Rozdział 27 #2 DEFINITYWNY KONIEC!

2.4K 147 94
                                    

Już od dawna nie nachodzą cię te zbiry. Może się czegoś wystraszyły? Nie....

"Chyba że mojej pięści muahahahahaha!!!"

Sama nie wiesz czy to tylko cisza przed burzą czy też koniec twoich problemów. Jednak kto by się tym przejmował co nie? I tak wszyscy mają cie gdzieś ;----;

-_____? Słuchasz mnie? - usłyszałaś męski głos dobiegający z prawej strony.


Monolog z mózgiem #.... nie wiem który

-A jednak?!

-O co ci kurna biega tępa dzido?

-Jak możesz! W końcu jestem twoim zasranym mózgiem!

-Jakoś jak cię potrzebuje to na Hawaje se kurka wyjeżdżasz! Wielce mi pomocny kawał mięsa!

-Spierpapier ode mnie!

-Się wyrażaj!

-Tylko ty mnie do cholery słyszysz!

-Na matkę Rapmońską przestań!

Monolog jak i mózg MODE OFF


-Haluuu ziemia do mojejsłodkiej _____! - zaczął ciągnąć cię za policzki, bo za bardzo skupiłaś się na "rozmowie".

-Don't tachi tachi meine faceu! - grzecznie mu odpowiedziałaś.

Co do powiedzonka.... wszelkie prawa zastrzeżone! ^^

-What?

-Ahhh. Nic. Po prostu się zamyśliłam - odpowiedziałaś

-No właśnie widze. Od godziny ci opowiadam historie jak Ryuu się wywalił prosto pod nogi dziewczyny z trzeciej klasy a ty nic. Co jest?

-Nic nie jest. 

-Jakby nie było to byś mi tu nie odlatywała w kraj żelków i pand.

-Zapomniałeś dodać czekolady! - spojrzałaś na niego trochę obrażona, ale gdy twój wzrok dotarł do tych hipnotyzujących oczu zauważyłaś troskę. Wielką troskę. - Przepraszam. Po prostu zastanawiam się nad tą bandą.

-Ja wiem. Nie zdążyłem cię obronić. Przepraszam co ze mnie za facet. - głos zaczął mu się łamać więc szybko pokonałaś odległość 1,5 poduszki/m2, wdrapałaś się mu na kolana i mocno przytuliłaś.

-Senpai. Jest dobrze. Przecież nie możesz wszędzie za mną łazić. Masz też swoje sprawy, to zrozumiałe. - podniósł wzrok na cb.

-Ale...

-Żadne ale!Dam sobie radę. Muszę tylko troche poprzypominać sobie chwyty i ciosy. Po prostu zaczne ćwiczyć znów samoobrone. Może coś jeszcze? Boks? Zapasy? Taekwondo? Judo?...

-Ej ej ej! Spokojnie! Bo będę mieć zaraz Bruca Lee zamiast słodkiej dziewczyny. - słodko się uśmiechnął i pocałował cię w czubek nosa.

-Nie jestem słodka! - napuszyłaś policzki co skutkowało jeszcze słodziaśnym wyglądem.

-Oj tak tak. - zanim zdążyłaś powiedzieć słowa sprzeciwu on zdążył złączyć wasze usta w długim i namiętnym pocałunku. Zatracił się w nim tak samo jak ty i nawet nie zauważyłaś jak jego rączki zgrabnie powędrowały pod koszulkę, ale chwile później jedna wylądowała na twoim musculus gluteus maximusu.

-Panie Nishinoya nie zapędzamy się? - wreszcie się oderwałaś od niego.

-Panie Nishinoya nie zapędzamy się? - wreszcie się oderwałaś od niego

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


-Nie. Podziwiam tylko swoją śliczność <3

.

.

.


Two thousand yeras ago... (dokładnie to 3 lata)


Na szczęście lub i nie nadal jesteście razem. Ty niedawno skończyłaś szkołę, ale Noya poczekał na cb i postanowił razem z tobą wyjechać do Tokyo i zamieszkać tam, ponieważ znalazłaś w mieście dobre studia. Nawet chłopak ze  swoimi marnymi ocenami znalazł coś dla siebie choć i tak nadal gra w siatkówkę i wiąże z nią przyszłość. Grupka chłopaków do końca liceum dała ci spokój gdy raz a porządnie sprałaś im tyłki.

 Grupka chłopaków do końca liceum dała ci spokój gdy raz a porządnie sprałaś im tyłki

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.



Tak właśnie mniej a więcej wygląda teraz twój facet

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Tak właśnie mniej a więcej wygląda teraz twój facet. Jedyne jakie problemy z nim masz to takie, że każda laska w wielkim mieście się za nim ogląda. W sumie... w liceum było podobnie. Ale wiesz, że on cię nie zdradzi tak samo jak ty jego.

/////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Więc mamy happy endzik. A nakoniec moje ulub zdjęcie z senpai'em <3

Dziękuję tym osobom, które dzielnie czekały na ostatnią część i z góry przepraszam za tak dłuuuuuuuuuuuuugaśny czas oczekiwania (jak na rozpatrzenie wniosku w sądzie ^^)

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Dziękuję tym osobom, które dzielnie czekały na ostatnią część i z góry przepraszam za tak dłuuuuuuuuuuuuugaśny czas oczekiwania (jak na rozpatrzenie wniosku w sądzie ^^)

Trzymajcie się moje pandziątka!

Może kiedyś jeszcze coś zaczne pisać <3


Nishinoya Yuu // &quot;Mundurek&quot;Where stories live. Discover now