-Mia, otwórz te drzwi!-krzyknęła Alice dobijając się do nich już od w pół do ósmej rano. Wstałam o ósmej z powodu tego właśnie pukania i teraz w ramach kary nie wpuszczam nikogo do mojego domu.
Jem sobie w spokoju jajecznicę, którą sama zrobiłam i muszę przyznać, że jest pyszna. Pukanie w drzwi ucichło (może dlatego, że jest trzynasta) na co w spokoju odetchnęłam. Niestety, Alice zaczęła walić w kuchenne okno kamieniami i chcąc nie chcąc musiałam jej otworzyć (w obawie o swój dom!).
-Tak?- wyszłam przed dom w samym szlafroku patrząc na Alice, która się dość szybko zbliżała, mogłam zobaczyć, że jest zła nawet z paru metrów-czemu chciałaś popsuć mi okno?
-Bo nie odbierasz telefonu, bo zerwał z Tobą Brian, bo umarł Ci przyjaciel,bo bałam się, że coś Ci się stało?- mówiła jak najęta, a ja nie wiedziałam czy mówi prawdę czy kłamie jak Naomi.
~Nie okłamuje Cie-powiedział Jeremy
-Dzięki- powiedziałam rozglądając się
-Za co mi dziękujesz?-spytała Alice.
-Za to, że się martwiłaś, wejdź-zaprosiłam ją do środka domu.
-Jak było na spotkaniu z Brianem?
-O kurcze-zasłoniłam usta ręką-zapomniałam.
~Nie przyszedł na nie-rzekł ów przyjaciel.
-Z resztą wątpię, że na nie przyszedł-dodałam z dumą.
-Masz rację, był u mnie i dużo mówił o tym co się dzieje. Wczoraj był u Naomi.-przerwała na chwilę po czym dodała-podobno mówisz sama do siebie. Wiesz jutro pogrzeb Jeremy'ego, zerwał z Tobą Brian. Może potrzebujesz psychologa?
-Nikogo nie potrzebuje-stwierdziłam- jak to zerwał? Nie zrobił tego.
-Sprawdzałaś telefon?-zapytała z troską.
-Nie-odpowiedziałam
-To sprawdź- uśmiechnęła się przyjaźnie, a ja poszłam do kuchni po telefon.
YOU ARE READING
Upadły Anioł✔️+18
Teen FictionDość łatwo jest zniszczyć człowieka. Upadli ludzie zmieniają się w upadłe anioły. I ludzie i anioły mają wolną wolę. Taką samą miałam ja, Mia. Byłam wolnym człowiekiem z wieloma problemami z którymi nie umiałam sobie czasem poradzić. Bywa też tak, ż...