12

171 9 2
                                    

-Halo,halo-ktoś ruszał moją prawą ręką-proszę Pani-leniwie otworzyłam oczy-znajduje się Pani w szpitalu.

-Czemu?-wychrypiałam.

~Nie ufaj-szepnął.

-Pani sąsiadka znalazła Panią całą we krwi i powiadomiła pogotowie. Podobnież miała Pani serię zbyt nie miłych wypadków w swoim życiu. Czy to prawda?-spytała trzymając w ręku długopis i kartkę.

-Nic w moim życiu nie było złe-uśmiechnęłam się sztucznie na co Pani przede mną zagryzła nerwowo wargę.

-A te talerze?-dopytała przenikając mnie wzrokiem.

~Powiedz, że zerwał z Tobą chłopak i upuściłaś przez przypadek, a później wszystko wylatywało Ci z rąk-szepnął.

-Myłam naczynia i w tym samym czasie dostałam przykre sms dlatego upuściłam talerz,a później byłam tak roztrzęsiona, że wszystko wylatywało mi  z rąk-gardłowo się uśmiechnęłam jakby przypominając sobie najśmieszniejszą sytuacje na świecie.

-Pani przyjaciółka mówiła, że słyszy Pani jakieś głosy czy to prawda?-usiadła na krzesełko obok mojego łóżka.

-Nie, nic takiego nie słyszę. Mówiłam, że mi się przyśnił zmarły przyjaciel,a  nie, że go słysze- skłamałam.

~Dobrze Ci idzie- pocieszył mnie Jeremy.

-mhm, to chyba na tyle-wstała ubierając kurtkę i wyszła drzwiami od sali.

~Dzisiaj mój pogrzeb-zaczął.

-Boże zapomniałam-przeraziłam się.

~Nie przychodź, wypocznij-poczułam zimno na lewej ręce.

-Złapałeś mnie za rękę?-spytałam przerażona.

~Tak, mam puścić?-zapytał smutny.

-Nie, to nawet fajne uczucie. Dość zimne, ale fajne.

Nagle do sali wbiegł Aaron. Rozejrzał się na boki,a gdy nasze spojrzenia się zetknęły. Przybiegł do mnie i mocno mnie przytulił.

-Boże, myślałem, że coś Ci się stało poważniejszego jak usłyszałem, ze jesteś w szpitalu. Bo wiesz Brian, Jeremy i teraz Ty i szpital.

-Już jest ok Aaron-zapewniłam go sama nie wiedząc czy tak jest.

-Słyszałem od doktorka, że dzisiaj Cie wypisuje więc zakładaj kieckę i-przerwałam mu.

-To pogrzeb Aaron-podniosłam brew do góry w ogóle nie rozumiejąc jego entuzjazmu.

~Nie chce mieć smutnego pogrzebu.Chce żebyście byli szczęśliwi.

-A z resztą niech to ostatnie pożegnanie będzie najlepszym spotkaniem-powiedziałam się uśmiechając.

*********

Trochę no sense, ale musiałam jakoś opisać pobyt w szpitalu+ będzie sie działo w next rozdziale :D, który dodam jutro rano ;3

Upadły Anioł✔️+18Where stories live. Discover now