7

174 14 0
                                    

Mia pov

Dzwonię do drzwi Aarona. U mojego boku stoi Alice ze świeżą pizzą i butelką dobrej wódki. Otworzył nam drzwi zaspany Aaron.

-Mhmhh- wytarł oczy po chwili jakby uświadamiając sobie jak obecnie wygląda. Miał podartą bluzkę, szminkę na szyi i stał w samych bokserkach i o cholera miał coś w tych bokserkach.- Co wy tu robicie?!

-Stoimy z wódką- powiedziałam zniecierpliwiona stąpając z nogi na nogę. 

-A no to wejdźcie- zaprosił nad gestem ręki lekko sie przewracając.

-Jesteś najebany albo na kacu. W sumie to dobrze, że mamy tą wodkę. Przyda Ci się- zaczęłam się śmiać.

Nagle usłyszałam potężny huk w salonie przyjaciela. Chciałam tam iść, ale Aaron mnie przycisnął gwałtownie do ściany.

-Puść mnie !- rozkazałam- no puść. Kto tam jest?!-wrzasnęłam bojąc się, że to Brian. 

Wyrwałam się  z uścisku chłopaka i tam popędziłam. Widziałam biegnącą Alice za mną, ale nie przejmowałam się tym. Musiałam wiedzieć kto spowodował taki huk. Zauważyłam zarys sylwetki. W końcu ustałam przed swoim chłopakiem, który był nawalony w trupa i wszystko byłoby okej gdyby nie miał szminki na nowej siwej koszulce. Spojrzałam przelotnie na Aarona, który zaczął nerwowo drapać się po szyi. Przeniosłam wzrok na Alice, która  usiadła i patrzyła sie na mnie nieodgadnionym wzrokiem.

-Czy to są jakieś jaja?!- wrzasnęłam tłucząc wazon co najwidoczniej obudziło chłopaka.

-Co sie-przerwał umieszczając wzrok na mnie- oo Mia- uśmiechnął się po czym chyba zrozumiał w jakiej sytuacji sie znajduje- ja nic z nią nie robiłem-gwałtownie wstał-porozmawiajmy. 

Stałam tam i patrzyłam na niego ze łzami w oczach. Czułam się oszukana i wykorzystana. Ponadto widziałam malinkę na jego szyi i mój mózg wyobrażał sobie inną dziewczynę, która go tam całuje. 

-Okej-powiedziałam całkowicie wyprana z emocji wycierając pojedynczą łzę spływającą mi po policzku.

-Jutro spotkajmy się o 12 koło tego nowego parku- rzekł poważnie. Wyszedł zabierając ze sobą kurtkę- Pa Aaron- pożegnał się z kumplem i zamknął drzwi.

-Co za dupek, a ja to co? Śmieć?- stwierdziła oburzona Alice zachowaniem Briana.

Usiadłam na kanapie gdzie siedział ówcześnie Brian i zaniosłam się płaczem.

-Kochaj mnie-szepnęłam.

***************

dodaje wcześniej ponieważ to dopiero początek powieści i chciałabym trochę wybudować to napięcie czy chęć dalszego czytania ;3 gwiazdki motywują 

Upadły Anioł✔️+18Where stories live. Discover now