13

176 13 4
                                    

Wczoraj wattpad miał jakieś problemy (bądź mój laptop) i nie mogłam dodać żadnego rozdziału gdyż nie mogłam pisać. Myślałam, ze to minie, ale jeszcze nie minęło. Bardzo przepraszam za brak rozdziałów wczoraj. Będę dzisiaj pisać na telefonie i je dodawać- przepraszam w nich za błędy.

-Dziękuje-pielęgniarka dała mi wypis, który przekazał jej lekarz. Nie mógł dać mi go osobiście ponieważ miał za dużo pracy.
Ubrałam kurtkę i czekałam za Aaronem który miał przyjechać po mnie do szpitala. Zaczęłam grzebać w telefonie gdy usłyszałam klakson.
-Mia!-krzyknął Aaron-wsiadaj i jedziemy.
Ruszyłam z miejsca. Z daleka widziałam zarys postaci siedzącej obok Aarona na przednim siedzeniu. Niestety nie mogłam zobaczyć kto to przez zaciemnione szyby samochodu chłopaka.
Otworzyłam drzwi tylne i wsiadłam.
-Myślałem, że zaraz padnę-odezwał się Aaron-nie miałem skarpetki do pary i szukałem innych. Przez to byłem później,wybacz.
-Okej-odezwałam się w końcu.
Przyjrzałam się postaci siedzącej z przodu. Zauwazyłam Brian, który również zaczął patrzeć w to lusterko co ja przez co nasze spojrzenia sie spotkały ze sobą. Szybko oderwałam wzrok czując nieprzyjemny ból w klatce piersiowej.
-Jak się ubierasz?- przerwał ciszę Aaron.
-Normalnie-odpowiedziałam będąc zła, że przyjechał po mnie akurat z nim.
***
Będąc koło mojego domu podziękowałam za podwózkę i wyszłam z samochodu. Niestety zakręciło mi się w głowie i upadłabym gdyby nie czyjeś ręce.
-Upadłabyś-szepnął Brian
~walnij mu-odezwał się Jeremy- jest moim przyjacielem, ale zasłużył.
Wzięłam rozmach i uderzyłam mój cały świat.
-Stary spadamy stąd bo Cie zabije-uśmiechnął się Aaron.
Brian podarował mnie ostatnim chłodnym bezuczuciowym spojrzeniem i odszedł.

Upadły Anioł✔️+18Where stories live. Discover now