Siedziałam dobre 10 minut na ławce kiedy zadzwonił telefon.
-Mia, nie..- głos Alice się załamał- nie żyje.
Rozłączyłam się. Śmierć przyjaciela to chyba najgorsze co mogłoby się stać. Poczułam się gorzej bo wiedziałam, że ma problemy psychiczne, ale nikomu nie mówiłam o tym co widziałam, a teraz on umarł. Nagle poczułam na sobie czyjeś ręce, które mocno mnie obejmowały.
-Jestem-szepnął Brian.
-Bądź, proszę- powiedziałam cicho płacząc.
-Będę zawsze, pamiętaj-szepnął. To zabrzmiało jak obietnica, która mnie uspokoiła.-Chodźmy już może.
Założył mi kurtkę na odkryte ramiona i podał deskę na co pomachałam znacząco głową w boki. Wziął mnie na rączki i szedł, a ja pozwoliłam sobie wdychać jego boskie perfumy i czuć jego bliskość, dotyk, który zawsze mnie uspokajał. Nie wiem nawet kiedy znaleźliśmy się pod moim domem. Włożył mi rękę do tylnej kieszeni spodenek by wyjąć klucze. Przekręcił zamek i zamknął za nami drzwi. Poszedł ze mną na pierwsze piętro do mojego pokoju. Położył nas delikatnie na łóżku i zaczął się we mnie wtulać.
-Kocham Cie, cieszę się, że Cie mam, wiesz o tym, prawda?- spytał cały czas mnie tuląc.
-On umarł- szepnęłam smutno tuląc się do chłopaka.
-Wiem kochanie- przykrył nas szczelnie kołderką. Wtuleni zasnęliśmy.
******
Wstawiłam wcześniej 💞
5 gwiazdek i wstawiam od razu next
![](https://img.wattpad.com/cover/98687118-288-k137637.jpg)
YOU ARE READING
Upadły Anioł✔️+18
Teen FictionDość łatwo jest zniszczyć człowieka. Upadli ludzie zmieniają się w upadłe anioły. I ludzie i anioły mają wolną wolę. Taką samą miałam ja, Mia. Byłam wolnym człowiekiem z wieloma problemami z którymi nie umiałam sobie czasem poradzić. Bywa też tak, ż...