22

206 12 5
                                    

Jestem już w samolocie. Staram się zapomnieć i zostawić dawne życie za sobą. W końcu czekają mnie wakacje u cioci.  W końcu zasnęłam.

*****

Obudził mnie głos pani, która informowała,że zaraz lądujemy. Wyszłam z samolotu i zaczęłam szukać wzrokiem cioci. Mniej więcej wiem jak wygląda i z daleka zobaczyłabym jej bujne włosy, których zawsze jej zazdrościłam. Przytuliłam ciocię i spojrzałam w bok. Stał tam chłopak z kolczykiem w wardze, czarnej koszulce z czaszką i patrzył na mnie chytrym uśmieszkiem na co odruchowo spojrzałam na niezadowoloną ciocię. Miałam przeczucie, że go nie lubi.

-To Brad-westchnęła- chłopak mojej córki.

Mina mi zrzedła niesamowicie mając świadomość, że to chłopak mojej kuzynki i najprawdopodobniej będzie mieszkał we wakacje w jednym domu ze mną i z nimi. Wsiadłam bez słowa do samochodu razem z chłopakiem i ciocią.

-Wysadź mnie wcześniej bo muszę kupić jedzenie do domu-rozkazała ciocia.

-Spokojnie-ruszył z piskiem opon.

-Chce pójść żywa do sklepu- zagroziła mu ciotka na co chłopak setny raz wywrócił oczami. W duchu zaczęłam się śmiać z ich relacji. 

Zgodnie z poleceniem chłopak odstawił ciocię i spojrzał na mnie puszczając mi oczko.

-Jak masz na imie?-zapytał

-Mia-spojrzałam wymownie na niego.

-Moje imie znasz więc no-zrobił przerwe i spojrzał w lusterko by móc się mi przyjrzeć- idziesz dziś ze mną i Twoją kuzynką na impreze? 

-Dopiero co przyjechałam i nie mam chyba nastroju na takiego typu zabawy-odpowiedziałam powaznie.

-Mhm-uśmiechnął się- to jakie inne "zabawy" lubisz?

-Na pewno nie takie jakie robisz  z moją rodziną-zarumieniłam się i skarciłam za to, że prawie zarywam do chłopaka mojej kuzynki.

Nagle samochód się zatrzymał.

-Wysiadka-uśmiechnął się, gdy od razu wysiadł z pojazdu rzuciła sie na niego blond dziewczyna. Nie mogłam uwierzyć, że az tak się zmieniła. 

-Mia?-zapytała nie dowierzając.

-Ja, a ty?- spytałam patrząc na pustą lalkę Barbie i sama sobie współczułam w duchu, ze będę musiała spedzać z kimś takim czas, ale nie narzekałam zawsze mogło być gorzej. Wzięłam deske z torby. Widziałam zaciekawione spojrzenie Brada. Wsiadłam na nia i jechalam robiąc co jakiś czas triki. 

-Nieźle-powiedział ktoś obok mnie, okazało się, że to Brad- chcesz na skatepark?

-Nie spodziewałam się, że jeździsz-stwierdziłam i pojechałam za nim na skatepark. Gdy dojechalismy nie mogłam uwierzyć, że istnieje taki raj.

-Ale duzy!-pisnęłam.

-Nie tylko to jest takie duże-wzdychnął i zaczął jeździć jak gdyby nigdy nic. 

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 12, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Upadły Anioł✔️+18Where stories live. Discover now