawiły się służby specjalne. Na szczęście jej nie znalazły. Sam siedziała w jaskini i skowytała z bólu. Wyciągnęła pełno naboji. Mike ją znalazł. Chłopak nachylił się nad jaskinią i dokładnie obejrzał. Sam Szczerzyła zęby.
Mike: Spokojnie, nie ma ich. Ja chcę Ci pomóc.

Coś się w Sam ruszyło. Wyszła z jamy i dała się obejrzeć Mike'owi. Chłopak wyciągnął jeszcze kilka naboji, raz Sam prawie go ugryzła, ale powstrzymała się w ostatniej chwili.

Chłopak mógł dotknąć grubego, jasnego futra. Patrzył na jej długie kły i wielkie łapy wyglądem zbliżone do rąk ludzkich. Patrzył jej w oczy, widział w nich Sam. Przytulił się do potwora, bestią odwzajemniła przytulaska. Chłopak pomyślał, że w ta bestia to naprawdę Sam, tylko trzeba pomóc dziewczynie aby mogła ją okiełznać całkowicie...

JEST ROZDZIAŁ!
DAWAJTA ⭐ I PISZTA KOMY. DO NEXTA ❤

Until Dawn: PełniaWhere stories live. Discover now