Prolog

2.4K 101 8
                                    

Obudziłam się, tak jak co dzień o godzinie 6. Nie było ważne to, że jest weekend i nie muszę iść do szkoły. Nie mogłam spać. Przez całą noc zastanawiałam się nad tym gdzie zmierza moje życie... Nazywam się Amanda Harrison. Właśnie skończyłam 18 lat. Moi jednynymi znajomi to Lily oraz Matt, dwie najcudowniejsze osoby jakie poznałam. Jedno i drugie rozumie mnie bez słów i spędza ze mną każdą wolną chwilę. Pomagali mi kiedy byłam dręczona w szkole przez "te ładne i popularne laski" ,  które nie rozumiały jak można nie lubić różowego,  cały czas chodzić ubranym na czarno,  słuchać rocka i nie kochać się w członkach One Direction. Lily i Matt byli tacy jak ja. To z nimi przez całą noc możnabyło nawalać The Misfits, chodzić na koncerty i pić najtańsze piwo w parku. Naprawdę ich kochałam. Niestety mieli jeden minus. Obydwoje byli uzależnieni od narkotyków i alkoholu. Naprawdę nie chciałam pójść w ich ślady, ale kiedy z kimś przebywasz upodabniasz się do niego nawet bez swojej wiedzy. Piłam więcej alkoholu i nie raz próbowałam różnych świństwowatych dragów.
Moja matka, Susan nawet tego nie zauważyła. Była za bardzo pochłonięta pracą, by przejmować się już prawie dorosłą córką. Myślę, że mnie kochała... Może... Nigdy tego od niej nie usłyszałam. Pozostają mi domysły... ale chyba matki kochają  swoje dzieci? Prawda?
Mój ojciec, Adam zniknął kiedy miałam 7 lat. Podobno znalazł sobie jakąś młodszą panienkę i wyjechał z nią do Anglii. Tak przynajmniej opowiadała mi to moja matka. Według mnie, zachował się jak skończony dupek,a nie mężczyzna. Przy mojej matce temat "taty" był zakazany nieprzerwanie od 7 roku życia, więc w sumie zapomniałam, że kiedykolwiek istniał.

Wstałam. Otworzyłam okno. Pomimo późnego maja, poczułam zimny powiew wiatru, tak nietypowy dla tej pory roku.  Pomyślałam, że pogoda popsuła się specjalnie na moje urodziny.
-Po prostu jesteś taką cholerną szczęściarą, Amanda - powiedziałam sobie w duchu i zamykając drzwi poszłam na dół z udawanym uśmiechem,  który miał wyrażać przez cały dzień jak bardzo cieszę się z tego, że mam dzisiaj urodziny.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Taaa...  Od czegoś musiałam zacząć... To moje pierwsze opowiadanie, więc z góry przepraszam za zniszczenia mózgu , które mogę wywołać swoimi wypocinami  xd
Mam nadzieję, że komuś jednak się spodoba ;-)

My Nobody's Hero ~ Andy Biersack Where stories live. Discover now