Nigdy się tak nie czułaś. Miałaś jeszcze większe motyle w brzuchu niż sam na sam z pewnym kolesiem metr pięćdziesiąt dwa.
Monolog z mózgiem #1
-To w ogóle możliwe!? (twoja osoba)
-Najwidoczniej... tak. (mózg)
-┌༼ σ ‸ σ ༽┐ Szoken pizden!
DLA NIEPEŁNOLETNICH: PIIIIIIIIIIIIIIIIIIIP!
KONIEC!
Nieważne. Po prostu byłaś szczęśliwa. Najzwyczajniej w świecie odczuwałaś radość w tamtym momencie. Właśnie w tamtej chwili do twojego umysłu napłyneły wspomnienia z dzieciństwa.
Lecz nie zmylcie się! To nie są dobre wspomnienia, a wręcz przeciwnie.
Tak, ta pani tu powyżej dobrze prawi. Każda chwila spędzona na właśnie takich wspominkach kończyła się mniej więcej tak:
kanapa + lody czekoladowe (obowiązkowo!) + kocyk + durna włoska telenowela = ryk, bo nagle ni z tąd ni z owąt zdechł pies, o którym nawet nie wiedziałaś wcześniej.
A żeby było jeszcze śmiesznej nawet teraz poleciały ci łzy z oczu.
-_____? Wszystko w pożądku? - zapytał zatroskany Suga stojący zaraz obok ciebie.
-Um. Znaczy... tak. Po prostu coś mi wpadło do oka. - szybko odwróciłaś głowę od zbiorowiska by wytrzeć słoną wodę spływającą po twoich bladych policzkach rękawem bluzy.
-Ale do obu? - zapytał podejżliwie.
-Tak już mam. - próbowałaś to zatuszować swoim wystawowym uśmiechem nr 5, ale czyba nie wyszło. Widziałaś to w oczach Sugawary, że będziecie musieli powaaaaażnie porozmawiać.
"Szlak! Głupie gruczoły łzowe! Zestarzały się czy co? Może jakiś wentyl poszedł? Czas zapukać do drzwi okulisty!" - pomyślałaś.
-No dobrze. - uśmiecznął się słabo i poszedł w stronę głośnych odgłosów kłutni.
-______? - poczułaś na sobie czyjść zatroskany wzrok. Znowu.
Przypadek? __________ (Dokańczamy moje kochane pandy w komentarzach! Zobaczymy kto uważnie czyta ^^)
Trochę zdezorientowana odwróciłaś się i ujżałaś Hinatę.
-Tak? - zapytałaś starając się ukryć swój tymczasowy smutek.
-Czy... coś się stało?
Szoken pizden #2! (ಢ⊱ಢ 。)
-A czemu pytasz głuptasie? - walnęłaś go lekko w ramię jak kumpla z dziecięcych lat.
-Bo pobladłaś.
"Kurka wodna! Spostrzegawczy jest!"
-Nie. Nic mi nie jest. Po prostu zimno się trochę zrobiło. Idziemy do środka? - wskazałaś na drzwi.
-Pewnie. To idź pierwsza, a ja zawołam jeszcze reszte.
Tak jak powiedział ci rudzielec tak zrobiłaś weszłaś do swojego mieszkania i zaczęłaś sama przesuwać meble, aby zrobić im miejsce na nocowanie.
Monolog z mózgiem #2
-_______! Co ci strzeliło do tego pustego łba, aby przyjmować tylu facetów pod swój dach?! A jak któryś cię zgwałci?! A co gorsza... zje twój cenny zapas czekolady i lodów?! M
![](https://img.wattpad.com/cover/76771479-288-k199564.jpg)
YOU ARE READING
Nishinoya Yuu // "Mundurek"
FanfictionMyślę, że tym razem nie rozpisze się aż tak bardzo jak w innych ^^ Ale nic nie obiecuje... Stwierdziłam, że w tym one shocie będzie wstawianka! Oczywiście opowieść o Nishinoyi, który przeżywa swoje młodzieńcze lata liceum wraz z tobą!