Jestem już w samolocie. Staram się zapomnieć i zostawić dawne życie za sobą. W końcu czekają mnie wakacje u cioci. W końcu zasnęłam.
*****
Obudził mnie głos pani, która informowała,że zaraz lądujemy. Wyszłam z samolotu i zaczęłam szukać wzrokiem cioci. Mniej więcej wiem jak wygląda i z daleka zobaczyłabym jej bujne włosy, których zawsze jej zazdrościłam. Przytuliłam ciocię i spojrzałam w bok. Stał tam chłopak z kolczykiem w wardze, czarnej koszulce z czaszką i patrzył na mnie chytrym uśmieszkiem na co odruchowo spojrzałam na niezadowoloną ciocię. Miałam przeczucie, że go nie lubi.
-To Brad-westchnęła- chłopak mojej córki.
Mina mi zrzedła niesamowicie mając świadomość, że to chłopak mojej kuzynki i najprawdopodobniej będzie mieszkał we wakacje w jednym domu ze mną i z nimi. Wsiadłam bez słowa do samochodu razem z chłopakiem i ciocią.
-Wysadź mnie wcześniej bo muszę kupić jedzenie do domu-rozkazała ciocia.
-Spokojnie-ruszył z piskiem opon.
-Chce pójść żywa do sklepu- zagroziła mu ciotka na co chłopak setny raz wywrócił oczami. W duchu zaczęłam się śmiać z ich relacji.
Zgodnie z poleceniem chłopak odstawił ciocię i spojrzał na mnie puszczając mi oczko.
-Jak masz na imie?-zapytał
-Mia-spojrzałam wymownie na niego.
-Moje imie znasz więc no-zrobił przerwe i spojrzał w lusterko by móc się mi przyjrzeć- idziesz dziś ze mną i Twoją kuzynką na impreze?
-Dopiero co przyjechałam i nie mam chyba nastroju na takiego typu zabawy-odpowiedziałam powaznie.
-Mhm-uśmiechnął się- to jakie inne "zabawy" lubisz?
-Na pewno nie takie jakie robisz z moją rodziną-zarumieniłam się i skarciłam za to, że prawie zarywam do chłopaka mojej kuzynki.
Nagle samochód się zatrzymał.
-Wysiadka-uśmiechnął się, gdy od razu wysiadł z pojazdu rzuciła sie na niego blond dziewczyna. Nie mogłam uwierzyć, że az tak się zmieniła.
-Mia?-zapytała nie dowierzając.
-Ja, a ty?- spytałam patrząc na pustą lalkę Barbie i sama sobie współczułam w duchu, ze będę musiała spedzać z kimś takim czas, ale nie narzekałam zawsze mogło być gorzej. Wzięłam deske z torby. Widziałam zaciekawione spojrzenie Brada. Wsiadłam na nia i jechalam robiąc co jakiś czas triki.
-Nieźle-powiedział ktoś obok mnie, okazało się, że to Brad- chcesz na skatepark?
-Nie spodziewałam się, że jeździsz-stwierdziłam i pojechałam za nim na skatepark. Gdy dojechalismy nie mogłam uwierzyć, że istnieje taki raj.
-Ale duzy!-pisnęłam.
-Nie tylko to jest takie duże-wzdychnął i zaczął jeździć jak gdyby nigdy nic.
YOU ARE READING
Upadły Anioł✔️+18
Teen FictionDość łatwo jest zniszczyć człowieka. Upadli ludzie zmieniają się w upadłe anioły. I ludzie i anioły mają wolną wolę. Taką samą miałam ja, Mia. Byłam wolnym człowiekiem z wieloma problemami z którymi nie umiałam sobie czasem poradzić. Bywa też tak, ż...