'chapter 20

135 9 1
                                    

[24.12.2016r]

Wesołych Świąt! x
Dziś Lou kończy 25 lat! Kiedy to minęło?
Wszystkiego najlepszego dla Pana Tomlinsona!

Wiadomość.

Wchodząc do szkoły, cały czas miałam wrażenie, że czegoś zapomniałam. Próbowałam sobie przypomnieć czy czasem z czymś nie zmuliłam, jednak mój wysiłek poszedł na marne.
-Zakochałaś się? -głos zielonookiego wyrwał mnie z moich myśli. Podniosłam wzrok na Mike. -Powiedziałem Tobie chyba z trzy razy 'cześć. -pokręcił głową rozbawiony.
-Kurdę, zgadłeś. -powiedziałam jakby zawiedziona, że 'odgadł'.
-Oh, poważnie? -jego wyraz twarzy zmienił się, a jego brwi powędrowały do góry. Bacznie mnie obserwował. Więc mogłam stwierdzić już jedno - wkręcił się.
-No bo kilka dni temu... zobaczyłam tą osobę i... -chłopak nie dał mi dokończyć.
-I zakochałaś się może od pierwszego wejrzenia, co? -parsknął śmiechem. -Woa, więc kto to? -poruszył zabawnie brwiami. - No i mów gdzie zobaczyłaś tą osobę!
-Jak szłam w domu, i wpadłam na lustro Mike. -wywróciłam oczami i roześmiałam się z jego miny.
-Czego ja się spodziewałem?! -z otwartej dłoni uderzył się w czoło, załamany faktem, że trochę się wkręcił. Kiedy doszliśmy do mojej szafki zamieniliśmy jeszcze ze sobą kilka zdań, po czym każdy ruszył na swoją lekcję.
Usiadłam w sali wykładowej, przygotowując się do zajęć. Położyłam telefon pod piórnikiem a sama złapałam za zeszyt aby zobaczyć co było ostatnio. Nagle wyświetlacz mojego telefonu zaświecił się co od razu zwróciło moją uwagę. Zmarszczyłam brwi i złapałam za niego sprawdzając co przyszło. Wiadomość?
Nieznany: potrzebuje Twojej pomocy
Zdziwiłam się tym sms-em. Kto normalny, kto potrzebuje pomocy pisze z zastrzeżonego numeru?
Me: woa, może tak najpierw powiesz mi kto ty...?
Nieznany: trochę głupio tak >.<
Me: dlaczego?
Me: głupio to pisać z zastrzeżonego i prosić o pomoc :)))
Nieznany: ewwww
Nieznany: spójrz do góry
Przeczytała ostatnią wiadomość dwa razy nim faktycznie się odwróciłam. Mój wzrok chwilę błądził jednak w końcu 'Nieznany" pokiwał mi.
Me: serio?
Nieznany: coooo
Me: poważnie?
Me: jaki ty jesteś głupi
Nieznany: nie hejtuj
Me: ok, czego hcesz?
Me: *chcesz
Nieznany: mam pewien problem
Nieznany: a wiem, że ty znasz sposób jak go rozwiązać
Me: woa, chciałabym wiedzieć, czy do swoich problemów też znam rozwiązanie
Me: w czym znów?
Me: czy ja mam na czole napisane "POMAGAM W KAŻDEJ SYTUACJI"?
Nieznany: proszę Cię o coś drugi raz!
Me: prosisz?
Nieznany: eugh, a za pierwszym mi nawet nie pomogłaś - tak tylko przypominam
Nieznany: tak, proszę
Me: japatam, odblokuj swój nr
Me: zapisze sb Ciebie, gnojku
Me: ps. nic Ci nie obiecuje :))
***-***-***: numer odblokowany!
***-***-***: jak mnie zapiszesz? B)))
Numer, dodaj do kontaktu. Zmieniono nazwę z "***-***-***" na "Jennifer".
Me: miej zagadkę
Jennifer: eww:<
Me: OMG, PRZEJDŹ DO RZECZY TOMLINSON
Jennifer: lol, o to będziesz prosić w łóżku B)
Me: ehhh
Me: wystarczy napisać coś tego typu, i po odpowiedzi mogę już stwierdzić czy ktoś jest z Twojej głupiej grupki
Me: każdy taki sam...
Me: normalnie kopiuj,wklej, kopiuj, wklej
Jennifer: >.<
Me: to powiesz mi w końcu o co chodzi?
Me: w ogóle sukcesem jest to, że Ci odpisuje
Jennifer: Wiem właśnie i próbuje się tym może nacieszyć, hm?
Jennifer: irytujesz mnie, wkurzasz, wchodzisz w drogę, zachowujesz się jak księżniczka
Jennifer: mieszasz się w nie swoje sprawy, jesteś wredna, wymądrzała, zarozumiała
Me: miałeś mi powiedzieć o co chodzi, a nie prawić mi komplementy Lou
Jennifer: z Tobą nie da się żyć!!!!!
Me: kończę tą rozmowę bo ona do niczego nie prowadzi

Without me ||L.TWhere stories live. Discover now